Skocz do zawartości

gajny

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gajny

  1. Od razu czyli jak tylko dobrze ostygły z reguły na drugi dzień.
  2. Tak, wcześniej w większości spożywane były na surowo a w zasadzie pół na pół ( zawsze jakaś część trafiała do parzenia ze względu na dzieci - wolą parzoną) . Szynki wzorowane na przepis https://www.wedlinydomowe.pl/wedzonki/szynki/1581-szynka-surowa-wedzona-demon-a
  3. Stres był nie powiem, do specjalistów nie należę ale już troszkę udymiłem. Co prawda ze dwa lata ognia w wędzarni nie składałem i to mnie chyba najbardziej zgubiło, do tego natłok obowiązków i porażka gotowa. Dobrze że się dobrze skończyło, szyneczki gotowe i w połowie już zjedzone, jedyna różnica w tym że zamiast surowych wszystkie zostały sparzone.
  4. Dokładnie tak. Choć robiłem tak już ładnych parę razy to teraz dałem do pomieszczenia gdzie było cały czas otwarte okno i była tam temperatura odpowiednia z tym że nie pomyślałem że jest tam podlogówka które mimo wszystko utrzymywała na posadzce blisko 20 stopni finalnie zalewa miała około 15.
  5. 0.45l wody i do tego 60g peklo soli na kg mięsa. Mieso wypłukane i moczy się w samej wodzie, z miejsc które wydawały się ciemniejsze odkroiłem kawałki i poszły na patelnię - nie ma złego zapachu po smażeniu.
  6. Mam mały problem, podczas peklowania szynek na mokro była utrzymana zbyt wysoka temperatura i solanka zrobiła się mętna, zapach też już nie jest idealny. Wczoraj jeszcze wydawało się że jest wszystko ok, mięsko w zalewie od czwartku, jest szansa jeszcze to uratować czy wywalać?
  7. Lejek ok 16mm. Myślę że i tak zaopatrze się w jakąś lepszą nadziewarkę. Kabanosy już gotowe, uznanie za przepis są świetne choć troszkę przesadziłem z kolorem po podpieczeniu są jeszcze ciemniejsze. Myślałem że szybciej uda mi się podnieść temperaturę w wędzarni lecz niestety trochę to trwało i jeszcze ściemniały.
  8. Właśnie doprawiałem przed mieleniem , myślę że tylko mięsko było zbyt zimne , tak jak wspomniał Miro . Kolorek już jest właśnie się podpieka..
  9. Dzięki miro , myślę że następnym razem nadzewanie pójdzie lepiej.
  10. Zmielone bezpośrednio przed nadziewaniem, myślałem że będzie mniejsze prawdopodobieństwo puszczenia kleju przy mieszaniu jeżeli będzie zimniejsze. Czyli lepiej mielić cieplejsze czy zostawić po wymieszaniu do podwyższenia temperatury?
  11. Starałem się przygotować farsz nie wyrabiając go , wymieszałem tylko na stole za pomocą noża , siatki 6mm oraz 10mm mięso prosto z lodówki. Co mogłem zrobić nie tak?
  12. Zobaczymy jakie zejście będą miały kabanosy, wtedy padnie decyzja co do nadziewarki, kiełbasy standardowe nadziewam maszynką więc jak dotąd nie używałem nadziewarki. Kiedyś kupiłem jeszcze jak mieliłem zelmerkiem i teraz się przydała... Wolałbym wydać mniejsza kasę ale jeśli miało by to duże odzwierciedlenie w jakości urządzenia i łatwości pracy to jakoś bym to przeżył.
  13. Tłok się odkształcił , "przepuszczała" we wszystkich możliwych miejscach w końcu wycisło uszczelkę całkowicie. Próbowałem nadziać maszynką ale marmolada się zaczęła robić, więc trzeba było z reanimować nadziewarkę . Poleci ktoś nadziewarkę która bez obaw będzie sobie radziła z kabanosami? Hoffstein
  14. Witam, długo obserwuje ten temat i w końcu się porwałem na kabanosy wczoraj nadziane (za połową pracy nadziewarka wyzioneła ducha i resztę zrobiłem w kiełbaśnicach) . Wędzarnia już się grzeje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.