Gmina żydowska postanowiła nagrodzić swojego rabina za 25 lat pracy wysyłając go na wycieczkę na Hawaje. Przewodniczący synagogi postanowił, że miłym dodatkiem do podróży będzie wynajęcie rabinowi kobiety do towarzystwa dostępnej przez cały czas urlopu. Kiedy rabin wszedł do swojego pokoju hotelowego, zobaczył tam piękną, nagą dziewczynę leżącą na łóżku. Natychmiast zażądał by wytłumaczyła mu co to znaczy, a ona opowiedziała całą historię. W jednej chwili rabin podniósł słuchawkę i zadzwonił do przewodniczącego. - Gdzie twój szacunek? - pyta - Jak mogłeś zrobić coś takiego? Jako rabin powinienem być darzony dużym szacunkiem przez każdego członka gminy, jestem na ciebie bardzo wściekły! Kiedy tak wrzeszczał do telefonu, dziewczyna zaczęła się ubierać i powoli wychodzić. W tym momencie rabin przerwał rozmowę z przewodniczącym i powiedział do dziewczyny: - A ty dokąd? Czy ja jestem zły na ciebie? Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi: - Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się. Druga: - A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła. Trzecia na to: - W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!" Mechanik wymieniał cylinder w Harleyu, kiedy spostrzegł w warsztacie znanego kardiochirurga, który czekał na kierownika. Mechanik krzyknął: - Hej, panie doktorze, chce pan na to spojrzeć? Kardiolog, nieco zaskoczony, podszedł do mechanika. Ten wyprostował się, wytarł ręce w szmatę i rzekł: - Panie doktorze, niech pan spojrzy na ten silnik. Otwieram jego serce, wyjmuję zastawki, naprawiam każda usterkę, potem wkładam je z powrotem, a kiedy skończę, wszystko działa jak nowe. Dlaczego więc ja zarabiam 20 tys. rocznie, a pan 200 tys., skoro w zasadzie wykonujemy tę samą robotę? Kardiolog nie odpowiedział od razu, uśmiechnął się, nachylił i odrzekł: - Niech pan spróbuje zrobić to, kiedy silnik pracuje. Żona zgłasza zaginięcie męża: - Już trzeci dzień nie ma go w domu! - Mąż posiada jakieś znaki szczególne? - Jeszcze nie, ale jak wróci... - Przepraszam kochanie, że wczoraj nie przyszedłem, ale byłem na wieczorze kawalerskim... - Na wieczorach kawalerskich zawsze jakieś dziwki są! - Nie, mylisz się, kochanie! Na wieczorach kawalerskich kobietom wstęp wzbroniony... - Nie kłam! Myślisz, że ja na wieczorach kawalerskich nie bywałam, czy co?