przemo73 Opublikowano 26 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij #51 Opublikowano 26 Lipca 2009 Witam wszystkich podam przepis na ogórki w chili, wspaniałe jako zagrycha do wódeczki,ostre, od wielu lat obowiązkowe u mnie na każdej imprezce zawsze schodzą dwa-trzy słoiki. 2.5kg ogórków1.5 szklanki octu 10%1 szklanka wody0.4kg cukru1.5 łyżeczki chili 3 łyżki soli gorczycaczosnekolej Ogórki umyć, nie obierać,pokroić w ćwiartki,wsypać do miski, przesypać solą,przemieszać , zostawić na noc.Dodać chili, zalać zalewą z wody i octu, zostawić na kilka godzin.Do słoiczka włożyć kilka ziaren gorczycy, pół ząbka czosnku, nakładać ogórki razem z zalewą, na wierzch wlać łyżeczkę oleju lub oliwy. Pasteryzować 10 min.SMACZNEGO! Cytuj Nie jem po to by żyć, lecz żyję po to by jeść. http://nasza-klasa.pl/profile/4976012https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=89386#89386 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 27 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #52 Opublikowano 27 Lipca 2009 Pomidorki już mają smak pomidorków więc wklejam rewelacyjny przepis na ketchup, który dostałem kiedyś od kolegi Pedra. Dzięki raz jeszcze. KETCHUP wg PEDRA Ketchup robiłem na oko z tego co mi się nawinęło pod rękę. Mniej więcej wygląda to tak: 2 kg dojrzałych pomidorów sparzyć wrzątkiem i obrać skórki. Pokroić je w ćwiartki i wrzucić na rondel. Do tego pokrojone na kawałki: mała ostra papryczka, 30 dkg marchwi, 20 dkg pietruszki, 1 średni seler, 20 dkg cebuli, nieduży kawałek pora, 4 kwaśne jabłka (antonówki), Łyżeczka gorczycy, liść laurowy, parę ziaren ziela angielskiego. To wszystko należy gotować do całkowitej miękkości. Zmiksować blenderem albo malakserem. Dodać wg własnych upodobań białego mielonego pieprzu, cukru, ostrej musztardy i na tę ilość 100 ml octu najlepiej ziołowego albo jabłkowego. Tę masę przetrzeć przez gęste sito ewentualnie jeszcze odparować (ostrożnie bo lubi się przypalić) i napełniać słoiczki. Pasteryzować w zależności od wielkości słoików. Takie po dżemie to 15 min. Jeśli gustujesz w ostrych to odpowiednio dajesz więcej ostrej papryczki, pieprzu i musztardy. Jeśli ma być łagodne to mniej w/w przypraw, a troszkę więcej cukru (na tę ilość ja daję ok. 10 dkg). Mój dopisek: - od razu zastrzegam, aby zrobić podwójną jak nie potrójną porcję. :-) Jest znakomity i czas poświęcony na zrobienie, smak rekompensuje w 100%; - pomidorów używam odmiany "Malinówka", i takich już lekko przejrzałych, i tańsze i słodsze ;-) Smacznego. Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #53 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 http://www.tvn24.pl/-1,1613002,0,1,umoczeni-na-wisniach,wiadomosc.html Czyli trzeba iść w ślady Andrzeja k :grin: Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkdom Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #54 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 http://www.tvn24.pl/-1,1613002,0,1,umoczeni-na-wisniach,wiadomosc.html Czyli trzeba iść w ślady Andrzeja k :grin:Zdecydowanie. Koniecznie nalewka. A może w tym roku jeszcze wino? Cytuj AREK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej k Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #55 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Czyli trzeba iść w ślady Andrzeja k :grin: Śmiało panowie :!: :smile: bo jak wytną sady to pozostanie sok z UE . Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszubka33 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #56 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 pozostanie sok z UE .Andrzej nie strasz , będę miała koszmary nocne. :wink: Cytuj Hanka_Kaszubka33 Wszyscy Jesteśmy Aniołami Z Jednym Skrzydłem.... GDYNIA MOJE MIASTO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkdom Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #57 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 pozostanie sok z UE .Andrzej nie strasz , będę miała koszmary nocne. :wink: A ja bym powiedział, że prędzej z Chin :sad: Cytuj AREK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pis67 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #58 Opublikowano 3 Sierpnia 2009 