karas220288

Właśnie te tematy widziałem. Myślę że nadzieję w fi 55 tą żywiecka jednak. Porobie odcinki po 30 cm, rure pcv dam około 40. To myślę że jedno załadowanie rury- jedna kiełbasa. Końcówkę batona porządnie skręce aby farsz docisnąć jeszcze.

Ok rozumiem. A obróbkę wędzonek robię z termometrem, parze ( podpiekane mi nie smakują). No i jeszcze sprawa nadziania osłonek 65 mm. Mam tylko lejek do kiełbas cienkich, ma około 25 mm średnicy. Farsz zmielony pewnie i do 65 mm naładuje, ale w żywieckiej mają być kawałki siekane. Na forum znalazłem sposób aby użyć rury pcv 50 mm, i popychać farsz tłuczkiem do ziemniaków w osłonki ???? Czy ktoś to potwierdza?? Mam zamiar przygotować kiełbasy z 3 do max 5 kg, także dużo nadziewania nie będzie.

Czyli te podłużne ścięgna wywalam.

P.s 3 klasa to mięso z golonki. W golonce są takie białe długie ścięgna. Może głupie pytanie, mielić mięso z tymi ścięgnami czy bez??

Oto efekt. Myślę że na pierwszy raz okey. Tak jak mówiłem, następnym razem rozmiary sitek podniosę względem oryginalnego przepisu ( nadziewamy maszynką ze ślimakiem i farsz dostał po d...i). W następnym tygodniu biorę się za grubą kiełbasę. Która receptura będzie odpowiednia dla nowicjusza: /topic/4650-zywiecka/?fromsearch=1 Czy https://wedlinydomowe.pl/kielbasy/trwale-pieczone-lub-parzone/43-kielbasa-zywiecka-parzona-lub-pieczona-podsuszana Mi się wydaje że ta z pierwszego linku

Ja zasypałem solą i do lodówki.

No rzeczywiście farsz dostał po du....e od nadziewania maszynką. Kiełbasa w smaku jest pyszna, tylko właśnie trochę zbyt rozdrobniona. Następnym razem mięsko chyba pokroje. Nadziewając maszynką kostka 2x2 przejdzie?? Czy lepiej mniejsze. [Dodano: 15 paź 2020 - 17:56] Aha czy pozostałe jelita wystarczy posypać solą, do słoika i przechowywać w lodówce?? Czy w solance??

Widziałem te przepisy i wariacje na temat chłopskiej, przejrzałem cały temat. Ja swoją zrobiłem w połowie z przepisu z głównej, a drugą połowę przyprawiłem gotową mieszanką przypraw. Zobaczę co z tego wyjdzie. Co do soli, z tego co się doczytałem. Do mięsa zawsze peklosól, jedynie do słoniny sól.

Ok. Wyglądają już fajnie. Robię chłopską, receptura zaleca mielenie na sitku 8. Czy z racji nadziewania maszynka i maltretowaniu farszu ślimakiem kolejny raz, mogę przy następnej "sesji" zmienić oczka na powiedzmy 13?? Mam 3 sita, 3mm, 8mm, oraz 13. Znaczy oznaczone są małe, średnie, duże ???? ale otworki mniej więcej tak jak napisałem

Witam, ostatnio zainteresowałem produkcją wędlin. Nie potrafię jeszcze posegregować mięska według klas. Dlatego czy ktoś móglby mnie poprawić? Dla mnie jest tak: 1 klasa ( szynka, łopatka, schab) po pozbyciu się tłuszczu i błon. 2 klasa, boczek, karkówka, podgardle. 3 klasa mięso z golonki. Z tego co wyczytałem, 3 klasa jest dość ważna bo to ona ma właściwości wiążące. Czy mięso z golonki można czymś zastąpić??

Ok rozumiem

Witam. Nadziałem bez problemów technicznych. Jako że to mój pierwszy raz, miałem problem z jednolitym rozłożeniem farszu. Kiełbaski są różnej grubości, chociaż pod koniec już mi szło lepiej. Jedną poszła na próbę bez wędzenia, tylko parzona. Pycha ???? teraz czekam na koniec wędzenia. Pierwszy raz będę parzył kiełbasę. Jakieś porady aby osłonki nie pękły??

