Skocz do zawartości

Bidny

Użytkownicy
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bidny

  1. Dzięki! Staram się jak mogę... :grin:
  2. Często wędzimy ryby razem z wedlinami (wcześniej wędziliśmy w beczce). Nie ma to zadnego wpływu na smak czy zapach pod warunkiem ze wedzonki się nie stykają lub rosa z jednej nie kapie na drugą jeśli takowa wystąpi.
  3. w Warszawie na Bielanach w MACRO na ul. Pstrowskiego, w wielkim akwarium pływają piękne jesiotry. Jeśli aktualnie ich nie będzie to można taką rybę zamówić. Z tego co wiem to dostawy są 2 razy w tygodniu. Wtorki i czwartki.
  4. Niech dowodem jakości będzie fakt, że połowy ich już nie ma ;]
  5. Witam, Niedawno zakończyłem budowę mojej murowanej wędzarni. Pomimo kiepskiej pogody nie mogliśmy się doczekać pierwszego wędzenia. Więc nie zważając na nic postanowiliśmy spróbować. Nie było łatwo ze względu na dużą wilgotność powietrza, a i samej wędzarni zapewne także. Po czterech godzinach walki z wilgocią i niską temperaturą efekt jest całkiem zadawalający. Pozdrawiam! Bidny
  6. Bidny

    Sierpniowe wędzenie

    no cóż nie wiedziałem że taka procedura obowiązuję zdjęcia mam tylko takie niestety...
  7. Bidny

    Sierpniowe wędzenie

    Jeśli chodzi o moją część przedstawionych wędzonek to do sporządzenia solanki z peklosoli używam kalkulatora ze strony. Metoda procentowa, stężenie 15%, stosunek solanki do masy mięsa 40%. Delikatne nastrzyki z solanki. Robię także wywar w płytkiej wodzie z czosnku, grzybów leśnych, liścia laurowego, pieprzu, jałowca, ziela angielskiego i cebuli, który dodaję do solanki. Peklowanie przez 5 dni. Po 5 dniach peklowania moczę 1h kawałki od 1 do 1,5 kg i pół godziny mniejsze kawałki. Osuszam przez noc. Wędzenie przez 3h po uprzednim osuszaniu w beczce przez 1h. Temperatura wędzenia 40-55 stopni. Drewno to dębina i parę szczapek z wiśni. I to chyba tyle
  8. Bidny