pomidorów używam odmiany Bycze serce, U mnie w folii rosną bawole serca, przepis wykorzystam wkrótce w praktyce. :grin: Cytuj Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #59 Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Urodzaj na kapustę w tym roku się zapowiada, spore główki białej kapusty już po 1 zł, dlatego zacytuję: Z Biblioteki Kórnickiej 28. O urządzeniu kapusty na kwaśno. Do szatkowanie bierze się kapusta czołowa, białe mająca liście, a do siekania używa się ordynaryjna z liściem zielonym. Przed szatkowaniem kapusty, wymyj ją dobrze w wodzie, oczyść z brudu i liści, poszatkuj drobno nożem albo w szatkownicy, wsyp ją do kadzi nieco przyciskając, napełnij ją ciepłą wodą, niech przez dwie doby postoi. Kiedy woda naciągnie smaku gorzkawego, wybierz kapustę przetakiem i wycisnąwszy z wody, kładnij do drugiej kadzi, uciskając ją dobrze i gdzie niegdzie przesypując jabłkami kwaśnemi zimowemi dzikiemi, i dodaj trochę kmimu. Ubijać kapusty kołami nie radzę, gdyż bardzo się podrobi. Po napełnieniu kadzi kapustą, nalej ją świeżą wodą źródlaną, nieco zleconą, i postaw w sklepie do kwaśnienia; a gdy winnego nabierze kwasu, spuść rosoł przez goźdź, który blisko dna powinien się znajdować; potem wsyp do rosołu pół garnca soli, rozmieszaj należycie i zatknąwszy goźdź, wlej wypuszczony dopiero rosół na kapustę, niech przez kilka tygodni kwaśnieje. Zbyt wiele wody ostatnią razą nalewać nie trzeba, woda bowiem powinna po uciśnieniu kapusty trochę ją tylko obejmować. 29. O kapuście czerwonej. Kapusta czerwona najczęściej bywa używana na sałatę do pieczystego, zaprawiając ją octem, ale to czynią bardzo niewłaściwie, gdyż każda kapusta octem przyprawiona, szkodzi zdrowiu i nie łatwo się trawi. Kwasić trzeba ją tak, jak i białą, ta tylko zachodzi różnica, że nietrzeba ją moczyć i rosołu spuszczać, ale po uszatkowaniu przesypać trochą soli i ugniatać do ankara czyli małej beczki, dodawszy trochę kminu i kilkadziesiąt jabłek dzikich. Do póty trzeba ją ugniatać rękoma, aż sok z niej wystąpi, co gdy nastąpi, ucisnąwszy dobrze, niech przez dziesięć dni stoi w ciepłej izbie, a potem przenieś do sklepu. Po należytem uleżeniu się, czyli po ukwaśnieniu, można już ją używać na sałatę, nie dodając do niej octu oprócz oliwy. źródło: Spiżarnia Wiejska Obywatelska, czyli: Praktyczne przepisy porządnego i należytego, tak utrzymania, jako i urządzenia spiżarni, — pewnych i łatwych sposobów konserwowania wszelkich artykułów żywności, do użytku i wygody człowieka służących, tudzież, dokładne sposoby robienia wszelkich gatunków pekieflejszów, wędlin, salcesonów, octu, marynaty, marmulady, konfitur, jako też rozmaitych naliwek, wódek, likierów, farbowania cukrów i rzeczy innych, zupełności spiżarni stanowiących przez J. Dabkiewicza. Wilno. W Drukarni a Marcinowskiego. 1838. Słownik trudniejszych wyrazów, które wyszły już z użycia pekielflejsz – solone mięso (z niem. das Pökelfleisch), peklowane, np. pekielflejsz skopowy – baranina peklowana przetaka – rodzaj sita z większymi otworami, z łyka, drutu itd. sklep – tutaj: piwnica zlecona (woda) – przestudzona Słowniczek miar i wag funt = 405,5 g garniec = 4 litry kwarta = 1 litr (1/4 garnca) kwaterka = 0,25 l łokieć = 47,4 cm (wg miar ros.) łut = 13,67 g ośmina = 104,9 l (miara ros.) pud = 16,38 kg (miara ros.) Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszubka33 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #60 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Pod tym linkiem znajdziecie przepis na "paprykę pieczoną" którą zgłosiłam do konkursu http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1621 A dziś zrobiłam " paprykę do kanapek" , przepis znalazłam na "wielkim żarciu", jednak trochę go przerobiłam. składniki: 1 kg papryki 1 duża cebula 2 ząbki czosnku 1/3 szkl. octu, cukru i oleju łyżeczka soli po pół łyżeczki pieprzu mielonego i ostrej papryki łyżeczka gorczycy. Paprykę pokroić na kawałki , cebulę w piórka i czosnek w plasterki . Włożyć do garnka dodać wszystkie składniki i gotować 10-15 min. Przełożyć do słoików i pasteryzować jeszcze 10 min. Czy ktoś ma przepis na buraczki z papryką ? Cytuj Hanka_Kaszubka33 