Szynkę wędzoną z sarny zrobiłem z udźca. Podzieliłem go na dwie części: pierwsza to odpowiednik wieprzowej "myszki", a pozostała utworzyła większą szynkę widoczną na zdjęciu. Nie znam fachowych nazw wszystkich mięśni z szynki sarny, ale myślę że specjaliści się domyślą. Obawiałem sie, że sarnina może wyjść za sucha. Jednak szynka wędzona i później parzona jest bardzo soczysta i delikatna w smaku. Gdy przyrządzam sarninę na gorąco zawsze szpikuję ją słoniną, dlatego miałem pewne obawy o to, żeby wędzonka nie wyszła za sucha. Tymczasem wszystko wyszło OK. Pozdrawiam