    Sierpniowe wędzenie

    .
  9. Bidny

    Sierpniowe wędzenie

    Witam serdecznie. W załączeniu przekazuję zdjęcia efektów ostatniego sierpniowego wędzenia. Pozdrawiam serdecznie Bidny i spółka!
  10. Dzięki ! Z pewnością odezwę się w grudniu gdy świąteczne wędzenie zakończymy. Już teraz mamy tyle zamówień że pewnie 2 dni nam to zajmie...
  11. Chcieliśmy kupić znaczek BIOHAZARD ale niestety nie było, a byłby bardziej adekwatny ;] Zdjęcia, które zamieściłem były robione jeszcze przed parzeniem. Niestety potem nie było już aparatu, którym przekroje możnaby sfotografować. Więc musisz uwierzyć mi na słowo, że ładnie to wyglądało :wink: . Baleron ciemniejszy od szynki w przekroju. Boczek idealnie różowiutki. Jedna z szynek się nie doparzyła i jest nie za fajna i jedna szynka z YoManowego wyrobu ponoć się nie dopeklował (kółko w środku przekroju).
  12. Witam ponownie, Tak jak obiecałem przekazuję relację z jesiennego wędzenia. Przed nami jeszcze zimowe, świąteczne. Dzięki waszym poradom dopracowaliśmy proces technologiczny i muszę wam powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Pogoda fatalna, deszcz wiatr wilki jakieś... ale daliśmy radę. Moje wędzonki (szynki, baleron, boczki) zostały zapeklowane w solance 15%. Udział solanki w stosunku do masy 40%. Czas peklowania 4 dni po uprzednim nastrzyknięciu. Moczenie 45 min. Osuszanie przez noc. Osuszanie w beczce temp. 30-40 stopni, 45 min. Wędzenie 4h w temp. 40-60 stopni Ostatnie pół godziny 100 stopni dla kolorku :smile: Pozdrawiam serdecznie Bidny http://www.bidny01.republika.pl/images/IMG_8129.JPG http://www.bidny01.republika.pl/images/IMG_8133.JPG http://www.bidny01.republika.pl/images/IMG_8137.JPG
  13. golonka najbardziej mi się podobała bo skóra nabrała koloru ciemnego czerwonego wina i wyglądała jak z książki kucharskiej knora hehe w przekroju różowiutka z tłuszczykiem no normalnie luksusik a co do smaku mięso smaczne ale jak to golonka ścięgniste parzona była tyle co szynka i zmięknąć nie zdążyła myślę że po wędzeniu powinniśmy ją z 2h gotować (tak jak to się robi z golonką surową) skóra prócz pięknej barwy miała tą specyficzną golonkową gumowatość, którą ja osobiście lubię
  14. ta kiełbasa na górze o dziwnym kolorze to akurat mój produkt smakowała tak jak i wyglądała - nie najlepiej :sad: ale to dopiero początek zapału nie tracę i ognia w palenisku nie gaszę miło że zbudowaliście to forum na którym człowiek znajduje wsparcie i rady z doświadczenia płynące
  15. No tak możesz mieć rację bo w połowie padł nam termometr - przyznaję :blush:
  16. Eee nie wiem czy się nie pogubiłem... Na zdjęciu są pokazane wędliny już po parzeniu. O pieczeniu nie było mowy Temp. nigdy nie przekroczyła 60 stopni
  17. no wlasnie i z tym jest problem tak jak już pisałem drewno to nasza największa zmora 80% zasobów to dębina. Jeśli skrócę czas wędzenia to nie będą miały tak ładnej barwy. Zastosuję poprostu suchsze drewienko i nie będę produkował tak gęstego dymu Następne wędzenie pewnie będzie w okolicach połowy pażdziernika. Zdam wtedy dokadną relację z postępów Mamy też zamiar zrobić ser wedzony. Podpuszczka juz zakupiona. Pierwsze nieudane eksperymenty z mlekiem kozim już za nami :wink: Teraz może być już tylko lepiej :smile:
  18. Dzięki Miro ale małe sprostowanko. Wyrób na zdjęciu jest wspólny. Znaczy się jest nas więcej zapalonych "dymaczy" No dobra niefortunne określenie :wink: Ja jestem jedynie ich skromnym przedstawicielem na tym forum...
  19. Spoko jest ok nie chciałem zaśmiecać serwera moimi fotami ale jeśli macie tu taki zwyczaj to następnym razem się poprawię :P
  20. ależ kolego od czego masz nas! pierwszy to szef Maxell , jest też parę innych osób które Ci to umieszczą, ale... najlepszym wyjściem to skorzystać z jakiegoś (najlepiej darmowego) serwera - zobacz dwa opisy krok po kroku : opis Miro opis Dymka zmobilizowałeś mnie do działania ;] oto fotka naszego wyrobu http://www.bidny01.republika.pl/images/DSC00091small.JPG
  21. teraz juz jest lepiej pocieliśmy w szczapki i suszymy na następny raz będzie o wiele bardziej suche!
  22. no tak ale wiesz jak trafiliśmy na stronę www.wedlinydomowe.pl to w trzy dni załatwiliśmy bekę przez tydzień peklowaliśmy i jazda a drewno udało się załatwić tylko takie tak naprawdę największy problem jaki napotkaliśmy to skąd wziąć suche drewno ;]
  23. Właśnie chodzi o to, że nie smoła ;] po uwędzeniu były czyściutkie i naprawde ładne tylko zapach... Szkoda że nie można dołaczyć zdjęcia z własnego kompa :sad:
  24. A i jeszcze jedna sprawa. W lodówce przekrój już napoczętego schabu nabiera opalizująco perłowego połysku. Peklowałem za pomocą peklosoli ze sklepu. Czy to zabarwienie oznacza że peklowanie ciągle trwa? :???:
  25. no tak nie napisałem o parzeniu zaraz po wędzeniu staram się parzyć 1h na 1kg nie dopuszczając do wrzenia. Dzięki za uwagi. Dam znać jak poszło następnym razem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.