Witam na forum. Przedstawię się najładniej jak umiem Oto moje wędzonki. Są już po porzeniu i studzeniu dlatego troszkę ciemniejszy kolor mają na zdjęciu. Jest to mój debiut w produkcji wędlin peklowanych na sucho. Moje spostrzeżenia ? Do mokrego nie wrócę już nigdy prze nigdy ! Używam swojej autorskiej mieszanki peklującej w ilości 27g/kg. Do grubszych kawałków dostrzykuję solankę. Wędze ok 3h i parzę zawsze 2 h ( po godzinie wędzonki mają już zalecane 70 stopni). Nie widzę różnicy w smaku. Wędzonki są soczyste, apetyczne i równo zapeklowane. + jedna dawka soli do nacierania, bez kalkulatorów itp + nie trzeba dokładnie ustalać dnia wędzenia + wędzonki zajmują połowe mniej miejsca w lodówce + szybsze ociekanie i schnięcie - nie stwierdzono..... PS polędwicę parzyłem do 62 stopni.