Okopcone wyroby po wędzeniu

[krisk]

Witam

Jak w temacie- czyli po wędzeniu wyroby są okopcone.

Co prawda sam nie wędziłem- robił to mój ojciec- ma taką prowizoryczną wędzarnię- palenisko, rura łącząca i beczka. Wędził 2 razy i za każdym razem wyroby są okopcone- w smaku ok, ale nie mają tego smakowitego złotego koloru.

Drewno, jakie używał to olcha.

Może wie ktoś, co może być tego przyczyną?

[Henio]

Mokre wędzonki - mokre drewno i niewysuszona / wygrzana wędzarnia. Ogólnie wilgoć.

[kaszubka33]

Złe osuszanie . Ja mam taką wędzarnie , beczka i kanał .

Najpierw palę aby wygrzać całość , później doprowadzam do odpowiedniej temperatury czyli 50 st. w palenisku tylko żar .Wkładam mięsko lub kiełbaskę i nie przykrywam niczym , a jeśli już muszę bo za zimno to tylko delikatnie na środku .

Mięsko oczywiście wyjęte z solanki dzień wcześniej i powieszone aby całą noc ociekało.

[Maxell]

Jak pokazuje życie, to sa najlepsze wędzarnie.

[krisk]

Dziękuję wszystkim za błyskawiczną odpowiedź, przy następnym wędzeniu postaramy się wykluczyć wilgoć.

Pozdrawiam

[arkadiusz]

Jak pokazuje życie, to sa najlepsze wędzarnie.

To ja pozwolę sobie nie zgodzić się z tym stwierdzeniem :tongue: .Miałem dwie beczki teraz mam komorę z drewna olchowego i to moim zdaniem jest najlepsza wędzarnia. :grin:

[Maxell]

Masz prawo. :grin:

[kaszubka33]

mam komorę z drewna olchowego

Czy to jest skrzynia zamontowana zamiast beczki , bo ja tak chce zrobić , aby zmieścić jednorazowo więcej wędzonek .

[andrzej k]

Jak pokazuje życie, to sa najlepsze wędzarnie.

 

Nie mają " sufitu" i nic na wędzonki nie leci podczas wędzenia .

[gasmil]

Jestem początkujący i może wiem niewiele, ale coś napiszę, bo czasem rady takiego laika są dobre. Same osuszanie jest oczywiście bardzo ważne, ale potem sposób wędzenia również. Sam osuszałem do idealnie suchej powierzchni, a potem psułem wędzonki. Jak polecili mi koledzy powietrze musi ciągle przepływać przez komorę i jeżeli za mocno je przydławisz, np. za grubą szmatą na beczce lub zamkniętym kominem to mogą wyjść kwaśne lub gorzkie wędzonki. Ja do tej pory zawsze robiłem jak najmocniejszy dym, tzn.palenisko zamykałem na maksa i komin zamykałem również, dym był super, ale wtedy moje wędzonki się kisiły. Ostatnio wędziłem przy lekko uchylonych drzwiczkach paleniska i otwartym kominie. Fakt nad temperaturą gorzej zapanować, ale mniejsza ilość drewna w palenisku dawała rezultaty, a wędzonki suchutkie złociste i smaczne. Pozdrawiam

[Henio]

Jestem początkujący i może wiem niewiele,

Wiesz dużo bo to na tym polega , kolega Krisk poczyta na tym forum i przypilnuje Tate i wędzonki będą cycuś-glancuś :wink: