Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Na razie science fiction, ale tylko na razie ;) ...

http://demotywatory.pl/4148766/PZPN-2023

Rafał (ryszpak)

rakrzes@poczta.onet.pl

 

Z prawdą jest jak z d..pą. Każdy ma inną i każdy ma swoją...

 

Iure et gladio

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-287998
Udostępnij na innych stronach

Żył sobie Bubka...

 

Bubka znał wszystkich, wszyscy znali bubkę, a pracował w zakładzie samochodowym.

pewnego dnia do zakładu w którym pracował wpadła kontrola i orzekła że zakład zostaje

zamknięty. Szef załamany nie wie co robić. Nagle gość z kontroli widząc przechodzącego

bubkę pyta:

 

bubka ty tu pracujesz?

- ano pewno że pracuję

a to jak tak to nie ma problemu i się zawineli

 

szef mówi:

bubka ty rzeczywiście wszystkich znasz!

- a no tak jakoś wyszło

a może ty znasz samego papieża?

- a no pewno że znam

to zaraz dzwonie na lotnisko i rezerwuje bilety do Watykanu

 

szeef dzwoni ale najbliższe bilety za dwa tygodnie dopiero

bubka mówi:

- szefie daj słuchawkę:

cześć.... ok, ok, ... to na razie

szefie lecimy jutro pierwszą klasą o 14

bubka ty rzeczywiście wszystkich znasz!

 

No i polecieli. stoją na placu św. Piotra, bubka mówi:

szefie punkt 12 wyjdę na tą ambonkę razem z papieżem, patrz uważnie

tłum na placu się zrobił, szef gdzieś na środku. nagle wybija dzwon i bubka rzeczywiście

wychodzi z papieżem i macha do szefa. nagle szef pada sztywny. bubka widząc to zbiega i

leci do szefa. dobiega do niego trzaska go po facjacie, po chwili szef odzyskuje

przytomność i mówi:

To że znałeś wszystkich z kontroli zrozumiałem, to że znałeś wszystkich na lotnisku to też

jeszcze szło zrozumieć, ale kur wa jak podszedł do mnie murzyn i zapytał mnie

co to za koleś w białym kubraczku stoi koło bubki NIE WYTRZYMAŁEM!

 

 

http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201306/1370883233_pfwmmc_600.jpg

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-288038
Udostępnij na innych stronach

Mąż przychodzi mroczny do domu. Siada za stół, je, z żoną nie rozmawia.

Żona skacze, nie zna jak zawiadomić radosną nowinę, nareszcie, decyduje się i mówi:

- Drogą jestem ciężarna!

Mąż, rzucając łyżkę:

- K%%%a i ta też!

 

Najpierw zastanawiały się czy nie uprawomocnić hej braki, potem Putin rozwodził się z żoną. Czy nie czekać nam wesela Putina z Miedwiediewem? :lol:

Wszyscy ludzie różne! Jeden ja jednakowy...

i ja BAŁT http://seatroutinpoland.e-fora.pl/index.php

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-288149
Udostępnij na innych stronach

Sasza, chcesz żeby nam forum zamknęli :rolleyes: :lol:

Zwyczajnie nie! No to z naszych forów, aż nie zamknięte. :lol:

Wszyscy ludzie różne! Jeden ja jednakowy...

i ja BAŁT http://seatroutinpoland.e-fora.pl/index.php

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-288163
Udostępnij na innych stronach

Można by rzec grill ....lawinowy !

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-288236
Udostępnij na innych stronach

Nad rzeka, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:

- Te, krowa, co robisz?

- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.

- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem..

- Jasne! Ciągnij macha bracie!

Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:

- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa

chwile. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dól rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.

Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął , płynie pod woda, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:

- Te bóbr, co robisz?

- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie troszkę...

- Daj trochę stuffu, ja tez chce.

- Podpłyń na drugi brzeg do krowy. Ona ci da.

Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:

- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!

Hanka_Kaszubka33

Wszyscy Jesteśmy Aniołami Z Jednym Skrzydłem....

GDYNIA MOJE MIASTO

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-288924
Udostępnij na innych stronach

Henio - ciąg dalszy - tylko czemu Henio

Statek dobija do portu.Dwóch marynarzy rozmawia.

"Powiedz Henio jak ty wracasz do domu po tak długim rejsie jak ten. Całe 8 miesięcy. "

 

"Wiesz - ja zawsze z portu dzwonię do domu,że jestem.Potem nie spieszę się.Jak wchodzę do domu- gorąca kolacja,żona przygotowana.Pół litra na stole....a ty?"

