moje pierwsze wedzonki ;)

[Einshell]

Dziękuję Wam :grin: Właśnie tak przypuszczałam,bo to przecież inny mięsień - po przekrojeniu na 'oko' wydawała mi się surowa, ale w smaku... :thumbsup: nawet te śćięgna męciutkie Pozdrawiam

 

[ Dodano: Pią 28 Sty, 2011 12:17 ]

Dla porównania - szynka z szynki :grin:

[arkadiusz]

Jak Ci się uda kupić łopatkę nieobrobioną z tłuszczykiem to szynka będzie jeszcze lepsza bo tłuszcz jest nośnikiem smaku.

[karolszymczak]

spokojnie Wiktor pięknie wyszły wędzonki ja też zaczynałem od beczki i worka jutowego gratulacje

[Viktor]

 

w zasadzie nie pisałem ...... ale juz jestem po 3 wedzeniu

pierwszego razu zaczynałem jak wiecie od baleronów, poledwiczek i szyneczek ma sie rozumieć ..

drugiego poszły juz tylko szynki i 5,5 kg kiełbasy (bo wiecej do wedzarni by nie weszło)

trzeci raz wedziłem dziś i poszły same szynki 15 sztuk po około 1,2 kg (przyznam sie z 12sztuk z tego idzie do ludzi , po prostu ludziskom zasmakowała moja szyneczka)

 

pozdrawiam

 

PS: a kiełbase robiłem sposobem zmiksowanym "Helusi" i "akademia Dziadka"

[karolszymczak]

no i tego się trzymajmy. Jak zdrowo zrobione to musi smakować .Pozdrawiam