Mój pierwszy raz

[pawcio177]

Siemanko.

Postanowiłem zbudować sobie wędzarnię i wygląda jak w załączniku .

Po raz pierwszy uwędziłem 1kg łopatki  załącznik niestety łopatka była w środku bardzo wilgotna aż z niej kapało.

Dzisiaj to jest 10.12.2014 wędziłem 1kg szynki ponad 5 godzin na początku osuszałem ze 20 minut w wędzarni a

potem temperatura wędzenia wynosiła na początku około 70 stopni i gdzieś po 3,5 godziny, 100-120 stopni no i wisiała 2 godzinki.

Mam z nią ten sam problem jak wyżej, po przekrojeniu tyle soku z niej wycieka jest strasznie mokra (brak zdjęć).

Wyczytałem dzisiaj że ludzie osuszają przyszłe wędzonki przez noc a potem przez ok. 30 min w wędzarni.

Poradźcie mi doświadczeni koledzy co mam zmienić?

Po co się parzy wędzonki i czy jest to konieczna operacja?

Czy termometr mam w odpowiednim miejscu, wisi nad drzwiczkami jakieś 10 cm ( na zdjęciu go brak).

Jak mam palić żeby było dużo dymu? Jak wrzucę dużo drewka to dymi z jakieś 20 minut potem mam tylko wysoką temperaturę a jak

wrzucę mało drewna to mam krótki dym a temperatura zostaje i jak dołożę drewko to zaczyna dymić ale i temperatura gwałtownie w górę idzie. 

[chudziak]

pawcio177  poczytaj sobie tutaj  http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1173-czesc-vii-wedzonki-peklowanie-wedzenie-i-gotowanie .

[Gość ArkoGdynia]

Niestety cały proces został źle przeprowadzony....

 

 

 

ponad 5 godzin

Po pierwsze bardzo długo wędziłeś, jakieś 3 godziny powinny w zupełności wystarczyć

 

 

 

na początku osuszałem ze 20 minut w wędzarni

Stanowczo za krótko..... nie robi się tego na czas tylko do momentu aż wędzonki nie będą na powierzchni mokre

 

 

 

potem temperatura wędzenia wynosiła na początku około 70 stopni i gdzieś po 3,5 godziny

Za wysoka temperatura (dlatego miałeś mało dymu), powinno się wędzić w temperaturze do 50 stopni ( +- 3-4 stopnie - nic wielkiego się nie stanie  )

 

 

 

100-120 stopni no i wisiała 2 godzinki

To już solidne podpiekanie.... musiało ci je bardzo solidnie wysuszyć w takiej temperaturze. Bez nadzorowania temperatury wewnątrz wędliny nic dobrego z tego nie wyszło.... dlatego miałeś wodnistą w środku wędzonkę... powinna być temperatura w środku ok 68 - 72 stopnie przy podpiekaniu!

 

 

 

Wyczytałem dzisiaj że ludzie osuszają przyszłe wędzonki przez noc a potem przez ok. 30 min w wędzarni

 

Dokładnie to nazywa się ociekanie lub w przypadku kiełbas osadzanie..... i jest różne pod względem czasu  dla różnych wyrobów... ale zazwyczaj wędzonki ociekają przez noc na kijach

 

 

 

Czy termometr mam w odpowiednim miejscu, wisi nad drzwiczkami jakieś 10 cm ( na zdjęciu go brak).

Termometr ( z przedłużoną na kablu sondą) powinien wisieć pośród wyrobów

 

 

 

Jak mam palić żeby było dużo dymu? Jak wrzucę dużo drewka to dymi z jakieś 20 minut potem mam tylko wysoką temperaturę a jak wrzucę mało drewna to mam krótki dym a temperatura zostaje i jak dołożę drewko to zaczyna dymić ale i temperatura gwałtownie w górę idzie.

 

"Palić to trzeba umić"...  Nie jest to aż tak proste .... ale po kolei...... najpierw wygrzewasz komorę wędzarni rozpalając ogień w palenisku..... następnie osuszasz wyroby w komorze z uchylonym wiekiem ( duży przepływ powietrza w temp ok 50 stopni)..... w palenisku tworzy się żar ( bez ognia) i następnie zamykasz wieko, dorzucasz 1 - 2 szczapki suchego drewna na żar i zaczynasz wędzić.... tak to powinno mniej więcej wyglądać....

 

KOLEŻANKA (edit facepalm...... ) chudziak bardzo dobrze Ci polecił..... zapoznaj się gruntownie z materiałem zamieszczonym w tym linku, następnie "wbij do głowy" Akademię Dziadka ze strony głównej i poczytaj dodatkowo dział dla początkujących!!

Wtedy reszta sama przyjdzie i zobaczysz na własne oczy jakie błędy popełniałeś!

 

Powodzenia w edukacji i zadymianiu.....

 

Z Dymnym pozdrowieniem...... 

Edytowane 11 Grudnia 2014 przez ArkoGdynia

[JaGra]

 

 

Kolega chudziak

A może to jednak koleżanka.   

[gontek]

Kolega chudziak bardzo dobrze Ci polecił.....

 

"Drobne" sprostowanie- Koleżanka!

[paweljack]

 

Kolega chudziak bardzo dobrze Ci polecił.....

 

"Drobne" sprostowanie- Koleżanka!

No bo jak można tak, że kobieta to chudziak, chudzina może powinno być albo coś.   

[Gość ArkoGdynia]

 

 

No bo jak można tak, że kobieta to chudziak, chudzina może powinno być albo coś.   

 

 

No właśnie... tak z automatu poszło..... mea culpa..... oczywisty edit... dobrze że jeszcze było można  

Wybacz koleżanko  chudziak 

[pawcio177]

Dzięki za podpowiedzi.