Pokemona przygody z wędzeniem...

[pokemon15]

Ech, no jeszcze pomysle nad tym PROJEKTEM... najpierw wędzenie w piatek... Jak sie nie uspokoi pogoda, to bedzie, jak stwierdziła dziewczyna, która rodziła przed moją żonką:

 

"PRAWDZIWA JAZDA BEZ TRZYMANKI !!!" :grin:

 

Jestem jednak dobrej myśli

[Zbój Madej]

Jestem jednak dobrej myśli

Jako rdzenny "Bogatyńczyk" :lol: dasz radę na pewno będzie oki, tzn. nie widze innej opcji niż oki

[pokemon15]

Nie zdążyłem odpisać Musiałem z pracy do domku śmigać Ja wiem, czy tu jakies podobieństwo widać he he :grin:

[EL GREGOR]

Pokemon15,kup pare kiełbasek białych surowych,lub parzonych.Ja też nieraz kupuje,do kieliszka na początek,zanim sie polędwiczki uwedzą.Polędwicę jest łatwiej uwedzić jak karkówkę.Jak ugryziesz po 2 godz.kawałek kiełbasy i CI pocieknie po brodzie,poczujesz dopiero co to jest wędzenie.Jedną lub dwie szynki zostaw nie parzone,powieś w chlodnym miejscu na 10 dni.Będziesz MIAŁ porównanie,jak smakują.Do dzieła KOWBOJU :grin:

[pokemon15]

Grześ, zrobię jak mówisz, pokombinuje troszeczkę bo będe miał 3 szynki po ok 1,5 kg i 4 karkówk po ok 0,8 kg , w sumie jedna mam całą - ok 1,7 kg ale ja przetnę na pół chyba, może i szynke jeszcze przepołowię na mniejsze kawałki, zobacze, jak bede sznurował.

 

Najwiekszym zmartwieniem jest teraz pogoda :sad: Co prawda sie wypogodziło... ale sniegu lezy ze 30cm... i mrozik -5... no i wiatr ustał.

(szlak mnie trafi zaraz na ta klawiaturę :devil: )

 

Liczę, że w piatek/sobotę temp trochę sie podniesie i nie będzie wiało...

Musze jeszcze drzewa skombinować wiecej z ogrodu... a wszystko zasypane :???:

To co mam zostawie do wedzenia a muszę czyms wedzarnie wygrzać...

[EL GREGOR]

Tak,potnij na mniejsze.Obciągnij pończochą przed wiązaniem,jedną zostaw bez pończochy,będziesz widział proces wędzenia.Ponczocha jest po to,że MASZ różne drewno,jest zła pogoda,a na wedzonkach może się dziadostwo osadzać.Przed parzeniem zdejmiesz pończochę.Najpierw trzeba powiązać,a następnie pończocha.JA robię odwrotnieale, Ja nie parzę.Pamiętaj,przekładaj kije w beczce,te co były od paleniska,idą na koniec beczki.Trzeba też je rotować.Robisz to co godzinę.W beczce sie bardzo dobrze wędzi,ręka będzie Twoim termometrem. Dotykasz koniec beczki,jak za gorąca to przydepczesz drewno lub parę szczap wyjmiesz.Cały czas MIEJ oko na proces wędzenia.Staraj się utrzymywać stałą temperature.Po 4 godz.pierwsza próba :grin: :thumbsup:

[pokemon15]

grzegorz, dzieki za cenne wskazówki !!! Będe sie do nich stosował, a pończochy sie nie roztopia? :wink: przecież to sztuczne jest... czy z jedwabnych he he, ciekawe co na to zona... :tongue:

[gasmil]

Nie marw się pogodą, będziesz miał taki chrzest bojowy. :-) Gdy ja pierwszy raz wędziłem w beczce, to było -12 i wiatr taki, że myśałem, że mi beczkę porwie. Od wędzarni nie odszedłem nawet na minutę temperatura skakała od 20 do 120 stopni.Ręce miałem poodmrażane, ale wędzonki wyszły super i wszystkim smakowały. Też wędzę w sobotę, miałem wedzić w czwartek ale w sobotę ma być lepsza pogoda więc wędzonki do garażu wyniosę tam prawie 0 stopni. Trzeba będzie się posilić jaimś groczkiem z własnej śliwowicy i jakoś przetrwamy :-)

