Ta gadzna nazywa się po ichniemu "brajflab" a po naszemu żabnica.Występuje w zimnych wodach morza północnego..
Ciężko się na nią poluje kuszą.Tą nadziałem na dwa noże. Najpierw jeden w środek łba ( widać na zdjęciu ) Potem drugi cios z boku, co powoduje że możemy ją w miarę bezpiecznie utrzymać w pewnej odległości .Potem wynurzenie ,wykrojenie ogona( bo tylko ogon jest jadalny ) i na patelnię. Wspaniała rybka i nie ma ości.
FENTEL jak zeskanuje inne zdjecia tej rybki to wrzucę na forum.
A teraz drugie zdjęcie gdze też mam brajflaba ,ale trochę mniejszego.Ten po prawicy.
A jeżeli chodzi o tego czerwonego bez głowy, to nie jest to nurek po spotkaniu z brajflabem,tylko spioch od suchara. Wkładka ze spiocha pewnie smaży rybki
Kocham Norwegię .Tam się z głodu nie umrze.
FENTEL tam można popłynac jachtem !!!!!!!!!!!!. :grin: :grin: :grin: