Czy można coś smacznego wyprodukować z wańtucha o wadze 140?

[mir]

Witam wszystkich, ogrom tej strony informacji przepisów przytłoczył mnie i uświadomił że teraz wiem że nic kompletnie nie wiem. Może się uporam i znajdę tu właściwą ścieżkę. Moje pytanie na początek - czy można coś smacznego wyprodukować ze świniaka o wadzę 140 kg. Mam pół świni przerobionej ale smalec wytpiony ze słoniny a raczej splitu jest niesmaczny i najgorszy kupny jest o wiele lepszy, mięso po pieczeniu łykowate chociaż kiełbasy smaczne. Nie wiem co to za świnia była jak dla mnie chyba maciora lub knur. i nie wiem czy rzeźnik z właścicielem kabana zrobili ze mnie pajaca?. Wg mnie najlepsze sztuki do bicia to 90 -105 kg. Pozdrawiam

[lesniak]

Ja w tym roku miałem polówkę ze świni 130 kg i mięcho super. A próbowałeś postępować jak z dziczyzną najpierw mięcho w marynatę na 12 h.

[Gregtom]

Miało to mieso jakis zapach ??

Mogles kawalek ugotowac pierw i skosztowac ale jak juz kupione to kupione.?!

[pis67]

co to za świnia była jak dla mnie chyba maciora lub knur.

Może maciora po jednym miocie nie sprawdziła się jako matka, knur na pewno to nie był.

 

ale smalec wytpiony ze słoniny a raczej splitu jest niesmaczny i najgorszy kupny jest o wiele lepszy

Split to część słoniny, wykształcana podczas okresów głodowych w słoninie, teraz rzadko występujący w tym elemencie. A dobry smalec zrobić to nie wystarczy słoninę wytopić - czytaj wskazówka na przyszłość.

[mir]

Mięcho pachniało normalnie kazali je położyć w piwnicy na podłogę na noc to położyłem tak jak podroby a potem mięsko i kiełbaski słoikowe do zamrażary. może cosik sknociłem. trzeba będzie zagłebić się tu w Wasze opisy i przepisy Pozdrawiam.

[Malinowy Bzyk]

Nie wiem co to za świnia była jak dla mnie chyba maciora lub knur. i nie wiem czy rzeźnik z właścicielem kabana zrobili ze mnie pajaca?. Wg mnie najlepsze sztuki do bicia to 90 -105 kg. Pozdrawiam

maciora ma gruczoły w ,,sudksch"(pachwina przy boczku,zresztą taka mała maciorę to albo miala pierwsze małe i wydusiła albo nie chciała się zaprosić i jest to tylko przerost). a knur jak podgrzejesz Zapalniczka kilka sekund i będzie śmierdzieć. Ja teraz przerabiam 138 kg prosiaczka i jest mięso jak ta lala. Bardzo duży wpływ ma tez rasa a nie tylko waga. zdarza się ze maciora 180 kg ma lepsze mięso niż tucznik.

[Kaktus050770]

Właśnie wszedłem na forum, bo mam problem z mięsem wykastrowanego wieprzka, któremu jedno jądro zostało w brzuchu, po prostu nie dało się wyjąć (tzw. wnętrzniak).

Ubiłem wczoraj cztery prosiaki (krzyżówka wietnamki i dzika) i zapomniałem o tym gagatku. Zorientowałem się przy smażeniu kiedy poczułem smród, śmierdzący kawałek wyrzuciłem, niestety reszta mięsa się wymieszała z innymi sztukami i trafiła do zamrażarki, trzeba będzie kombinować żeby to porozdzielać. Kiełbas nie robiłem. Z tego co wyczytałem wystarczy przypalić kawałek mięcha zapalniczką i sprawdzić zapach, żeby wyłapać felerne mięso. Robiłem jeszcze inny eksperyment gdzie przysmażyłem na patelni kawałek żeberka - śmierdział, natomiast po lekkim podlaniu wodą i gotowaniu smród ustąpił. Mój wniosek jest taki, że w zasadzie mięso to nie jest stracone, wystarczy je tylko udusić. Może mi ktoś udzielić odpowiedzi, czy mój wniosek jest słuszny? Prosiłbym również uprzejmie o kilka dobrych rad jak z takim mięsem postępować. Bardzo dziękuję.

[Bagno]

Kaktus. Nikt jeszcze nie wymyślił sposobu na pozbycie się z mięsa zapachów charakterystycznych dla knura i wnętra. Sposobem w twoim przypadku jest sprawdzanie każdego kawałka mięsa jego wyeliminowanie lub próby z mięsem drobnym. Bierzesz kilogram mięsa z zamrażarki plus kilogram wieprzowiny, robisz kiełbasę i próbujesz itd.Pamiętaj, że każdy inaczej reaguje na bodźce zapachowe. Czego, ty nie wyczujesz wyczują inni.

 

 

Robiłem jeszcze inny eksperyment gdzie przysmażyłem na patelni kawałek żeberka - śmierdział, natomiast po lekkim podlaniu wodą i gotowaniu smród ustąpił. Mój wniosek jest taki, że w zasadzie mięso to nie jest stracone, wystarczy je tylko udusić.

Czasami bywa, tak że mięso posiada niski poziom przykrych substancji zapachowych i wówczas jest łatwiej z nim coś zrobić.

Znam przypadki, że mięso z wnętra okazało się po obróbce termicznej dobrym mięsem a w innym przypadku było typowe - nie zjadliwe.

[Pacan Wojciech]

Przyznam koledzy ,ze parę lat temu zamówiłem u rolnika na wsi swiniaka , zleciłem zabicie przez rzeznika , po przywiezieniu do domu mieso w obrobce smierdzialo niemiłosiernie , rolnik poprostu pokazal mi inna sztuke , a do uboju popedził knura , od tego momentu nie kupuje pułtusz lub tez swiniakow , jedynie elementy miesa w hurtowniach zakładów miesnych , nie zdarzyło mi sie jeszcze bym dostal na zamówienie złe  mieso, ponadto mam mniej poroblemów z przerobem miesa robie tylko wyroby ktore mi pasuja tz, szynki , balerony , poledwice , kielbase z wyselekcjonowanego miesa.Pozdrawiam 

[Kaktus050770]

Bagno dzięki za odpowiedź. Uważam sprawę za wyjaśnioną. W moim przypadku chodzi o młodą sztukę więc zapach nie był widocznie na tyle rozwinięty aby nie dało się już znaleźć rozwiązania. Będziemy mięsko dusić, bo po gotowaniu przykry zapach nie został przez żadnego z domowników rozpoznany, inaczej było po obsmażeniu. Waliło w całej chacie jak po wybuchu amoniaku. W sumie interesujące że zachodzą aż takie różnice.

Pozdrawiam