Witam szacowne grono.
Rodziciele moi nabyli drogą kupna ogródek działkowy. Jako że niedawno skończyły się ostatnie prace remontowe i związane z nimi wydatki konieczne, nadszedł czas na wydatki fakultatywne. Oczywiście pierwsza w kolejności jest wędzarka.
Planowaliśmy wraz z ojcem zbudować porządną, murowaną grillo-wędzarnię, jednak koszt takiej zabawki nie mieści się w tegorocznym budżecie. Żeby zatem nie marnować czasu, postanowiłem zrobić rodzicom prezent i gdy będą na urlopie zbudować dla nich (no niech będzie - dla nas :wink: wędzarkę skrzynkową.
Tak sobie umyśliłem, żeby była to prosta skrzynia o wymiarach ok 36cm (głębokość) x 45cm (szerokość) x 100cm (wysokość). Dym miałby pochodzić z lutownicy kolbowej wsadzonej w puszkę (czy inny pojemnik) z trocinami. Podobna do konstrukcji Maad'a8, tyle że z drewna.
Zanim przystąpię do konstruowania, chciałbym zasięgnąć rady u doświadczonych zadymiaczy.
1. Materiał wykonania.
Czy na konstrukcję ścian nada się surowa boazeria sosnowa? Stosunkowo tanio (30zł/m2) można kupić paczkę zawierającą 2,6m2 - czyli niemal dokładnie tyle, ile potrzebuję. 10 desek montowanych na pióro/wpust 95mm x 2600mm x 16mm. Całość byłaby przybita/przykręcona do ramy wykonanej z kantówki.
Mam możliwość chowania wędzarki w altance, więc póki co nie ma się co przejmować lakierowaniem drewnochronem czy oklejaniem daszku papą.
Ładowana od przodu, natomiast dach chcę zrobić na zawiasach i pominąć w ten sposób komin.
Link do materiału
2. Wygrzewanie i osuszanie.
Z domu rodziców do ogródka jest raptem 10 minut spacerkiem. Zastanawiam się, czy w tym wypadku całego procesu osuszania mięsiwa i ryb nie można by przeprowadzić w piekarniku. Minimalna nastawiona temperatura, przy której zaczyna pracować to raptem 50st. C., jest termoobieg i można uchylić drzwiczki. Gdy wkład się odpowiednio podsuszy można go spakować i przenieść na ogródek do wędzenia.
I tu rodzi się pytanie o temperaturę. Wyczytałem na forum, że lutownica w trocinach jest w stanie podnieść temperaturę wędzarki o 5 st. C. - czyli niewiele. Czy zakładając, że wkładałbym do wędzenia przesuszone uprzednio w piekarniku mięso, konieczne jest wygrzewanie samej komory wędzarki? Czy można od razu powiesić mięsko i włączyć lutownicę? Pytam, ponieważ nie wiem, czy jest sens montować wewnątrz spiralę grzejną, czy mija się to z celem?
A jeśli spirala jest niezbędna lub przynajmniej bardzo ułatwia życie, to jakiej mocy?
Na alledrogo znalazłem np takie spirale. Wybór od 200W do 650W.
Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że bez spirali wędziłbym zimnym dymem - czyli co najmniej cały dzień.
3. Źródło dymu
Powiązane w zasadzie z poprzednim pytaniem. Jeżeli okaże się, że spirala jest konieczna, to czy lepiej zdecydować się na zestaw spirala+lutownica, czy może zamiast tego wstawić do środka kuchenkę elektryczną (płyta grzewcza), a na nią garnek z trocinami?
Jeśli kuchenka - to może zamiast garnka kupić najtańszy składany grill (fi 30cm, zwykle jadąc na rejs na Mazury kupowaliśmy taki po 10zł) i wykorzystać jego palenisko?
4. Wentylacja i skropliny
Czy lekkie uchylenie dachu może zastąpić komin? Trafiłem na forum na informację, że większość wilgoci pochodzi z drewna, więc trociny podgrzewane elektrycznie nie stanowią tu problemu. Reszta wilgoci miałaby pochodzić z wędlin, a te planuję osuszać w piekarniku.
5. Szczelność i wilgoć
Wyczytałem również, że zbyt szczelne wędzarki siłą rzeczy nie wypuszczają na zewnątrz tyle wilgoci, co nieszczelne. Jasne i logiczne. Tyle że zastanawiałem się, czy od wewnątrz nie uszczelnić komory zwykłą folią aluminiową mocowaną na zszywkach tapicerskich. Pomoże to w podwyższeniu temperatury, ale oczywiście nie przepuści wilgoci. Darować sobie folię, czy spróbować?
6. Moc lutownicy
Ponieważ udało mi się znaleźć na alledrogo lutownice kolbowe z drewnianą rączką w cenie 3,99zł/szt zamówiłem sobie dwie - jedna 40W, druga 60W. Trafiłem na informację, że 40W wystarcza, a przy 60W 'jest szansa, że trociny się nie zapalą'. Czy faktycznie 60W wytwarza zbyt wysoką temperaturę?
7. Trociny i zrębki
Czy zrębki o granulacji 5-15mm nadają się do dymienia przy pomocy lutownicy? Czy może konieczna jest mniejsza granulacja (3-5mm)?
I w tym samym temacie - ma ktoś może pojęcie z jakiego drewna wytwarza się trociny dla gryzoni? :> Niby sklep zoologiczny mam dokładnie pod nosem, ale jakoś nie jestem przekonany, czy dym z takich trocin nadaje się do wędzenia.
Przepraszam najmocniej za tak rozwlekłego posta, ale wydaje mi się, że lepiej uczyć się na cudzym doświadczeniu niż na własnych błędach :wink:
Pozdrawiam wszystkich czytelników forum.