Witam! Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Bardzo możliwe, że zbyt mało dałem wody do wołowiny, bo wlałem "na oko" nie całą szklankę. Wg. przepisu powinienem dodać 45% wody, ale nie bardzo wiedziałem czy w stosunku wagowym czy ilościowym. Ponieważ zastało mi troszkę ( ok 1 kg.) mięska bo miałem zbyt mało przygotowanych jelit, to wczoraj włożyłem to do puszki, parzyłem dwie godz. w temp. ok. 70 - 80 st. i jak dzisiaj otworzyłem to okazało się, że jest sporo galaretki i ściętego białka, wyrób zmniejszył swoją objętość i niestety też jest zbyt suchy. Zgodnie z wcześniejszymi radami pozostawiłem go na noc żeby powoli się schładzał i żeby soczek się wchłonął. Niestety znów było coś nie tak. Pozdrawiam zetes P.S. Przepraszam za tę długą wypowiedź.