lenio

włśnie ostatnia moja kielbaska została przewędzona wręcz upieczona powód-zbyt wczesne umieszczenie kielbasy w wędzarce(drewniana bardzo szczelna i gorąca) za długo trzymalem ja w wędzarce -totalna porazka chociaz mojej żonie bardzo smakuje.dla mnie to suszona mysliwska mogla by od niej brac lekcję pozdrawiam lenio

mam pytanie czy wędzicie do samego końca cz też spażacie kiełbasę gotowana wodą ja osobiscie wędzę do końca potem każde pętko wycieram (gdy jest jeszcze gorące ) miękko ściereczką co daje w efekcie połysk pętkom. jak to jest z tym spażaniem?? warto to robic czy nie? wędzę sam juz kilka lat nie mam stałej receptury czyli jak się uda,kazdy chwali(może z grzecznosci)ale ja i tak mam frajdę przy wyrobie i wędzeniu pamiętam że moja babcia wędziła na sprzedaz (lata70-80)ale jak na sprzedaż to kiełbasa była jakas inna a jak dla siebie to inna ja wiem że wywędzenie do końca w wędzarce daje straty na wadze ale jestem ciekawy jak wy doświadczeni zadymiacz podchodzicie do tego pozdrawiam.

jestem nowy i zielony na forum i odrazu zauważyłem że fajnie sobie tu u was rozmawiaci najwazniejsze to to że się nie kłucicie do pierwszej krwi na innych stronach (nie mających nic wspólnego z zadymianiem,miesem,itp) spotykam się z takimi postami że aż wstydzę się że muszę a muszę tam być może to i złudne odczucie ale wydaje mi się że dobrze trafiłem Pozdrawiam

zgadzam się z tobą- basior_wol- ale wtrakcie rozbioru tuszy wieprzowej natylnej ścianie jamy brzusznej tuszy licząc od 4-5 żebra aż do ogonówki znajduje się tz.polędwiczka oczywiście polędwicy wieprzowej nie ma.