Witam wszystkich! jako człowiek wychowany na wsi, zawsze miałem styczność praktycznie ze wszystkim co wiąże się z domowym wyrobem wędlin i różnych innych przetworów. Przyznam szczerze, że kiedyś tego wręcz nienawidziłem - zawsze było dużo pracy, dużo smrodu i brudu przy tym. Dopiero na studiach (związanych z technologią żywności) zaczęło do mnie co nieco docierać. W tej chwili wędzę z reguły 2 razy do roku, głównie przed świętami. Odbywa się to u rodziców, swojego miejsca nie mam - urok miasta i mieszkania w klocku, ale liczę, że niedługo się to zmieni: wtedy powstanie prawdziwa wędzarnia, piwniczka i miejscówka do robienia procentowych napitków, bo te interesują mnie w tej chwili najbardziej. Sam jestem z siebie dumny że na Was trafiłem - aż serce rośnie jak się widzi ilu jest pasjonatów gotowych dzielić się z innymi ogromną wiedzą! Dziękuję i pozdrawiam!!!