Pierwszy stopień odwagi: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz: - Zamiatasz czy odlatujesz? Drugi stopień odwagi:: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej. Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz: - Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk Trzeci stopień odwagi: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu. Klepiesz żonę w tyłek i mówisz: -Teraz twoja kolej! Czwarty stopień odwagi: O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek. Stojącej żonie w drzwiach, mówisz: - Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą... :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: