Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kibelek' .
-
Witam. Postanowiłem podzielić się relacją z budowy swojej pierwszej wędzarni. Postawiłem na elektryczny "kibelek" Deski elewacyjne zakupione w pobliskiej hurtowni. Wełna do ocieplenia pozostała mi z budowy. Wkręty, śruby i jakieś duperele wzięte z pracy Blachę na dach i do środka zamówiłem u znajomych dekarzy... (oni mi też pięknie wygieli cały daszek i powycinali otwory. Dymogenerator zakupiony na dymbox.pl Grzałka i termoobieg wymontowane ze starego piekarnika (a blachy do pieczenia przerobiłem na blachy deflektora). Calutką wędzarnię potraktowałem opalarką i zaimpregnowałem z zewnątrz. Najwięcej problemu miałem z częścią elektryczną wędzarni...bo jestem totalnym laikiem w tym temacie...ale z pomocą przyszedł Pan znaleziony na lokalnym forum i wykonał mi całą instalację. Jak wszystko pójdzie ok to w najbliższy weekend pierwsze wędzenie POZDRAWIAM
-
Witam i pozdrawiam wszystkich. Jak widzicie jestem juz troche na forum, czytam, chłone wiedze i w koncu nastapil ten moment: BUDUJEMY. Z grubsza wiem co wybuduje ( "kibelek" wg. AndyAndy) plyta 100 x100, osiem warstw cegiel w ostatniej strop, góra drewniana, tylkooo .... i tu sa pytania moje do Was. Przegladajac internet trafilem na cos takiego , i w ta wiate chce wkomponowac nasz "kibelek", oczywiscie bedzie troche modernizacji wiaty, zrobilem luzny zarys jak to ma wygladac: teraz te pytania: czy na jakosc wedzenie bedzie to mialo jakis wplyw ze wedzarnia stoi pod dachem ? prosilbym o wasze uwagi . Tom
-
Witam, chciałem użytkowników spytać o alternatywną możliwość wędzarni typu "kibelek". Czy ktoś używa tego typu wędzarni do np. grilowania na ruszcie, pieczenia ziemniaków, może w otworze w stropie da się umieścić kociołek i gotować, suszyć grzyby i owoce, piec chleb itp. Czekam na pomysły i wymianę doświadczeń.
-
Witam Wszystkich! Beczka zrobiła się za ciasna. Czytając forum widzę, że nie moja pierwsza i swoją drogą jak by ktoś chciał, to na tym forum znalazł by niezły materiał na rozprawę dotycząca wpływu dymu wędzarnianego na kurczenie się blachy „beczkowej”. Beczka za mała, osuszanie obecnego paleniska i kanału stało się upierdliwe, gdzie ostatecznie będzie mogła stać nowa wędzarnia nie wiadomo – A WĘDZIĆ TRZEBA!!! Zatem plan jest taki, aby nowa wędzarnia była przestawialna. Komora wędzarnicza powstanie na założeniach AndyAndy’ego zainspirowany opisem Beiot’a (tu ukłony obu Panom i Wszystkim, którzy biorą udział w dyskusji). Wymiar: 80x80x130 do daszku, materiał: blacha, wełna, deska. Kamora stanie na stelażu z metalowych kątowników pokrytych blachą, który będzie paleniskiem o wymiarach 80x80x50. Palenisko od komory oddzielone ma być stropem betonowym (wylanym osobno jako płyta). Palenisko, strop i komora będą „jakoś zgrabnie” połączone z możliwością demontażu. Takie są ogólne założenia i nie pisze o detalach bo ich jeszcze nie mam. Budowa ruszy na wiosnę, teraz będę gromadził materiały, drapał się po głowie i rozmyślał nad rozwiązaniami detali. Licząc na uwagi pozdrawiam.