 

"Ja - nigdy nie dzwonię.Wsiadam w taksówkę.Każę zatrzymać się za rogiem.Potem cichutko podchodzę do drzwi,stawiam torbę,naciskam dzwonek i szybko biegnę pod okno.( mieszkam na parterze)Jeszcze się k...nie zdarzyło bym komuś w mordę nie dał.!!!!"

:lol:

:grin:

http://images43.fotosik.pl/1180/cf5743008b743b6dm.png

"Kiedy pracuję, to pracuję, a gdy mówię, że pracuję, to tylko mówię."
 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-288926
Udostępnij na innych stronach

Narkoman trafił do piekła.

Otwierają się wrota a tu całe łany marihuany.

Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza.

Nagle słyszy głos diabła:

- No i po co rwiesz jak tam pełno narwane!

Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela.

Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło.

A tu diabeł:

- I po co suszysz jak już tam ususzone!

I rzeczywiście.

Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty.

Skręca, skręca, na co diabeł:

- I czego skręcasz jak tam dalej tyle nakręcane!

Narkoman patrzy, a tam góry skrętów!

Wybiera największego i pyta diabła:

- Masz może ogień?

- Byłby ogień, to byłby raj!

 

[ Dodano: Wto 18 Cze, 2013 20:48 ]

Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka (M) i siostra Logika (L). Siostra M mówi:

- Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?

- Tak.

- Za 2 min nas dogoni.

- Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.

Do zakonu przychodzi pierwsza siostra M.

Parę min później siostra L.

Siostra M pyta się:

- O Boże, o Boże ! I co się stało?

- Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.

- I co i co ?

- Zgodnie z prawami logiki gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.

- I co dalej?

- Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to samo.

- O Boże ! I co?

- Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.

- O Boże, o Boże i co?

- Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.

- O Boże, o Boże ! I co?

- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.

 

Dla każdego kto myślał inaczej 15 zdrowasiek.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289072
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:

- Byłem u dziewczyny...

- I co, i co??

- Waliłem caaaaaałą noc!

- Łooo!!!!!!

- ...i nikt nie otworzył.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289117
Udostępnij na innych stronach

- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.

 

Dla każdego kto myślał inaczej 15 zdrowasiek.

:blush:

odklepane 15x

:grin:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289127
Udostępnij na innych stronach

Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar.

To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.

Kanar się pyta:

- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?

Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:

- Zdjęcie kolegi.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289128
Udostępnij na innych stronach

Łazi sobie premier z żoną po ulicach stolicy ogląda wystawy i mówi do swojej połowicy:" patrz futro 100zł, garnitur 80zł, marynarka 40 zł, spodnie 40zł, koszula 20zł jak tanio jest u nas w Polsce czego ci ludzie kur....wa chcą? Na to żona odpowiada :" To jest pralnia ty debilu"... :grin: :grin: :grin:

dobre żarcie -to jest to!!!

 

tel.608215213

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289132
Udostępnij na innych stronach

http://aleniefart.pl/media/cache/24/07/240773cce1da0c8f8f599f1d6e286e34.jpg

Też takie kartkówki robiłem :wink: a w podręcznikach wszystkie postaci miały "dymki" z moimi wpisami . Mama parę razy była zapraszana do "kancelarii" bo syn obraża władzę .

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289321
Udostępnij na innych stronach

Podczas dyskusji z uczniami Tusk zapytał:

- Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?

Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:

- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor – to byłaby tragedia.

- Nie. – odpowiada Klich – to byłby wypadek

Zgłasza się kolejne dziecko:

- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie – to byłaby tragedia.

- Też nie – odpowiada tym razem Tusk – to byłaby wielka strata.

Czy ktoś ma inne pomysły?

W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić.

Nagle odzywa się Jasiu:

- Gdyby samolot, w którym lecieli pan premier i pan minister został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki – to byłaby tragedia.

- Brawo! – woła Tusk – Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to była by tragedia?

Na to Jasiu:

- Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i prawie na pewno nie byłby to wypadek…

"Podstawowe zasady higieny mówią, że jak się wchodzi to się puka"
www.nadwornachoragiewdragonskafredry.strefa.pl
www.warszawa203.republika.pl/

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289326
Udostępnij na innych stronach

Gregtom, w taki upał to nawet dmuchać się nie chce ;)

Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.

przysłowie chińskie

Kiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.
Thomas Jefferson

 

...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona

 

Zapraszam na moją stronę

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/13732-dowcipy/page/158/#findComment-289419
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.