U nas znaki niestety często stawia się na "pałę" niezależnie od sytuacji i warunków drogowych. Czasem nawet można by pomyśleć, że złośliwie . Sam byłem świadkiem remontu na Trasie Toruńskiej gdzie panowie śmiali się z gigantycznego korka bo oni zablokowali jeden pas nie prowadząc w tym czasie żadnych robót. Albo drugi przykład w Łomiankach gdzie znak drogowy po skończonym remoncie stał z jednej strony nie zabrany przez dwa lata Dopiero po mojej interwencji w gminie po jakimś miesiącu go zabrano. Za granicą też nie jest za różowo. Będąc w Norwegii daleko za kołem polarnym, gdzie dookoła pustka i lasy. Miejscowości praktycznie nie ma, złapano mnie na radar bo jechałem 100, a ograniczenie jest do 80. Mandat b. wysoki albo tydzień odsiadki. Udało mi się jednak wymigać, ale to długa historia.