Obiecałem - się wywiązuje. Już po wędzeniu mięsa i siebie:) Po 36h "peklowania" wyjęte, myte w zimnej wodzie 3min, durszlak na 1h. Wiszenie w garażu, obciekanie 3h na wietrze. Zawis w wędzarni(beka) bez przykrycia - min dymu, suszenie 2h temp 50stp. Drzewo max 15% wilgotności. Wędzenie - zrębki wędzarnicze olchowo-bukowe+ szczpy buku, olchy i dębu+ kawałki jabłoni. Parzenie do osiągnięcia wewnątzr 67 stp. Wszystko jak powyżej - oto kilka fotek. Schab-y pyszne. Jedyne pytanie jakie mam do Szanownego Grona to napis na soli peklującej, zakupionej w sklepie masarskim: SOL PEKLUJĄCA; WAGA 1kg; Dozowanie 2,3kg na 100kg. Ja wg Waszych wskazań i kalkulatorów użyłem 1kg na 5,4l wody na 13,56kg z nastrzykami na 1 dobę "pekowania" Czy dobrze zrobiłem? Wędlina (schaby) smaczne - szynki wiszą. Teraz stygnięcie, potem ciach na pół i do zamrożenia.