Bułczanka: -1 cała głowa i 2 ogony wieprzowe[powycinałam tłuszcz i odrzuciłam] -0,5kg nerek i 0,5 serc wieprzowych W sumie powinno być na czysto 2 kg masy mięsnej. -1kg bułek ale nie tych bagietkowych[nadmuchanych] tylko normalnych -100gram krwi suszonej -4cebule -sól,majeranek,pieprz,ziele ang.,liście laurowe -jelita wieprzowe Głowę i ogony ugotować do miekkości w osolonej wodzie z dodatkiem ziela ang. i liści laurowych .W drugim garnku ugotować serca i nerki.Nerki przed ugotowaniem oczyścić z kanalików i raz odgotować[inaczej będą cuchnąć]. Cebule podsmażyć i udusić do miękkości na patelni z dodatkiem 1 łyżeczki smalcu. Wszystko razem zmielić jeden raz przez sitko do maku. Dodać 4 garście majeranku,1łyżkę soli, 1łyżkę pieprzu,1łyżeczkę mielonego ziela ang. Ale ilość przypraw to kwestia indywidualnych upodobań. Dobrze wszystko wymieszać. Bułkę pokroić na kawałki o wielkości ok.1,5cm.Pozwolić jej trochę obeschnąć. 100gram krwi rozpuścić w 1 litrze letniego rosołu spod mięsa.Zalać bułkę krwią lekko wymieszać i odstawić na pół godz. Połączyć masę z bułkami aż wszystko będzie czerwone.Nie rozduszać specjalnie bułek, część powinna zostać w kawałkach.Odstawić na pół godziny.Jeżeli zrobi się za gęste dodać rosołu.To jest luźniejsze niż mięso na kiełbasy.Ewentualnie jeszcze doprawić. Jelita napełniać bardzo luźno bo bułka napęcznieje.Najlepiej robić w wianuszki po 4 sztuki. Rosół spod mięsa zmieszać na pół z przegotowaną wodą.Do ledwo mrugającego rosołu wkładać bułczanki i od razu zmniejszyć ogień na malutki.Parzyć 20 minut.Wyjmować ostrożnie i wkładać do miski ,nie wieszać.Miskę nakryć ręcznikiem,zostawić do ostudzenia. Smacznego.