- 20 odpowiedzi
-
Witam. Nie będzie to oryginalna fotorelacja. Powiedziałbym nawet, iż to kolejne ksero już przedstawionych na forum skrzyń z paleniskiem bezpośrednim. Nic nowego nie wniosę tym opisem. Myślę jednak, że świadomość, iż grono wyznawców zdrow(sz)ego żywienia powiększyło się o kolejną duszę jest dla Was jakąś satysfakcją. Nie neguję innych rozwiązań konstrukcyjnych (lokomotyw i pomników). Jestem w praktyce za cienki w uszach, lecz argumenty Andyandy i jemu podobnych bardziej do mnie przemówiły. Dzięki Wam za możliwość korzystania z Waszej wiedzy, którą nie tylko posiadacie, ale jeszcze chcecie się nią dzielić. „Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu”. Słowa poety starożytnego Rzymu, Horacego. I właśnie to forum jest takim pomnikiem przez Was postawionym. No to jedziemy. Ograniczone fundusze i chroniczny brak czasu rozciągnęły w czasie ukończenie budowy. Stopa wylana w połowie kwietnia, a pierwsze wędzenie pod koniec sierpnia. No cóż. Można się pocieszać: „Co się odwlecze…”, „ Nie od razu….”, „Co nagle, to…”, itd. Ważne, że stoi . Dobrze mówię? Stopa 110x120 wykopana na sztych, zasypana gruzem, oszalowana na 10cm powyżej gruntu i wypoziomowana. Wyłożyłem ją grubą folią. Po zalaniu przeczytałem, że niepotrzebnie. A tam. Miałem, to dałem. Zbrojenie zrobione. Wypad po żwir, piasek i cement. Beton wymieszany w „tockak” i do dziury. Odszalowałem. Niech się wiąże. Teraz ok miesiąca pasowałoby poczekać na murowanie, więc jest czas na zrobienie płyty nad palenisko. Szalunek do płyty z kantówki, która będzie podstawą pod drewnianą konstrukcję skrzyni. Do środka zbrojenie. Mały szalunek na przewód dymowy. Rurka aluminiowa na pręt do otwierania/zamykania szybra i uszy do późniejszego transportu na palenisko. Nie można zapomnieć o utopieniu prętów gwintowanych fi10. Te poziome, widoczne również na poprzednim zdjęciu, do zakotwienia konstrukcji drewnianej skrzyni, a pionowe na deflektory. Tu zabetonowana i odszalowana. Teraz niech się mury pną na 7 cegieł do góry i 4x3,5 cegły w bok. Wymiar zewn. 103x90x 68cm wys, wewn. 91x78x58cm wys. Cegła pełna palona. Wymyśliłem sobie dwoje drzwi. Jedne z boku na wsuwaną szufladę, drugie z tyłu, ze starych, piecowych drzwiczek, które miały być głównymi w „lokomotywie”. Tak. Taki był pierwotny zamysł. Teraz służą jako dopływ powietrza i na dokładanie drewna, by szuflady nie ruszać. Taka wariacja na temat. Miałem, to dałem. Środek zarzuciłem zaprawą. Cement z piaskiem. Przyszedł czas na transport płyty. W uszy wplotłem drut, w drut dwie rury, do rur czterech chłopów i siup. Szalunek z płyty z powrotem do boków i jadziem z konstrukcją. Ja postanowiłem, że obiję deskami całość, łącznie z drzwiami, a później się je wytnie. Więc trzeba było zblokować od środka dźwierka, by zachować odpowiednie rozstawy. Nabiłem takie zastrzały. A wkręty wytyczały linię cięcia. Tak wyglądały ściany odeskowane z wyciętymi drzwiami. Tu kolejny etap. Drzwi zawieszone, całość zakonserwowana drewnochronem. Myślę sobie. „Gdzie ty będziesz wiał przed deszczem/śniegiem, a przede wszystkim na czym postawisz niezbędnik wędzarniczy”. Więc stanęła wiatka z blatem. Mówią, że to przystanek z wychodkiem. A co tam. Zwał, jak zwał. Ważne, że kieliszek łapnie pion, a i wędzonki będzie gdzie odwiesić. Całość „przeleciana” lakierobejcą. Ciąg dalszy nastąpi
- 28 odpowiedzi
-
- kibelek
- palenisko bezpośrednie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam szanownych Forumowiczy! Chcę Wam przedstawić niedawno powstały projekt. W założeniu miało to być coś niewielkiego aby zbytnio nie zajmowało miejsca w ogrodzie. Obowiązkowo miał to być również gril. Wyszło coś takiego Pierwsze wędzenie całkiem udane. Temperatura w okolicach 50 stopni. Nie ma problemu z utrzymaniem stałej temperatury. Do budowy została użyta zwykła cegła oraz zaprawa. Do tego 3 płyty chodnikowe aby wydłużyć kanał dymny i zrobić podstawę pod grila. Jak Wam się to widzi? Pozdrawiam Zadymiaczy.