EL GREGOR

robiłem kilka lat temu,polecam super

wytrawne oko nie musi mierzyć wyglądały jak w wędzarni,obsuszone i lekko uwędzone

Halinko to nie można nazwać podpiekanie tylko osuszanie robiłem podobnie jak w wędzarni tem.około 80*C (piekarnik tak często używam,że się pościerały cyferki i ustawiam ,,na oko,, ) trwało to około godziny i raz obróciłem wędliny,żeby równomiernie obsychały

kto nie ma wędzarni a ma piekarnik z termoobiegiem to może robić wędliny BIO jak to określił Sasza Troszeczkę przesuszone zapomniałem,że wiszą na strychu

nowy pomysł słoninę peklowałem 2 tygodnie (może troszkę dłużej),po rozkrojeniu na mniejsze kawałki dosoliłem miejsca krojone i całość posypałem ostrą papryką,zamknąłem próżniowo w celu dalszego peklowania jadalne powinno być po kilku miesiącach,pierwsza próba w Gąsiorowie, ostatnia za rok ocenię po jakim czasie jest najsmaczniejsza

z ciekawości zrobiłem taki eksperyment ,mięso peklowane na sucho 7 dni udziec indyka,pierś kurczaka,polędwica,szynka bez wędzenia tylko parzenie, kawałek polędwicy i szynkę obsuszyłem w piekarniku (włączyłem termoobieg tem około 100*C) i już wisi na strychu,następnym razem też udziec,pierś obsuszę w piekarniku i dopiero sparzę (będzie ładniejszy kolor) w smaku nie ma różnicy tylko brak zapachu wędzenia

żebym ja tak umiał parę rozganiać Dzisiaj makaron z sosem, do tego wspaniale piwko Piotra,które dostałem w Zakopanym

:clap:

dzisiaj smak na rybę,okoń morski z kasza gryczaną (zdjęcia blade bo mocno parowało)

przy byle jakiej kontroli, pierwsze to zapytają o Twój wpis do Urzędu Statystycznego czy widnieje,, rolnik,, jak nie to następna wizyta w US

mięso w kawałkach wielkości śliwki (zapeklowane 18g\1kg) trzymam w lodowce 7 dni tem 4-6*C nigdy nie było skuchy .Kiełbasy tak peklowane mają inny smak jak peklowane bardzo krótko

tak,zalewę robiłem ,,na oko,, ogólny zarys;1,5 kg śledzi, zalewa 1-5 ocet-woda (szklanki),1 marchew,1cebula, 10 szt.liści,20 szt.ziela,łyżka gorczycy,2 łyżki soli,2 łyżki cukru,zagotowałem ,ostudziłem,zalałem, po 48h jadalne.Śledzie oczywiście trzeba wy filetować.Są super nawet teraz jadłem na śniadanie.Każdy indywidualnie może sobie do solić,słodzić,dolać lub ując octu.Najpierw soliłem,dodałem cukru jak mi smakowało dolewałem ocet

życzę powodzenia lepiej by było,żebyś za czą w październiku, bo nie wiadomo jaki lato nas czeka trzymam kciuki

prosta sprawa,obsypałem przyprawami z solą i na dobę do lodówki,obsmażyłem lekko warzywa na patelni dodając też troszeczkę przypraw i soli (mam zrobioną taka ,,posypkę,,), podudzie koniecznie na końcu trzeba obkroić dookoła kości i obsunąć skórę (lepiej to wygląda po upieczeniu i można brać ręką )podlewam 0,5 szklanki wody i polewam olejem.Piekę do ładnego koloru około 1,5h 180*C.Warzywa dajesz jakie lubisz.Dałem cebulę,czosnek,seler bulwę i naciowy,por,marchew.Danie super do wódeczki lub obiad. Próbowałem przed chwilą śledzie :tongue: jestem pod wielkim wrażeniem są super warto zrobić Zdjęcie wyszło fatalne nie przestawiłem aparatu

nie ma żadnych proporcji,robię zawsze na smaka zalewa musi mi smakować,równoważyć się Wczoraj upiekłem kurczaka

tak to są surowe śledzie,zrobiłem zalewę dodając ocet,cukier,sól,ziele,liść,gorczycę a co wyjdzie zobaczę

:) http://kevilsspeedshop.com/bobbers/

taki się trafił i będzie bobber

tak Ziomek,widzę że się znasz na motoryzacji

dawca na bobbera już w domu

wczoraj na bazarze kupiłem surowe śledzie,sprzedawca poradził,żeby zrobić w occie.To jest moja premiera,ciekawe co wyjdzie.

trzeba sprawdzić,czy szynki do Zakopanego się nadają jadalne są

to tylko nauka palenia,trzeba dopasować,,ognisko,, do kubatury wędzarni,zależy jakim drewnem palisz (gatunek,wilgotność). Musisz trochę drewna spalić,żeby opanować temperaturę,tego nie nauczysz się czytając.To potrwa kilka wędzeń.