-
Postów
30 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez MateuszP
-
W zasadzie to co jest nie tak w tym samowarem? Ja nigdy takiego sprzętu nie miałem i nie znam się zupełnie. Na co należy zwrócić uwagę?
-
No właśnie u nas nigdy takich nie widziałem do zastosowania domowego, gotowe produkty zdarzyło mi się kupić z taki wieczkiem.
-
Wekowanie po Azersku Ostatnio oglądam sobie taki kanał na jutjubie Kənd Həyatı i w ostatnim filmiku spotkałem się z systemem wekowania jakiego u nas w warunkach domowych nie widziałem, link zostawiam jako ciekawostkę oczywiście nie jako reklama czy spam itp. Wekowanie jest pokazane na samym końcu. Widzieliście może taki system? https://www.youtube.com/watch?v=O0YPHUleXBo&t=553s
-
[Rosja] Drobiowe „tulipany”, bardzo kreatywny sposób na wykonanie domowej kiełbasy.
MateuszP odpowiedział(a) na Maxell temat w Kiełbasy inne
Skóra zostaje w środku? -
Oferta maszynek do mięsa ALFA firmy FPHU Robert Ptak
MateuszP odpowiedział(a) na Maxell temat w Maszynki do mięsa
Ktoś gdzieś kiedyś na forum pisał coś o tym napychaczu kolankowym, nie wiem czy nie Papcio ale nie mam pewności. Opinia nie była zbyt pozytywna, ale zdaje się że produkt był chiński i niezbyt dobrej jakości, generalnie napychanie szło słabo, masa uciekała bokami i w końcu maszyna się rozpadła. Ale może to właśnie kwestia jakości i ten będzie się lepiej spisywał? -
Czym wyczyścić murowaną wędzarnie?
MateuszP odpowiedział(a) na cahir temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Ja długo nieużywaną wędzarnię teścia po prostu dobrze "przepaliłem" i było ok -
Budowa wędzarni, a obiekt małej architektury.
MateuszP odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Jeśli chodzi o kwestie prawne - jak dla mnie wędzarnia jest obiektem małej architektury, a jak budowana jest na swojej działce to mamy małą architekturę w miejscu prywatnym. Zgłoszenia wymaga jedynie budowa małej architektury w miejscu publicznym. -
Ale się temat odkopał :P A ja podobnie jak 5 lat temu małgoś21 przed polecam sklep na ul. Sienkiewicza pomiędzy Tuwima a Moniuszki (prawie na przeciwko komendy), wciąż mają tam niezłe wędliny (niezłe jak na sklepowe ). pozdrawiam
-
Szczerze współczuję ... [*][*][*]
-
Bardzo się cieszę że udało Ci się zbudować ziemiankę na zgłoszenie i życzę miłego użytkowania Pozdrawiam
-
W przedszkolu dawali nam raz w tygodniu cynaderki na obiad......w jakimś glutowatym sosie z tłuczonymi pyrami..... wspomnienie tego zapachu kładzie się cieniem na moim dzieciństwie ...................no jakby rzucić na talerz kilkudniowe, przesikane, gorące majtki :cry: nie byłem w stanie tego przełknąć, a raz kolega zahaftował tym obiadem po całym stoliku..........po co ja wszedłem w ten temat, trauma wróciła :facepalm: :cry:
-
Ja np nie dostałem nic a nic :P ale pewnie to dlatego że u mnie w domu bierzmowanie nie jest obchodzone jako szczególna uroczystość, w zasadzie wcale nie jest obchodzone. Po prostu odbyło się bierzmowanie i koniec, coś na zasadzie wizyty w urzędzie - podstemplowano i do widzenia Pozdrawiam
-
Nie każdy, skoro Jagra w ten sposób ziemiankę postawił Natomiast jeśli nie opisze się wszystkiego albo zrobi się inaczej niż w zgłoszeniu, to nic dziwnego że się urząd czepia. Pozostaje poczekać aż ktoś szlak przetrze i na świeżo zgłosi taki budynek. Ciekawe też, jak w razie sprzeciwu odwołanie rozpozna Wojewoda. Instytucja zgłoszeń ma przecież na celu ułatwienie stosowania prawa. Wróbel75 nowelizację Prawa budowlanego możesz poczytać tutaj http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150000443 Pozdrawiam
