Wg mnie niepotrzebnie się skupiasz na "dokładności", przecież będziesz tylko wędził!
Dawniej wędzili przy użyciu ognia, myślisz, że ktoś wtedy temperaturę pilnował? Miało dymić i być ciepłe 🤣
Oczywiście robiąc wędzarnię elektryczną i mając dostęp do technologii jak najbardziej należy z niej korzystać, ale naprawdę stosowanie regulatorów temp. o dokładności 0,1°C to przesada.
Ja od kilku lat używam najtańszego XV-W3001 wersja na 12V (~15zł) w połączeniu z przekaźnikiem elektronicznym SSR 20A (~30zł) cały układ zasilany małym zasilaczem 12V od starego routera i wszystko pięknie się wędzi, a wyroby są rewelacyjne.
U mnie obecnie jest grzałka 2kW i daje radę a wędzarnię mam większą, ALE dopóki nie miałem wentylatora pod/wewnątrz grzałki to było kiepsko z utrzymaniem temperatury, szczególnie w chłodniejsze dni, poza tym bardzo długo trwało suszenie wyrobów przed rozpoczęciem wędzenia, ogólnie wentylator to bardzo dobra rzecz.
Obecnie mam wentylator i grzałkę okrągłą z termoobiegu piekarnika, nad tym jest deflektor (po prostu kawałek blachy osłaniający grzałkę od góry, aby nic na nią nie kapało) i spokojnie wędziłem nawet jak było -10°C
Ja mam otwór 15x15cm i w nim zamontowana kratka wentylacyjna w wersji z żaluzją, otwieram na czas osuszania, a jak zaczynam wędzić to zamykam dopływ powietrza.
Zamontowane nie POD tylko OBOK grzałki i działa
Nie ma sensu montowania wentylatora wewnątrz kanału dolotowego, jak będzie włączona grzałka to powietrze ciepłe samo wywoła przepływ unosząc się i zaciągając świeże przez kanał dolotowy.
Ja mam po prostu w dachu wędzarni otwór chyba 30x30cm i na nim położona deseczka którą mogę przesuwając przymykać prześwit
Po dłuższym czasie na
pewno tak.
Ja mam komin wyprowadzony ponad wysokość rynny przy dachu (wędzarnia stoi w narożniku dom-garaż)
I jak zauważyłeś wcześniej pisałem, że nie mam komina, a teraz piszę, ze jest komin, otóż już wyjaśniam.
Komin NIE jest integralny z wędzarnią -komin jest umieszczony NAD wędzarnią coś w tym stylu jak są kominy nad paleniskami w chatach, dzięki czemu nie wywołuje "cugu" w wędzarni, a jednocześnie ciepły dym wylatujący z wędzarni trafia swobodnie do komina i jest odprowadzany powyżej elewacji -jakieś 50cm powyżej rynny przy dachu.
Tu od razu uwaga -w takim kominie skrapla się sporo wody w zimne dni podczas wędzenia -musisz to wziąć pod uwagę aby Ci nie kapało na wędzonki.
Nie wypowiadam się nt. lepszych/gorszych sam przeszedłem drogę przez dymogenerator z górnym paleniem, dolnym paleniem, taki w stylu "spirali przeciwko owadom" a obecnie używam taki z słoikiem na skropliny i jestem najbardziej z niego zadowolony (nie zawiesza zrębek, nie trzeba w wędzarni podstawiać nic na skropliny) poszukaj mojego postu gdzie go opisuję jak chcesz zobaczyć jak wygląda. Nie ciągnę tematu, bo zaraz się może zacząć dyskusja...
Tu musisz poczytać bo ja nie pomogę. Ja wędzarnię mam z lodówki gastronomicznej gdzie ścianki są wykonane blacha-styropian5cm-blacha nierdzewna (od środka) i nic nie ocieplałem, grzałka 2kW daje radę,
Jak raz użyjesz dymogeneratora, to uwierz mi nigdy więcej nie będziesz używał żadnego paleniska, włączasz, ustawiasz temp i raz na godz. sprawdzasz czy wszystko ok, cały sprzęt działa niezależnie od temperatury powietrza, wiatru, wilgotności, etc.
pozdrawiam i życzę wielu smacznych sukcesów