jurasa4

schutters nie wiem ja bym nie kombinował z czeremchą, olcha jest sprawdzona. ale może ktoś mądrzejszy się wypowie. kora nie powinna popsuć chyba że bardzo mokra to akurat wiem z doświadczenia. aha i coś na temat czeremchy za wikipedią: Roślina ozdobna : bywa sadzona w parkach i przy drogach. Sztuka kulinarna : wysuszone owoce wykorzystywane są na Syberii jako składnik nalewek i przyprawa do pierogów. ze względu na te własności kulinarne moiże drewno też ma jakąś określoną przydatność, spróbuj na małej próbce i się pochwal

witajcie to coś w rodzaju pieczeni tylko że pieczen kojarzy mi się ze sztuką mięsa może i niesłusznie mięsko surowe i marchew też wszystko pomieszane to jest bardzo szybkie w wykonaniu. Poprosiłem o zamieszczenie tego przez brata andy bo sam nie wiedziałem jak i gdzie. Osobiście wolę bardziej wyrafinowane dania ale jak nie mam czasu to robie tą potrawę. Mam dużo znajomych którzy przyjeżdżają do mnie i jeździmy razem w Bieszczady a stałym punktem ich wypraw jest obiadek u mnie i ostatnio ta właśnie pieczeń. Dlatego zachęcony przez biesiadników ośmieliłem się podać przepis. Jeśli ktoś wypróbuje i coś zmieni bardzo proszę o poinformowanie może się przyda.

Marku krótko na temat i hurtem też tak zaczne odpowiadać bo niemam czasu na wertowanie forum przez kilka tygodni a potem zaległości odrabiam po nocach. A tak opowiadacie o tej polędwicy, że muszę sobie ją zrobić. Tą łososiową.

wosiu jest wykonalne ale czy przy założonych parametrach produktu końcowego to nie wiem bo nie robiłem. Myślę że Maxell albo Bagno lub ktoś z takich "wyjadaczy" powinien Ci wyjaśnić jak i co. Ale poszukaj może jeszcze gdzieś na forum albo na stronie głównej. Coś było o tym. Pamiętam

Pamiętam kiełbasę białą robioną u moich dziadków (Panie świeć nad ich duszami) jeszcze kiedy byłem bajtlem. Robili to równie starzy majstrowie. Jak pamiętam na krótko ją podwędzali a potem parzyli. Dobra była tylko "chodziła" cały dzień z powodu czosnku i majeranku. Kiedyś zapomnieli że się wędziła i się spiekła. Trochę ją zaróżowiło ale też była dobra.

chłopie nie łajaj się, stwierdzam, że nie raz też nie mogłem znaleźć czegoś co już widziałem. Forum WD jest olbrzymie. Dlatego ukłon w stronę moderatorów którzy nie puszczają gromów na nasze głowy za byle pytanie lecz cierpliwie podsyłają linki i odpowiadają. Korzystam z różnych stron i nie jest gdzie niegdzie tak wesoło a za proste pytanie można oberwać. Tu miło się zagląda. Widać nietylko muzyka łagodzi obyczaje...

A ja się pochwale taką maszyną jak termomix. Nie jest tania ale można nią duuuużo zrobić. Pasztety i parówki pierwsza klasa.

Sól po to się dodaje, ażeby masa zaprawowa nie traciła szybko wody. Wody podczas osuszania i podczas pracy wędzarni, to daje nam gwarancję, że nie popęka. Sól dodana razem z cementem bardzo osłabia wiązanie ale nie aż tak, żeby wogóle się nie trzymało całości.

Oryks jeśli masz możliwość rozbiórki większej ilości to po prostu kup pół świniaka w ubojni. Ja tak robię i wydaje mi się że jest to pewniejsze. Mam schabik na obiad żeberka, boczek i przez miesiąc nie zaglądam do sklepu, albo dłużej. Nie samym mięsem żyje człowiek. Tyle że się pochwaliłem rodzinie i teraz mam dużo chętnych na taka "imprezke" a ja czuję że po jednej połówce strasznie mnie plecy bolą. Starzeje się czy co? pozdrowionka

lessa a o tym biciu wieprza to może być ciekawe... ten serek spróbuje zrobić ale zamiast do gleby to ja go do pojemnika szczelnego z pochłaniaczem wilgoci. Ciekawym jak wyjdzie. A jak wyjdzie to nastepny zrobię na "zlot" do Kórnika, na który już się szykuje i ostrze sobie smaki

Maxell Brachu wydaje mi sie to najrozsadniejsze rozwiazanie mozemy sie umowic ze np co dzien od godz... do godz... twoj komp bedzie na pewno czynny no i kto zainteresowany sobie pociagnie co chce szkoda transferu na www

po niewczasie ale odpowidam wystarczy sama blacha ocynkowana, nie wolno jej rozgrzewać do czerwoności co do farby żaroodpornej to nie będzie śmierdziała pierwszy raz trzeba ją dobrze wygrzać wogóle z farbami żaro jest tak że zaraz po wymalowaniu elementu powinien on około godziny schnąć a potem powinno się go podgrzać do temp około 300 stC wtedy właśnie twardnieje żywica i uzyskujemy super twardość ale to tak na marginesie tu mowmy o mięsku a nie o farbach