Wszyscy Jesteśmy Aniołami Z Jednym Skrzydłem.... GDYNIA MOJE MIASTO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziuta Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #61 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 ja mam przepis, ale gdzieś skitrany w kartonach, spróbuję dziś poszukać, moja mama robiła buraczki z cebulką i właśnie z papryką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luciola5 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #62 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Przepis kiedyś znalazłam w internecie ale nie pamiętam gdzie; 3 kg buraków ugotować i zetrzeć1/3 kg papryki3 cebule(większe)25 dag cukru250 ml octu1/2 łyżeczki solipaprykę i cebule pokroić,wymieszać z buraczkami i resztą składników nałożyć do słoików i pasteryzować 20 minut Cytuj Człowieku, spuszczaj z tonu, struna jest zbyt napięta.” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #63 Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Papryka I Przepis nie mój, spisałem po konsumpcji :-) Składniki: - 2 kg papryki żółtej i czerwonej - 2 pęczki małych świeżych cebulek lub 3 cebule - świeży tymianek - 3 ząbki czosnku - 2 łyżki czarnego pieprzu w ziarnach - oliwa z oliwek Sposób wykonania: Piekarnik nagrzewamy do 200°C. Myjemy papryki, układamy na blasze wyłożonej folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika na 45 minut, obracamy na drugą stronę jak skórka się zrumieni i zacznie odchodzić. Upieczone papryki zawijamy w papier i zostawiamy na 15 minut - potem skórka łatwiej się zdejmuje. Obieramy i przecinamy wzdłuż na pół. Usuwamy gniazda nasienne, odlewamy sok i kroimy w paski 1 - 2 cm. Układamy na ręczniku papierowym, żeby dobrze ociekły. Obieramy cebulki, wrzucamy na osoloną wodę , gotujemy 5 minut. Wyjmujemy, układamy na papierowym ręczniku i zostawiamy do odcieknięcia. Obieramy i siekamy czosnek. W słoikach układamy warstwami żółtą i czerwoną paprykę i cebulki, dodając jednocześnie czosnek, pieprz i tymianek. Zalewamy wszystko oliwą. Dokładnie zamykamy. Papryka przez miesiąc powinna się marynować w lodówce i następnie przez miesiąc jest dobra do spożycia. Cały czas powinna by zalana oliwą. Podajemy na przystawkę, posypaną startym pieprzem. Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszubka33 Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #64 Opublikowano 25 Sierpnia 2009 OGÓRKI KARTUSKIE - w occie2. 3 szklanki octu (10% ?? Kaszubka uściślij)Jakoś dopiero dziś się doczytałam :blush: , tak ocet 10 % :grin: Cytuj Hanka_Kaszubka33 Wszyscy Jesteśmy Aniołami Z Jednym Skrzydłem.... GDYNIA MOJE MIASTO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij #65 Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Przepis nie mój, spisałem po konsumpcjiPapryka pieczona to ulubiona potrawa południowców. Robiona jest w kilku odmianach ale w każdej, którą próbowałam i dociekałam przepisu, używany jest jeszcze ocet winny. Czy zatem nie umknał Ci ten składnik? Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszubka33 Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #66 Opublikowano 3 Września 2009 Kupiłam śliwkę węgierkę , i chciałabym zrobić w occie .Może ktoś podrzuci sprawdzony przepis. Znalazłam kilka w necie ale nie mogę się zdecydować. :lol: Cytuj Hanka_Kaszubka33 Wszyscy Jesteśmy Aniołami Z Jednym Skrzydłem.... GDYNIA MOJE MIASTO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henio Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #67 Opublikowano 3 Września 2009 Ja po sąsiedzku doradzam , by nie bawić się w "octy" , tylko usmażyć konfiturę. Ja za słoiczek takowej pewnie bym się dał pozbawić "klejnotów" :wink: A po co mi one w tym wieku ?:grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mazurzak Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #68 Opublikowano 3 Września 2009 Robie sliwki w occie ktore pozniej, zamiennie z suszonymi, dodaje do czerniny (o ile nie zjem ich wczesniej ). Zalewa jest prosta: 1 szklanka octu, 1 szklanka wody, 2-3 lyzki cukru. Zalewe zagotowac i wystudzic. Zalac sliwki. Odstawic na dobe. Zlac zalewe zagotowac i zalac sliwki goraca zalewa. Zakrecic. Nie robie ich nigdy duzo