Pozdrawiam

Rafał

[EL GREGOR]

Pończochy,czy rajstopy,bierz co masz :grin: bardzo ważnz sprawa to przykrycie beczki,tego nie zignoruj :!: może być worek lniany,sztora ,obrus,tylko lużno tkane.Jak będziesz wędził,to workiem możesz regulować tęperature,podwijając boki.Jak za wysoka,to cieplo uleci,jak za niska to robisz komin i jest cug.Ja rozpoczynam wędzenie po 0,5 godz.po rozpaleniu.Wkładam wędzonki,podwijam worek i rozpoczynam wedzenie z osuszaniem.Zimą to do 1godz.Tak nie rób,jak JA.Każda wedzarnia jest inna i są inne warunki.Wygrzej beczkę dobrze,w czasie wygrzewania beczke przykryj i podwiń boki.Może,można u WAS kupić drewno kominkowe.To kup,będzie CI łatwiej utrzymać temperaturę w trakcie wedzenia.Trzymam kciuki :grin:

[pokemon15]

Żona to ma mnie już serdecznie dosyć :grin: Ciągle słyszy o wędzonkach i wędzeniu :grin:

Teraz jak nie koszykówka to szynki i balerony he he.

 

Dzisiaj, tak jak postanowiłem wczoraj, odkopałem w sadzie spod śniegu jeszcze kawał wisni i jakies grube "cos"... chyba to jakies stare grube gałęzie topoli ale dokładnie nie wiem... jest suche to posłuży do wygrzania wędzarni, od jutra mam 2 nocki to jeszcze "skubnę" klona :wink:

Właśnie oglądałem pogodę i wygląda to optymistycznie:) w piątek -2 i słoneczko oby sie sprawdziła...

[anerka]

Żona to ma mnie już serdecznie dosyć

pokemon15, Wierzę w to, że gdy Żona spróbuje Twoich wędzonek to nie tylko nie będzie miała Cię dość ale będzie kibicować a kto wie... może złapie bakcyla :question: Powodzenia w wędzeniu.

[Kermit]

Pokemon, ale stworzyłeś atmosferę pełną napięcia i to do jednego wędzenia :lol: ja to już nie mogę się doczekać kiedy uwędzisz to mięso i wstawisz fotki :lol: normalnie jak bym oglądał jakiś film pełen ukrytych wątków :clap:

 

Nawet nie wiesz jak bardzo ci kibicuję... :grin:

[pokemon15]

He he, no ja sam czuje się jak przed ślubem chyba :grin: Tylko nie było kiedy kawalerskiego-wędzarniczego zrobić :grin:

Moja Asia tak gada ale bardziej sie ze mną przedrzeźnia he he, i już pończochy szykuje... na noc ? :blush: he he he...

Ale poważnie, to przeżywam to wszystko że ho ho... i nie mogę doczekać się dnia "W".

 

Z drugiej strony cieszę się, że trafiłem na to forum, bo fajni tu ludzie są i miło jak widzę, że nie zanudzam was i jeszcze nie macie mnie dosyć, zawsze ktyos cos ciekawego podpowie, poradzi.. NORMALNIE JESTEM HEPY

[boggi]

pokemon15, to jest nas dwóch , ja też się nakręcam przed wędzeniem , wędziłem dopiero 2 razy , ale napięcie sięgało zenitu

[pokemon15]

Jesli mi sie uda i cos z tego wszystkiego wyjdzie, to już mam zaklepane wolne w pracy przed Świetami, 20 i 21 grudnia i będzie powtórka z rozrywki :tongue: Tylko będe chciał wrzucić do beczki schab, boczek no i szyneczki...

Żeby jakoś czas "zabić" jutro będe się próbował z serem a"la Gabi :grin:

 

W ogóle wymyśliłem że założe Wielką Księgę Wyrobu Wędlin Sposobem Domowym i będę zapisywał niektóre ciekawe przepisy na wędzonki, kiełbasy itp ale ręcznie i z komentarzami i opisami (oczywiście tylko dla siebie) i przekarze ją kiedyś synowi Bo jak podrosnie(teraz ma roczek) to wciągne go do "fachu".

