Opozycja dla wędzarni

[Małgoś]

A ja z wędzarnia na razie mogę obejśc się ze smakiem...wspólnota mieszkaniowa nie wyraziła zgody na nią.A ze to blok pełen emerytów nic nie robiacych tylko czychających na różne "afery' ..wolałam się zapytac..i mam za swoje... :devil:

Muszę teraz pokombinowac ,gdzie i u kogo zainstalowac wędzarnię..moze w firmie? :lol:

[Derex]

A ja z wędzarnia na razie mogę obejść się ze smakiem...wspólnota mieszkaniowa nie wyraziła zgody na nią.A ze to blok pełen emerytów nic nie robiacych tylko czychających na różne "afery' ..wolałam się zapytac..i mam za swoje... :devil:

Muszę teraz pokombinowac ,gdzie i u kogo zainstalowac wędzarnię..moze w firmie? :lol:

:sad: Tylko współczuć Ci Małgoś takich upierdliwych emerytów( nie wszyscy emeryci). :devil:

:???: Co - zapomnieli jak dawniej smakowała wędzonka, kiełbasa i Cytrynówka? :smile: Tak a w sklepie narzekają, że ”Za moich czasów to dopiero smakowało inaczej” :mellow: Może zazdroszczą, że masz a oni nie. :smile: Moja rada zacznij z innej beczki, zapytaj, co jadali dawniej i czy im smakowało? :tongue: :smile:

Wyobraźnia przerosła ich oczekiwania:wink:

:smile: Tak jak się nie widzi i nie słyszy na miejscu to można sobie gdybować.

Ale powodzenia cierpliwość może wynagrodzi Ci Małgoś :smile:

[jurek52]

Małgoś

 

jak nie będziesz miała innego wyjścia ,to wędlinki lub szyneczki powieś pod rurą wydechową samochodu i potem poczęstuj tych emerytów.

Będziesz miała spoko i wolną rękę.Po takim poczęstunku długo nie pociągną.

Wydatek będzie ale chyba się opłaci.............

 

pozdrawiam

 

jurek :tongue: :tongue: :tongue:

[Savio]

wędlinki lub szyneczki powieś pod rurą wydechową samochodu i potem poczęstuj tych emerytów.

Będziesz miała spoko i wolną rękę.Po takim poczęstunku długo nie pociągną.

Wydatek będzie ale chyba się opłaci......

cytuję:

 

Kodeks Karny

 

Art. 18. § 2. Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego.

 

koniec cytatu...

 

No.... - chyba, że pomoc w przenoszeniu się emerytów na łono Abrahama nie jest czynem zabronionym...

 

A tak na poważnie Małgoś - trudno Tobie coś doradzić skutecznego, ponieważ w Twoje zdolności dyplomatyczne nikt na tym forum nie wątpi.

 

Myślę, że chyba jedynym Twoim działaniem jest po prostu poczęstować tych sąsiadów wyrobami (z pominięciem dodatku w postaci rury wydechowej) - może sami się do tego przekonają. Nie potrafisz walczyć z wrogiem to go sobie zjednaj. Poza tym może Ci Twoi przeciwnicy wyobrażają sobie, że ich zakopcisz jak lokomotywa parowa, więc trzeba ich uświadomić... Trudny orzech do zgryzienia, ale dla chcącego...

[Maxell]

Tak jest. Małgoś, zaproś tych gości do wspólnego wedzenia i degustacji, a zobaczysz, że niedługo sami będa za Toba łazic, byście wspólnie wybudowali potężna wedzarnię i beda sie między soba kłócić kto ma dyżurować przy palenisku.

Jakie to nasze, swojskie klimaty, echchch. :wink:

Możesz także, zakupić u Grzegorza wedzarenke przenośną (najmniejszą) z palnikiem gazowym, dokupić przewód, reduktor i butle turystyczną. Wędlinki lub wedzonki w domku podsuszyć i udac sie gdzię nad rzeczkę lub w teren i tam w ciagu 2-3 godz. (a kiełbaski jeszcze krócej - bardzo dobrze wedzą te urządzenia) wszystko podwedzić. W domku dokonac obróbki termicznej i..... na stolik. :grin:

[Gość Anonymous]

Może jacyś dobrzy znajomi mają działkę i dogadać się z nimi. ja tak egzystowałem przez parę lat zanim kupiliśmy działkę pod Łochowem. Obie strony były zadowolone. Znajomi bo zawsze mieli coś ekstra na talerz a my, że mamy gdzie wędzić. pzdr

[fentel]

Jarek Z.P.

Z tego co wiem, to Małgoś dawno temat wędzenia rozwiązała.

Postawiła wędzarnię u siebie na terenie firmy. - były na forum zdjęcia z wędzenia świątecznego.

pzdr.

[Gość Anonymous]

Sorki nie wszędzie jeszcze byłem po dłuższej przerwie to i nie jestem w temacie :???: :???: :???:

[Anetka]

Oj długo nie było Cie widać :grin: szybko to nadrabiasz gdzie wejdę na forum to jesteś, oj gruszki w butelkach są sliczne :grin: :grin:

[Gość Anonymous]

Dziękuję, w smaku jeszcze niezbyt muszą jeszcze ze dwa miesiące postać :grin: :grin: Nadrabiam na zapas, bo za chwilę wyjeżdżam i wrócę w poniedziałek po południu. :grin: dlatego piszę więcej, żeby było co czytać w weekend :grin: :grin: :grin: