Dziękuję bardzo. 😚
Wszystko dzięki SiB-om, mojej rodzince która na nowości nie protestuje, a jest ciekawa nowych smaków (ja też jestem ciekawa) i jeszcze potrafi po mnie posprzątać (można mieć lepiej, chyba nie). Od czasu do czasu próbuję też jakiegoś przepisu z internetu, czy od znajomych.
Grzesiu, piec któremu niewiele brakuje do końca, czeka na zakończenie prac.
Sama bym go skończyła, ale Zbyszek zaraz by ruszył do pomocy, a z jego kontuzją to nie wskazane.
Piec musi poczekać, niestety 😢, ale zbieram doświadczenia z piekarnika.
Wiem, wiem że to nie to samo, ale "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". 😚
Pozdrawiam Was kochani 😚, lecę odstawić Zbyszka do szpitala na zabieg.