Pierś z indyka w wersji lajt Solanka 10% (sól kamienna, przyprawa Receptura Babci Leokadii 5g/kg ) 18h, następnie zawinięta w folię celulozową, włożona do siateczki i sparzona do 72C w środku. Osuszona, wędzona w temp 53C, olcha-buk-jabłoń. Podczas Barbórkowej imprezy degustatorzy określili wyrób jako "pieczony indyk" Serki przy okazji zrobiłem, one są największym hitem wśród moich degustatorów Oczywiście druga wersja piersi z indyka też musi być: peklowane 8 dni w roztworze 8% (50/50 sól/peklosól), również w folii celulozowej, osuszone, wędzone jak wyżej, sparzone do 72 w środku. Bez folii też zrobiłem, nie widzę różnicy.