Ok udało mi się odratować maszynkę. Jutro nadziewanie i wędzenie. Pominąłem sprzęgło, zmieniłem gniazdo na ośce silnika ( zwykła nakrętka z lewym gwintem). Końcówkę ślimaka zeszlifowałem i nakręciłem gwint. Ślimak wkręcam w ta śrubę, wkręca się tylko część bo dorobiony dystans żeby przy kręceniu nie wkręcał się. Gwint dałem lewy, także przy kręceniu silnikiem ślimak się dokręca zamiast luzować.

Ok. Maszynka stara, kilka lat ma. Używan sporadycznie, może pora na wymianę. Ale ta musze na szybko odratować bo potrzebuje do nadziania jelit, bo już pora ???? Sprzęgło te jest też przykręcone do ślimaka od środka. Mam dwa pomysły: 1. Plastikowy kołnierz sprzęgła dolega do ściany ślimaka, mogę przekręcić ten kołnierz i wkręcić się w ślimak ( lub wkręcić dwie śrubki w kołnierz tak aby unieruchomić ślimak. 2. Wymienić śrubę na dłuższą ( taką o długości sprzęgła) zakończoną podkładką z wyciętymi otworami jak w sprzęgle. Podkładki zaklinuje się na silniku, śruba będzie obracać ślimak, a sprzęgło podtrzymuje ślimaka. Tylko nie wiem jak zrobić żeby przypadkiem śruba przy kręceniu się nie odkręcała.

Ok już szukałem, ale nie mogę znaleźć pasującego, podobnego do tego co ja mam. Z jednej strony kwadratowy otwór w który wchodzi ślimak. Z drugiej okrąg z wycięciami w środku które po włożeniu klinują się z silnikiem. Po modelu maszynki nic nie znajduje, bo to z marketu było brane.

Witajcie, mam problem z maszynką. Przy ostatnim mieleniu wyrobił mi się taki łącznik ślimaka z napędem, w załączniku fotka. Metalowa kwadratowa końcówka ślimaka wchodzi w plastikową obudowę, no i teraz ten plastik jest wyrobiony i się ślimak ślizga przeskakuje, no i wogole nie kręci. Czy mogę coś takiego dokupić gdzieś??

Lejek jest taki "uniwersalny" u podstawy o większej średnicy niż na wylocie. Filmiki widziałem już. Poprostu mam wrażenie iż moja "uniwersalna" maszyna nie sprosta nadziewaniu ( lub też ja polegnę)???? na pierwszy ogień idzie kielbasa chłopska. Mięsko zmielone w proporcji 2kg karkówki, 0.5 boczku. Połowa przyprawiona wedle przepisu z głównej (oczywiście proporcjonalnie do ilości mięsa), druga połowa z gotową mieszanką przypraw ( sama mieszanka nie ma w składzie soli, także peklosoli dodałem według przepisu). Jutro nadziewanie. No to powiedzcie mi czy jeśli nie podołamy nadziewaniu to te 2.5 kg mięska można jakoś uratować?? Kotlety jakieś?? Pieczeń??

http://www.promo-conso.net/produit_zoom_2.php?x=9899 No rzeczywiście jest taki dystans w zestawie. Ale w instrukcji pisze że jest to do tzw. kebbe. Przepuszczałem przez tą końcówkę mięso, wychodzi puste w środku, nie jednolitym strumieniem. Nie będzie mi ładować powietrza w jelita??

Witam, mam problem. Posiadam maszynkę elektryczna do mięsa z lejkiem do kiełbas oraz nakładki do kebbe ( nie wiem co to). W instrukcji do maszynki, odnośnie nadziewanie jest napisane iż zakładam lejek razem z nożem i sitkiem. Obawiam się powtórnego mielenia. Czy jak zmiele na sitku 8 a potem nadzieję sitkiem 13 to nie będzie źle?? Lejek bez sitka to wtedy ślimak nie ma podparcia, w zestawie nie ma podkładki dystansowej.

