Skocz do zawartości

Marek76

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Gdańsk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Marek76

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwsza rozmowa
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dziękuję za inspirację :grin: Myślę, że na jakimś kawałku wypróbuje obtaczanie w przyprawach, bedę musiał jednak zrezygnować we wkładanie do siatki (czy sie mylę). A co z wódką żołądkową :question:
  2. Dzięki Panowie :grin: Wspaniała jest ta strona, zawsze można liczyć na czyjąś szybką i życzliwą odpowiedź. Super. Czy ktoś próbował peklować szynkę z dodatkiem wódki żołądkowej gorzkiej, widziałem gdzieś taki przepis, autorstwa chyba Szczepana? Jakie efekty? I ewentualnie ile jej dać na 1 kg szynki? Dzięki raz jeszcze i bon apettito na Święta :grin:
  3. Witam. Mam pytanie, może jakiś stary wyjadacz/wyzeracz podpowie mi w sprawie peklowania mięsa. Otóż zakupuje dzisiaj około 10kg mięsa (szynka, karkówka, schab, boczek, słonina), które zamierzam wędzić 15 grudnia, czyli w przyszłym tygodniu. I tu pojawia sie problem - w jaki sposób zapeklować to mięcho? Do tej pory stosowałem metodę Dziadka 5cio dniową, a teraz mam 2 dni więcej do peklowania - jaką metodę zastosować? Za wszelkie rady i sugestie serdeczne dzięki :grin:
  4. Witam. Zapeklowałem mięso na kiełbasę szynkową Szczepana i w związku z powyższym mam kilka pytań: 1. czy można peklowaćo 1 dzień dłużej? 2. mam osłonkę białkową - wygląda jak pergamin/papier - czy trzeba ją jakoś specjalnie przygotować przed użyciem? (moczyć w wodzie, solance? jak tak to ile? 3. jak Wam się udaje wymieszać mięso pokrojone o średnicy 5-6cm ze zmielonym dwukrotnie mięsem? :shock: :shock: Jak ktoś będzie uprzejmy odpowiedzieć na powyższe pytania z góry dziękuję. Zalezy mi na odpowiedzi do godz. 12 - potem nie będe miał dostepu do kompa. Pozdrawiam i wesołych świąt życzę
  5. Abratek - dziękuję i pozdrawiam.
  6. Ogromne dzięki za odpowiedzi :grin: Przygotuję więc nową zalewę z cukrem. Dzięki. ps. a może by tak odlać trochę tej bierzącej zalewy i uzupełnić wodą z cukrem? jest taka opcja? pozdrawiam serdecznie
  7. dymek - tak będę wędził w całości, zgodnie z opisem zamieszczonym w Akademii Dziadka, przynajmniej będę próbował Dziadek- hmmm :rolleyes: u mnie jeden jeden dzień dłużej się będzie peklowało wraz z osuszaniem, ale jak nadmieniłem nie nastrzykiwałem. Co radzicie Panowie? ps. łoo matko przypomniało mi się, że zapomniałem dodać cukru :sad: czy bez cukru dobrze sie upekluje? a może zmienić zalewę na "lżejszą" z cukrem i nastrzyknąć? dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam.
  8. Dziękuję Dymku za szybką odpowiedź. Czyli, myślisz, że będzie za słona? Czy za bardzo "chemiczna"? Co w tej sytuacji mogę zrobić? zmienić zalewę? rozcieńczyc ją i nadmiar wylać? pzdr
  9. Witam wszystkich bardzo serdecznie. To mój pierwszy post i w związku z powyższym chciałbym pogratulować i podziękować założycielowi i uczestnikom tego serwisu za prace i pasje z jaką tworzą tę stronę i forum. Ogromne uznanie dla was. Wyrobem wędlin zajmuje się od przypadku do przypadku, ale taka okazja jak Święta Bożego Narodzenia bez domowego wyrobu to grzech. W związku z powyższym postanowiłem zaopatrzyć się w mięso i zrobić cosik. Zakupiłem 2 szynki (po ok. 1 kg), 1 łopatkę (1kg), karkówkę (2kg), boczek (2kg), schab (1kg) łącznie 8kg mięsiwa. Postanowiłem peklować to metodą Dziadka przedstawioną w Akademii (ps. świetnie napisane i udokumentowane zdjęciami – suuuper). Na te 8kg mięsa dałem 3,2l wody + wywar z 10 listków laurowych, kilkunastu/kilkudziesięciu ziaren ziela angielskiego i garści pieprzu. Do tego dałem 0,5kg peklosoli, główkę posiekanego czosnku i zalałem tym mięso. Nie nastrzykiwałem, operację przeprowadziłem wczoraj wieczorem, wędzić będę w sobotę. I tu pojawiają się moje pytania: - czy nie za dużo tych przypraw na tę ilość wody i mięsa? - czy nie za dużo tej peklosoli (na opakowaniu zdaje się pisało, że zużycie 20-30dkg na 1kg mięsa)? - czy potrzebny jest nastrzyk? Jeśli tak to czy mam przygotować nowy roztwór peklosoli, czy można nastrzyknąć tą zalewą w której się mięso moczy? Jeśli ktoś mógłby wyjaśnić moje wątpliwości będę ogromnie wdzięczny. :grin: Serdecznie pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.