jacer

jakiś ku..as pier.... głupoty. P.S. Nie mam nic wspólnego ze stowarzyszeniem.

Nadal nie wiem w czym plestik jest lepszy od słoja? A jak je później wyciągasz? Według mnie to jakaś dziwna moda.

Słoi nie ma w sklepie???

Nie rozumiem w ogóle idei kiszenia w plastikowych butlach?

Ja bym obłożył klinkierem.

Dowody, dowody. Była kiedyś nagonka, ale jak powtarzam. Lata badań i dowodów brak.

O szkodliwości aluminium mówiono w kontekście patelni i innych garnków gdzie żywność ma bezpośredni kontakt z AL. Ostatnio jednak obalono te twierdzenia, nie ma dowodów by stosowanie aluminiowych garnków szkodziło.

Wyciskarki do czosnku wydają się lepsze. No i metalowe.

z peklosolą to chyba nie za bardzo na grilla.

Normalnie. Jest przetarg. Listę przetargów znajdziesz na ich stronie : ANR

To nie ma znaczenia kto jest właścicielem. Rada miejska zatwierdza plan, który jest sporzadzany przez firmę, która wygrała przetarg. Zazwyczaj biuro projektowe. Po opracowaniu zatwierdza go Rada Miejska.

Bardzo to wszystko dziwne, bo opracowanie planów zagospodarowania zleca gmina. Przynajmniej tak jest u mnie, na Dolnym Śląsku. Czegoś nie rozumiem, najpierw piszesz, że nie wolno położyć płyt chodnikowych a później, że 7 osób wybudowało domy. To można coś robić czy nie? Z innej strony to bardzo dobrze, że ludzie nie mają możliwości budować co im się podoba i gdzie się im podoba. Dość szpecenia Polski. A z wiatrakami daj sobie spokój to najdroższa energia jaka istnieje

Wolno ci to co jest zapisane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, do którego gdy był zatwierdzany mogłes wnieść swoje uwagi. Budynek niezwiązany trwale z gruntem można postawić zawsze i bez większych pozwoleń.

No ja wiem, tylko nie spotkałem się z tak małymi działkami rolniczymi. Jeżeli ktoś dzieli ziemie rolną na działki to je odralnia i sprzedaje jako budowlane aby zarobić. Ziemia to zawsze była dobra inwestycja i nie licz, że będzie taniej.

Działka rolnicza 30 arów? Pierwszy raz słysze o takim czymś. 10 hektarów, 100 hektarów to tak, ale 30 arów?, dziwne. Zapisz się do Polskiego Związku Działkowców, może dają tam jakies działki z przydziału. U mnie opuszczonych działek jest od groma. Starzy ludzie nie mają sił robić a młodzi mają to gdzieś.

A ja mam takie pytanie: dlaczego ta kiełbasa nazywa się piwna?

W tym słoju rozumiem, że jest bejca do smarowania tych wyrobów aby były takie ciemne? :grin:

Nie chciałem się wymądrzać na forum, które tylko podczytuje co dwa dni. Dziś opycham się karpiem wędzonym, wiadomo z jakich stawów.

Tym się nie musisz martwić. :grin: :grin: :grin: :grin:

Dodam tylko, że można zapiekać je w piekarniku. Może nawet lepiej, bo nie nasiakają tłuszczem.

Ale tlen zawsze zostanie pod deklem. A jak jest tlen to jest i psucie. P.S. gdzie znikł mój jeden post? P.S.2 co wy macie z tym piciem spirytusu? :wink: :wink: :lol: :lol:

Pewnie od wewnątrz tak jak bańki? A co spirytusu to starałabym się o inne przeznaczenie :grin: :grin: No przeca nie na wierzch :lol: Chodzi o wypalenie tlenu spod dekla co uchroni przed psuciem. Dziwne, ze nie znacie tego sposobu. :rolleyes: Bardzo praktykowany w moich rejonach. Spirytus, inne przeznaczenie? Jak Ruscy ze szklanki?

Można zalać gorącym płynem lub zamknąć na spirytus. Nalewamy kilka kropel spirytusu na dekiel, zapalamy i płonącym deklem zakręcamy słoik. Zamykało się u mnie w domu w ten sposób dżemy za komuny i całą zimę wytrzymywały.