 

W planach mam juz pomysł zagospodarowania małej murowanej stodoły i budowe wedzarni ech, odnalazłem nowe powołanie !!! chociaż jeszcze nie wedziłem he he.

Zacząłem juz cegły szamotowe gromadzic...

 

może zaczekasz na VI OZWB, tam będzie tradycyjne pasowanie na zadymiacza.

Bardzo bym chciał przyjechać, nie wiem co na to żona, ale może jak już zaczne ją męczyc... a juz wiadomo kiedy i gdzie będzie ten zjazd? Bo bym urlop musiał zaplanowac w pracy...

[luciola5]

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=5974

 

Pokemon proszę bardzo :grin:

[andrzej k]

nie wiem co na to żona,

 

Przecież możesz zabrać żonkę z sobą . :smile:

 

 

 

Pozdrawiam

[pokemon15]

musze pomysleć, pogadać z drugą połowa, urlop już sobie wstawiłem... nie wiem do końca jak to będzie bo mam rocznego szkraba w domu jeszcze

[chudziak]

Szkraba też możesz zabrać ,zważywszy ,że w sierpniu będzie miał już co najmniej z półtora roku :lol:- choć wygodniej było by Go komuś podrzucić na ten czas :grin:

[maxi kaz79]

Bracie pokemon15 Twoja przygoda z wędzeniem to jak jakiś scenariusz do dobrego filmu. Czytam,śledzę i myślę jakie nowe wątki jeszcze nas czekają. Gdyby nie to że mieszkasz troszku daleko to w sobotę bym Ci kibicował na żywo. A żonie powiedz że lepiej dymić w beczce niż pod sklepem z kumplami. Powodzenia i już czekam na kolejną odsłonę "Pokemona przygody z wędzeniem...." :lol:

[pokemon15]

Właśnie dotarłem do domu i od razu poleciałem do piwnicy sprawdzić co tam w beczce słychać. Na dworze -11 to miałem nadzieje, że w piwnicy się trochę ochłodzi... Ależ się zawiodłem... plus 8 jak w mordę strzelił za przeproszeniem... i ani stopnia mniej. Swoją drogą muszę sprawdzić latem jaka tam panuje temperatura. Nie ma to jak stare niemieckie budownictwo... :grin:

http://img530.imageshack.us/img530/2860/dscf5527.jpg

 

Pomimo tych 8 stopni, (beczka w piwnicy stoi 2 dzień, wcześniej w garażu) zalewa jest klarowna a mięsko ładne, różowe a w całej piwnicy pachnie czosnkiem (dałem 1 i pół główki :thumbsup: ). Przynajmniej wampiry mam z głowy. :wink:

 

A tak się prezentują moje szyneczki po 5 dniach w zalewie:

http://img254.imageshack.us/img254/7285/dscf65850.jpghttp://img263.imageshack.us/img263/1401/dscf6587g.jpg

 

Jutro, żeby coś się działo pokombinuje z tym serem na szybko a"la Gabi. :thumbsup:

[Kermit]

Ja też w piwnicy mam zawsze 8 stopni na plusie i nie ma znaczenia temperatura na zewnątrz...latem jak było 28 na dworze to w piwnicy 8, teraz też mam 8 a na dworze -10 (chałupa poniemiecka)

[pokemon15]

No i jak mówiłem tak zrobiłem, w oczekiwaniu na piątkowe wedzenie zrobiłem ser żółty na szybko A"la Gabi :grin:

W smaku super, nawet fajnie wyrósł, niestety, po schłodzeniu trochę siadł...

Taki mocno żółty wyszedł bo dałem mieszanke papryki słodkiej i ostrej mielonej :grin:

http://img716.imageshack.us/img716/3118/dscf6588l.jpghttp://img339.imageshack.us/img339/6240/dscf6593v.jpg

[Henio]

Rozkręcasz się Kolego :clap:

 

 

_______________________

 

Polish ham mniam mniam mniam. :wink:

[boggi]

No no widzę kolega szaleje , szkoda tylko , ze nie da się powiększyć zdjęć.