Też jestem po pierwszej próbie tego płynu. Baleron i schabik, w smaku wędzonek bardzo wyczuwalny aromat tego płynu (buk/olcha), aromat ten dominuje nad przyprawami. Podejrzewam że to moja wina, malowałem 3 razy. Za wcześnie nałożyłem drugą warstwę. Zniecierpliwienie w oczekiwaniu na kolorek ???? kolor pojawia się i utrwala w miarę schnięcia płynu. Udka kurczaka też okey, ale skóra gumowa i twarda. Podobno kurczaka należy parzyć przed wędzeniem, i dopiero wędzić Następnym razem spróbuję w ten sposób. Czy tym sposobem mogę przygotować wyroby które wymagają parzenia i powtórnego wędzenia?? W recepturze jest wędzenie, parzenie i powtórne wędzenie. Czy po tym drugim wędzeniu także trzeba będzie zaparzyć w celu utrwalenia farby??

Z innej beczki. Czy suszenie mogę wykonać w piekarniku w 50 stopniach??

No tak, tylko czy taki podgrzewacz da radę. Miałem postawiony na palniku, grzałem na minimalnej mocy, temp w naczyniu 80 stopni i praktycznie zero dymu. Tylko palnik był duży, obejmował większą część naczynia. Teraz naczynie postawie na skraju, tak aby nagrzewały się tylko zrębki. Jeszcze myślałem aby gęsiarka potraktować jako komorę wędzarnicza, a dym wytwarzać w innym naczyniu. Tylko nie wiem jak ów dym przenieść do gęsiarki wtedy.

No dlatego chcę zrębki umieścić na skraju naczynia, i podgrzewać miejscowo najmniejszym palnikiem tylko to miejsce.

Widziałem ten temat. Tam zrębki są pod wędzonka, ja chciałem oddzielić zrębki od wędzonki ( zrębki w kącie naczynia w puszce po konserwie), ale nie wiem czy to lepszy pomysły niż rozsypanie ich na dnie całego naczynia. W moim pomyśle soki z wędzenia nie będą wpadać do zrębków. Wczoraj zrobiłem próbę i wędziłem tak udka, i udka śmierdzą spalenizną, i są blade ( 3 h). Rozgrzałem zrębki, jak zaczęło dymić zmniejszyłem ogień do minimum. Udka postawiłem na koszyku do gotowania na parze. Pomimo minimalnego ognia, miałem problem z temperaturą w naczyniu. Utrzymywała się na poziomie 80 i przy takim ustawieniu nie było dymu, musiałem mocniej podgrzewać zrębki. A wtedy temp do 120 skakała. Udka zamiast się wędzić, poprostu się piekły.

Witam, chciałem spróbować wędzenia, niestety nie posiadam jeszcze wędzarni. W necie są filmiki jak ludzie wędza w garnkach. Wpadłem na pewien pomysł: Posiadam sporą brytfanne, tzw gęsiarka, wchodzą tam spokojnie w całości 2 kawałki 2 kg schabu ( piekłem już kilka krotnie), i jest jeszcze sporo miejsca. Co powiecie na taki patent: Zrębki wedzarnicze namoczone w wodzie. Do brytfanny wkładam puszkę po konserwie do niej zrębki, jest dość płaska, ale myślę że zasyp na jedno wędzenie wystarczy, zawsze mogę dosypać. Stawiam ją z boku naczynia. Naczynie jest na tyle duże że stawiam na palnik w taki sposób aby grzał puszkę ze zrębkami. I teraz, dwie opcje: Stawiam kratkę na pozostałej części brytfanny i na to kładę mięso. Czy może lepiej oddzielić tą część z puszką ( wspawałbym kawałek blachy ( szczelinę zostawić w jakim miejscu? Chodzi o to którędy dym miałby przechodzić do komory, czy od dołu, góra czy może kilka otworków wywiercić w tej przegrodzie. Co do dymienia, nie problem go robiłbym to w garażu na starej kuchence gazowej. Chciałbym uwedzic w tym od święta kawałek schabu, czy szyneczki. Mogę rozrysować na szybko o co mi chodzi.