Skocz do zawartości

mkrzysiu110

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mkrzysiu110

  1. Arkadiusz chciałem kiełbasę podsuszana i taka była. Nie była sucha po tej kąpieli. Uwierz mi że dzięki temu zabiegowi tylko uratowałem sobie kiełbaski bo każdy z domowników to potwierdził i nie tylko domownicy. Po pierwszym parzeniu wisiały 2 albo 3 dni (nie pamiętam dokładnie) i smak nie zniknął. Rozwór zasadowy?? - niestety nie wiem o czym mowa A co dodawania przypraw do parzenia to jedynie nie daje przy parzeniu kiełbas. Przy wędzonkach szynka, schab, baleron itd. zawsze daję bo nam tak bardziej smakują. To już jest kwestia gustu. Napisałem o swoim przypadku nie dlatego bo chcę kogoś w błąd wprowadzić czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie. Opisałem tak jak to było w moim przypadku i może to być jakaś alternatywa dla innych w podobnej sytuacji. Ja miałem tylko raz taki przypadek i nie wiem czy to pomoże za każdym razem ale jeśli by mi się znowu trafiły kwaskowate kiełbaski to na pewno postąpił bym tak samo.
  2. Dołączę się i ja do tematu. Postanowiłem pewnego czasu zrobić kiełbasę typu krakowska. Peklowanie 3 doby sól peklowa 18-20g na 1kg mięsa, następnie osuszało, osadzało się w chłodnym miejscu przez noc. Kiełbasy na moje oko były suche więc po rozgrzaniu wędzarni od razu wziąłem się do wędzenia i to był chyba błąd bo należało je chyba jeszcze jednak trochę osuszyć w wędzarni. Po sparzeniu i kilkudniowym podsuszaniu w chłodnym miejscu czas na degustację . I tutaj niestety pojawia się problem bo okazuje się że kiełbasy są lekko kwaskowate. Są co prawda zjadliwe ale posmak dla mnie bardzo irytujący. Co postanowiłem zrobić : Tak się złożyło, że miałem do sparzenia kilka szynek i schabów i pewnie jak większość do parzenia dodaję różne zioła: ziele, liść, pieprz itd. Po sparzeniu powstaje świetna baza do jakieś zupy. Ja nie mając już nic do stracenia postanowiłem, że wrzucę do tej bazy swoje kiełbasy (krakowskie podsuszane) i tak trzymałem je około godziny. Temperatura wody nie za wysoka bo nie chodziło mi o to żeby je na nowo sparzyć, pamiętam że wewnątrz kiełbasy było około 60 stopni na koniec kąpieli. Nie wiem czy to odpowiednia temperatura czy nie ale najważniejsze jest to że kiełbasy się uratowały. Posmak kwaskowaty całkowicie zniknął a po 24 godzinach podsuszania wyglądały identycznie jak przed kąpielą. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.