wiec trzymam je w lodowce. Tam, otwarte, wytrzymuja kilka miesiecy. P.S.Maja jeszcze dodatkowa WIELKA zalete. Na "drugi" dzien, spozycie juz 1 sztuki sprawia ,ze pojawia sie slina w gebie, ktorej wtedy zwykle bardzo brakuje Cytuj Mazurzak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #69 Opublikowano 3 Września 2009 Ja po sąsiedzku doradzam , by nie bawić się w "octy" , tylko usmażyć konfiturę. Ja za słoiczek takowej pewnie bym się dał pozbawić "klejnotów" :wink: A po co mi one w tym wieku ?:grin: Masz u mnie słoik...klejnoty wspaniałomyślnie Tobie zostawiam :tongue: :wink: :grin: Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ela Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #70 Opublikowano 3 Września 2009 Kupiłam śliwkę węgierkę , i chciałabym zrobić w occie . Może ktoś podrzuci sprawdzony przepis. Znalazłam kilka w necie ale nie mogę się zdecydowaćKosztowałaś moje na zloie? w zaprawie korzennej,doskonałe do mięsiwek wszelakich. Cytuj KTO PYTA-NIE BŁĄDZI. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaszubka33 Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #71 Opublikowano 3 Września 2009 Kosztowałaś moje na zloie?Jak nie jak tak :grin: I czekam na obiecany przepis :lol: Zjadłam cały słoik , a potem się dowiedziałam że to afrodyzjak Cytuj Hanka_Kaszubka33 Wszyscy Jesteśmy Aniołami Z Jednym Skrzydłem.... GDYNIA MOJE MIASTO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #72 Opublikowano 3 Września 2009 Kosztowałaś moje na zloie?Jak nie jak tak :grin: I czekam na obiecany przepis :lol: Zjadłam cały słoik , a potem się dowiedziałam że to afrodyzjak Efekty są? :blush: :grin: :question: Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luciola5 Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #73 Opublikowano 3 Września 2009 Efekty są? Efekty były :grin: Ludwik też jadł i był zachwycony :grin: :grin: :grin: Cytuj Człowieku, spuszczaj z tonu, struna jest zbyt napięta.” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papla Opublikowano 3 Września 2009 Autor Zgłoś Udostępnij #74 Opublikowano 3 Września 2009 Kaszubka, ja robię wg takie przepisu, ale u mnie nie jedzą więc mam zapas z trzech lat :-) W tym roku odpuszczę i poszukam rajskich jabłek :-P Śliwki marynowane Składniki: - 2 kg węgierek - 1/2 l octu (10%) - 1/2 kg cukru - kilka godzików - laska cynamonu Sposób wykonania: Śliwki przebrać, umyć, opłuka w letniej, bieżącej wodzie i osuszyć ściereczką. Osuszone śliwki nakłuć goździkiem. Wsypać owoce do słoja lub kamionki. Do garnka emaliowanego wlać około dwóch litrów wody, zagotować ją, potem wlać ocet, dodać kawałek cynamonu, cukier i znów zagotować. Tym bardzo gorącym płynem zalać śliwki w słoju (kamionce). Przykryć naczynie papierową serwetką. Odstawić. Nazajutrz zlać zalew ze śliwek do emaliowanego garnka, zagotować go i znowu zalać śliwki w słoju. Powtarzać to przez trzy dni. Czwartego dnia zlać płyn ze słoja do garnka i zagotować, a śliwki wkładać do wcześniej przygotowanych słoiczków. Wrzącą marynatą zalać śliwki w słoikach po sam brzeg i natychmiast je zakręcić. Szczelnie zakręcone słoiki odwrócić do góry dnem i pozostawić do ostygnięcia. Cytuj Pozdrawiam Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ela Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Udostępnij #75 Opublikowano 3 Września 2009 Juz piszę! Ku uciesze po spożyciu :grin: 1 kg śliwki węgierki mało dojrzałej,2 łodyżki selera naciowego,1 szkl.octu 10%,70 dag cukru,8 dag czarnej gorczycy,1/2 łyzeczki soliDo garnka wlać ocet i 2 szkl wody,wsypać cukier,sól.Zagotować,mieszać,aż rozpuści sie cukier.śliwki(bez pestek) i seler pokrojony w cieniutkie plasterki wkładamy do syropu i gotujemy na wolnym ogniu aż się zeszklą-mają być twarde.WKŁADAMY DO SŁOICZKÓW.Do zalewy dodajemy zmieloną gorczycę i przestudzoną zalewamy sliweczki.Pasteryzujemy w zależności od wielkości słoiczka.Ja takie, po małym koncentracie pomidorowym,pasteryzuję ok 10 minut.Mają magiczną moc-przykładem jest nasz Grześ :lol: :lol: :lol: A Darek :grin: ma zakaz śliweczek!A, zalewy zostaje,wiec można nastepne wkładać. Cytuj KTO PYTA-NIE BŁĄDZI. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.