Mam małe pytanie przede wszystkim skierowane do kolego Andyandy, ale za wszelkie podpowiedzi dzięki z góry.
Wylałem fundament i miałem się zabierać za budowę czegoś na kształt wędzarni Bogdana B, lub Wojtka Minora. Niestety ciągle (czyt. w wolnym czasie) siedzę ciągle na forum i studiuję plany. No i teraz od tego czytania jestem w kropce.
Czy mam utrzymać założenie i robić sarkofag w/g ww, czy zerwać z tym i postawić coś na kształt Beiot'a z paleniskiem bezpośrednim. A może warto by połączyć oba pomysły i zrobić pomnik z paleniskiem bezpośrednim jak i takim o metr obok? Ma to sens? Czy lepiej, pomimo protestów żony zrobić "wychodek" ?
Dodam, że kompletnie wykluczam budowę grill'a, ale z kolei przewidziałem na fundamencie miejsce do zbudowania pieca z blachą i fajerkami na kocioł węgierski (całkiem osobny, opalany węglem, lub drewnem iglastym).
Płyta ma wymiar 3000x1000 więc można poszaleć, tym bardziej że jeszcze nie zrobiłem żadnej altany, którą będę potem dostosowywał do wędzarni.
Drugie pytanie to czy drzwiczki które mam (patrz foto) nadadzą się do wędzarni? Czy może kompletnie nie i warto je dać do piecyka, a do wędzarni zrobić inne?
Bardzo proszę o odpowiedź, bo fundament szybko schnie
PS: jak dałem post nie tam gdzie trzeba, proszę Moda o przeniesienie. Niestety nie mam 20 postów i nie mogę zakładać jeszcze własnych tematów.