Skocz do zawartości

Jałek

Użytkownicy
  • Postów

    88
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jałek

  1. Dzięki za odpowiedz . Ja użytkuje wieczną prowizorkę z roku 1999 ( i jeszcze się trzyma), ale niestety moja Ładniejsza Połówka wydała nakaz rozbiórki i postawienia czegoś „porządnego”. Najbardziej mi odpowiada, po przejrzeniu chyba wszystkich propozycji, twój pomysł. I mam pytanie dotyczące użytej kozy: jak zachowuje się podczas opadów deszczu/śniegu i czy nie ma za dużego paleniska jak na wędzarnie?????? Pozdrawiam i siadam do dalszej optymalizacji wędzarni
  2. używałem kiedyś drewna dębowego (bo takie miałem do kominka) dawało kolor bardzo intensywnie brązowy, teraz wędze bukiem kolor jest jasniejszy i w smaku chyba bardziej delikatne
  3. Mam pytanie do kol. Gonza, czy nastąpiły jakieś zmiany w wędzarni po półrocznym użytkowaniu lub czy takie zmiany są planowane?
  4. Ja stawiam na wilgoć w pomieszczeniu, zimą koło grzejnika jest bardzo sucho, latem są otwarte okna, a obecnie grzejniki nie grzeją a okien się tak często nie otwiera. Może dlatego nie było wcześniej problemów z pleśnią. Źródłem wilgoci jest kuchenka gazowa (spalanie gazu) oraz gotowane potrawy, a wilgoć będzie utrzymywać się w najchłodniejszym miejscu czyli okno i przy podłodze pod oknem. Mam pytanie: czy pojawia się rosa na szybach podczas gotowania, lub z rana przy dolnej części ramy okiennej, jeśli tak to mamy przyczynę. Wygląda na to że kiełbasy po parzeniu powieszone zostały w chłodne ale wilgotne miejsce i nie wyschły, a pleśń jest wszędzie. pozdrawiam Jałek
  5. Składniki: szynka wieprzowa 5 kg sól 1 szklanka (300 g) saletra 5 łyżeczek (25 g) cukier 2 łyżki kolendra rozdrobniona 2 łyżeczki goździki 8 szt. (rozdrobnić) liście laurowe 4-5 szt. ziele angielskie 10 ziarenek (rozdrobnić) Sól dokładnie wymieszać z saletrą i przyprawami, szynkę dokładnie natrzeć ze wszystkich stron, ułożyć w naczyniu, kładąc na spód i na wierzch liście laurowe i pozostawić w temperaturze pokojowej na 24 godziny. Następnie przenieść do chłodnego pomieszczenia na 3 tygodnie, przekładając szynkę w tym czasie co 3 dni z boku na bok i polewając zbierającą się na dnie solanką. Upeklowaną szynkę osuszyć w przewiewie 3-4 godziny i wędzić zimnym dymem przez 6 dni. Szynkę taką można przechowywać w chłodnym pomieszczeniu przez 5-6 miesięcy. Szynkę przeznaczoną do ugotowania (wyrób krótkotrwały) należy wędzić dymem gorącym przez 3 godziny, a następnie gotować ok. 2.5 godziny, sprawdzając miękkość ostrym widelcem, po upływie 2 godzin od czasu gotowania. To oryginalny przepis, moje zmiany to płukanie w zimnej wodzie przez 2 godziny, no i parzenie według zaleceń (72 st. C w środku wędzonki). fot. 1. Po trzech tygodniach peklowania fot. 2. Już w siatkach. fot. 3. Uwędzone fot. 4. Prawie już zjedzone sorry zapomniałem o najważniejszym :blush: przepis pochodzi z: W. Poszepczyński, Domowe przetwory z mięsa. Wydawnictwo Naukowo-Techniczne Warszawa 1985 pozdrawiam Jałek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.