czy zapasy to majątek do spieniężenia?

[Sushant]

W sensie: czy komornik albo syndyk może komuś zająć spiżarnię z co lepszymi produktami własnej roboty, jeśli ten ktoś ogłasza bankructwo i tworzy się tzw. masę upadłościową?

Z jednej strony, jedzenie i napoje są niezbędne do życia. Z drugiej strony: ze sprzedaży porządnej jakości wędlin, miodów, serów można pozyskać tyle środków, że spokojnie starczy na zakup żywności dla takiego dłużnika, a część można by oddać na poczet spłaty.

Ktoś wie, co prawo mówi na ten temat?

[Maciekzbrzegu]

Pewnie wie prawnik adwokat, radca. To jest forum spożywcze a nie prawnicze. I co mamy Ci powiedzieć tak tak, nie nie. Kto weźmie za to odpowiedzialność. Każdy przypadek jest indywidualny jak masz żywność z działalności to raczej przepadnie, jak typowe zapasy domowe to nie powinny. Chociaż z komornikami różnie bywa. Teraz lepiej niż poprzednio w znaczeniu przestrzegania prawa. Porada prawna to tak 100 PLN. Jak jesteś nie zamożny to też sa porady darmowe. Poszukaj w necie gdzie w Twojej okolicy. Edytowane 17 Grudnia 2020 przez Maciekzbrzegu

[wróbel75]

Jak nie masz piwniczki z winami z 1800r. czy trufli w słoikach, to raczej nie powinieneś się bać.

Ogórków czy parę worków ziemniaków nie powinien Ci zająć.

[Sushant]

A kto ich tam wie?

Z tego co wiem z https://www.oglosupadlosckonsumencka.pl/komornik nie zajmuje absolutnie wszystkiego, ale nie ma też konkretnej listy produktów które może sprzedać, a których nie. A skoro prawnicy nie wiedzą - albo raczej nie precyzują tego w swoich artykułach - to stąd pomysł żeby zapytać tutaj.