-
Budynek gospodarczy związany z produkcją rolną też jest na zgłoszenie i może mieć nawet powierzchnię zabudowy do 35m2, ale musi to być budynek uzupełniający zabudowę zagrodową w ramach istniejącej działki siedliskowej (art. 29 ust. 1 pkt. 1 lit. a Prawa budowlanego). Tak więc możliwość takiej budowy zależy od tego, czy wróbel75 dysponuje działką rolną odpowiednio zabudowaną czy zwykłą budowlaną. Roger, jeżeli dokonujesz zgłoszenia to dołączasz do niego odpowiednią dokumentację. Fakt kwestia budowy piwnicy może budzić wątpliwość co do tego, czy powinna się odbywać na zgłoszenie. Jeżeli jednak dokonujesz zgłoszenia, to dołączasz do tego odpowiednią dokumentację- wskazujesz rodzaj, zakres i sposób wykonywania prac, dołączasz oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, oraz w zależności od potrzeb: szkice, rysunki, pozwolenia, uzgodnienia, opinie. Jeżeli składasz zgłoszenie budowy budynku gospodarczego i dołączasz dokumentację z której wynika, jak ma wyglądać i taki budynek zbudujesz, to nie może być mowy o parafowaniu nieprawdziwych informacji. Urząd ma 30 dni na zgłoszenie sprzeciwu i jest to czas na zapoznanie się z dokumentacją oraz ewentualne jej uzupełnienie i wyjaśnienia. Urząd może wówczas rozpatrzyć czy taką piwnicę-budynek gospodarczy podziemny przyjąć czy też dać sprzeciw. Jeżeli po 30 dniach sprzeciwu nie ma to można budować, przy czym lepiej wystąpić o potwierdzenie pisemne. Inna sprawa jak masz rozbieżność pomiędzy dokumentacją a wykonawstwem, wtedy masz samowolę budowlaną. Tak więc w tym miejscu zgadzam się z wypowiedzią michala278. Czego u Ciebie doszukał się PINBUD? Odwoływałeś się do WINBUDU? Wróbel75 najlepiej faktycznie zadzwonić do urzędu i zapytać jak takie sprawy rozpatrują. Albo jeszcze lepiej sporządzić przyzwoitą dokumentację, złożyć i czekać na wynik Jak sprawy nie ruszysz to będziesz stać w miejscu, więc im szybciej tym lepiej. Zgłoszenie jest ważne 2 lata więc można zadbać o formalności odpowiednio wcześniej. Od 28 czerwca zmienia się Prawo budowlane, będzie można nieco większe obiekty stawiać, więcej dobra w nie wejdzie Pozdrawiam
-
Zależy jak urząd podejdzie do tego tematu. Jagra zgłosił piwnicę ziemną, jeżeli ma powierzchnię do 25 m2 a kierowniczka nie była szczególarzem to została ona zinterpretowana jako budynek gospodarczy, a takie buduje się "na zgłoszenie". Oczywiście nazewnictwo jest złe i w innym urzędzie Jagra mógłby dostać postanowienie nakładające obowiązek doprowadzenia treści wniosku do zgodności z nomenklaturą ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane (Dz. U. z 20013r., poz. 1409 tj. ze zm.) i zmienić nazwę inwestycji na "budynek gospodarczy". Przepisy dotyczące "zgłoszeń" nie przewidują konieczności dostarczenia projektu sporządzonego przez osobę z uprawnieniami (poza pewnymi wyjątkami które budynków gospodarczych nie dotyczą). Jeżeli urząd postanowieniem zażądałby takowego do budynku gospodarczego to jest to nadinterpretacja. W razie nieuzupełnienia zgłoszenia urząd decyzją zgłasza sprzeciw wobec tej inwestycji, na tą decyzję służy odwołanie do Wojewody. Natomiast w razie wątpliwości np. co do bezpieczeństwa inwestycji urząd ma prawo nałożyć decyzją obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę, na którą również służy odwołanie do Wojewody. Należy przy tym