Skocz do zawartości

starykrawaciarz

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez starykrawaciarz

  1. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Student zdaje egzamin na wydziale weterynarii. Profesor zwraca się mówiąc do niego: - Młody człowieku, jestem bardzo zmęczony, zadam ci tylko jedno pytanie, jeżeli odpowiesz, to zaliczę ci semestr! Czy u krowy można przeprowadzić aborcję? Student myśli ,myśli, ale nie ma zielonego pojęcia... oblał! Wraca, po drodze wstępuje do pubu i wychyla kilka głębszych.Troskliwy barman przypatruje się studentowi i pyta: - Słuchaj, powiedz mi, co cię tak dręczy? Może będę ci mógł w czymś pomoc? Student na to: - Jaaakżeeś taaki mąąądryy, too poowiedz mi czy u krowy moożna przeprowadzić aaborcjęę?.... Barman (wycierając szklanice) patrzy na delikwenta i ściszonym, współczującym głosem odpowiada: - Ale żeś się kolego wpier***
  2. starykrawaciarz

    Dowcipy

    UWAGA NA OSZUSTKI DZIAŁAJĄCE W TESCO ! Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel. Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły czwartek, piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też.
  3. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył
  4. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Coś nie wyszło...
  5. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Nadaje się do KRP :tongue:
  6. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Teleturniej "Jeden z dziesięciu": Sznuk: Znajduje się w spodniach i na świadectwie? Zawodniczka: PAŁA! Sznuk: Hmm...to też, ale chodziło nam o pasek...
  7. Oj można, można. Można też stale ten temat podbijać - np. nazywając go "zadymiacze pomagają", umieścić tam wszystkie linki i wpisywać narastająco kwotę, którą naszym klikaniem pomagamy. Każdy, kto kliknie na linki, dopisuje wartość swoich "klików". To pokazuje, jak wiele dają według nas nic nieznaczące kwoty, których zresztą nie ponosimy. Po jakimś czasie z tych 1,20 (za 4 klikni ęcia na linki) dziennie od każdego robią się naprawdę tysiące. Co Wy na to?
  8. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Najgorsza obelga wśród młodzieży? - Twoja stara klaszcze u Rubika!
  9. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Koledzy przywożą poszkodowanego w wypadku do lekarza. Ten pyta się: - co się stało? - urwało mi worek - odpowiada poszkodowany -mosznowy? - dopytuje lekarz - no właśnie ni mom...
  10. No to polecam Vegetę z za Dunaju, skąd pochodzi. Naście lat temu rzeczywiście różniła się od wprowadzanej dopiero na nasz rynek. Wiem, bom sam przywoził, kosztował i porównywał. Do nas docierała "masówka" i była konfekcjonowana, jak sądzę przy okazji "wzbogacana" wypełniaczem (solą?) na niekorzyść składu podstawowego (nawet kolor był bledszy).
  11. No pewnie, w zeszyciku Józi jest to nawet dość wyraźnie zaznaczone obwódką :wink: Słoninka wczoraj skończona, została poddana degustacji. Panowie, czapki z głów! Smaczek taki, że klękajcie narody! Po pierwszej degustacji widzę, że czas mi myśleć o nastawieniu następnej porcji... :grin:
  12. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Wiadomość z ostatniej chwili: Zamachowiec-samobójca powiesił się w centrum Jerozolimy.
  13. Czegoś podobnego (ale robionego trochę inaczej) kosztowałem onegdaj u górali w Bukowinie Tatrzańskiej (rodem z Dolnego Śląska :grin: ), którzy recepturę dostali od "zabużanów". Pychotaaa! Ku uwiecznieniu zrobiłem fotkę z zeszytu kulinarnego pani Józi - spróbuję ją wkleić. Jeśli się nie uda - wybaczcie, robię to pierwszy raz, i pomóżcie. http://img134.imageshack.us/img134/6641/dscn1750zx0.jpg O qrczę, udało się z fotką! Mam nadzieję, że uda się ze słoninką, bo aktualnie w obróbce jest :grin:
  14. Niestety nie mam. A w "międzyczasie" znalazłem właśnie tam, gdzie wskazałeś. Robię postępy (przynajmniej w poruszaniu sie na stronie) :lol:
  15. Wszystko jasne, oprócz jednego. Nie spotkałem się z krwią suszoną. Czy to można gdzieś dostać? :question: (Proszę się nie śmiać z nowicjusza :blush: )
  16. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zgiętego w ukłonach zamawia kawę. A gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z niesmakiem opuszcza na dół. W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi: - Kelner, ta kawa cuchnie brudnym ch****! Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc: Pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę
  17. starykrawaciarz

    Dowcipy

    Wkurzony, młody człowiek, pochylony nad brodzikiem w akademiku, pierze swoje "świąteczne jeansy" nienawistnie pomrukując do siebie : W dzisiejszych czasach już naprawdę nie można nikomu zaufać. Absolutnie nikomu. Rodzice mieli rację ostrzegając mnie, bym nie ufał nikomu. Nawet sobie już nie można ufać! Ja przecież chciałem tylko pierdnąć!
  18. starykrawaciarz

    Przywitanie

    Jak najbardziej. Tym bardziej, że do mięska potrzebne dodatki - a nie ma jak stare jugolskie, np ajwary. Że nie wspomnę o vegecie w kuchni, obecnie niezastąpionej, a na rynku stosunkowo niedawno obecnej. W naszej tradycyjnej kuchni używa się jej od niepamiętnych czasów, kiedyś tylko z "importu prywatnego".
  19. Tak, Jasiu, nie da się zaprzeczyć. Jest to kopalnia o tyle wartościowa, iż "żyjąca", można na bieżąco dojaśniać to, czego nie rozumiemy. W przeciwieństwie do np książki Ćwierczakiewiczowej (fot. 4 Wosia), gdzie często wyrozumieć receptury nijak nie można. Ale książeczki, zwłaszcza nieco starsze, również uwielbiam i parę posiadam. Jest w nich wiele zarzuconych smaków, które w "sieci nie chodzą".
  20. starykrawaciarz

    Przywitanie

    No i ja się przywitać chciałem. Jestem kompletnie zupełnym nowicjuszem, więc z rozkoszą skorzystam z wiedzy doświadczonych "nawiedzonych zadymiaczy". Wiosną planuję małą inwestycję - budowlę w ogródku (wiadomo jaką :grin: ) i rozpoczęcie prób. Kontakt z mięsiwem i jego przetwórstwem miałem wiele lat temu - mój dziadek przed wojną pracował w zakładach mięsnych w Jugosławii i potem już w Polsce na wsi sam "oporządzał" świnki i inne stworzonka, a ja mu w tym pomagałem. Wiedzy za wiele mi z tego nie pozostało, ale za to wspomnienia smaku...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.