zauważyć że art. 3 pkt. 2 ustawy Prawo budowlane wskazuje, iż budynek to taki obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach. Nie ma tutaj wskazania, czy ma być to obiekt naziemny czy podziemny. Jednocześnie art. 29 ust. 1 pkt. 2 wskazuje, że pozwolenia nie wymaga budowa wolno stojących parterowych budynków gospodarczych. Problem może być z tym parterem -czy będzie to uznawane za 1 kondygnację nadziemną czy też 1 kondygnację w ogóle, piwniczka jednopoziomowa u Jagry mogła zostać uznana za parterową Warto zaznaczyć, że budynek gospodarczy jest budynkiem, a więc musi spełniać warunki par. 12 rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, a więc zachować odpowiednie odległości od granic nieruchomości. Ciężko powiedzieć jak rozpozna urząd kwestię odległości od granic w przypadku budynku podziemnego, czy też częściowo zagłębionego w ziemi. Na możliwość budowy takiego budynku mogą mieć wpływ także przepisy prawa miejscowego np. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który może wprowadzać określone uwarunkowania albo wręcz zakazać takiej inwestycji, ale może też wcale się do nich nie odnosić. Jagra, byłbym wdzięczny gdybyś udostępnił w celach naukowych to co zgłosiłeś do urzędu, czyli przede wszystkim usytuowanie piwnicy na działce, szkic i opis prac. Pozdrawiam
-
No chyba że wróbel75 mieszka w mieście na prawach powiatu, to wtedy trzeba dzwonić normalnie do urzędu miasta
-
Hej ja właśnie na te święta peklowałem mięso w lodówce starego typu w dolnej szufladzie, 12 dni na mokro. Peklowało się bez problemu. Tylko że nie peklowałem bezpośrednio w samej szufladzie tylko kupiłem w biowinie worki które sprzedają do wykładania beczek do kiszenia/peklowania, wsadziłem mięso w ten worek, zalałem mieszanką, ścisnąłem jak najniżej się dało żeby pozbyć się powietrza, związałem i tak sobie w szufladzie leżało i się peklowało. Co jakiś czas przewracałem mięso w środku albo przekładałem worek z boku na bok, wg mnie całkiem wygodna metoda
-
Ja używam bardzo stary kastrul żeliwny, nieemaliowany, używała go jeszcze moja babcia. Cały czas sprawuje się idealnie, jest świetny tak do smażenia powideł jak i do zapiekania eintopfów w piekarniku czy mięs. Nie wybrałbym emaliowanego, zwykły będzie wg. mnie trwalszy. Emalia, nawet jak dobrej jakości to jednak jest narażona na uszkodzenia, gdzieś się stuknie, puknie, łyżką czy nożem porysuje i będzie się niszczyć. Przy zwykłym garnku żeliwnym takiego ryzyka nie ma no i jak coś się przypali to można po prostu druciakiem wyszorować Ja osobiście kupiłbym oba garnki żeliwne nieemaliowane, jest to oczywiście moja osobista opinia. Poza tym uważam że solidna gęsiarka wystarczyłaby do obu wskazanych przez Ciebie celów, dwa dobre garnki żeliwne to niemały wydatek Pozdrawiam
-
Hej Maad, teraz już wiem o co chodzi. Będę musiał koniecznie kupić podgardla i pokroić żeby sobie dokładnie je jeszcze raz obejrzeć Maxell, czytałem już Twoją wypowiedź o tych ropniach w innym poście, szczęśliwie na nic takiego nie natrafiłem Jakbyś miał okazję trafić na to zjawisko to warto by zrobić zdjęcie i je tu wrzucić dla celów "naukowych", w tamtym temacie niestety ich nie było Pozdrawiam
-
Maad, pokrętna odpowiedź musiałbym próbować każdego podejrzanego kawałka podgardla przy produkcji a poza tym to co widzisz na zdjęciu poszło w smalec i nie wpłynęło negatywnie na jego smak
-
Wow, to ja już w tym nic podejrzanego nie widziałem, ale przy następnej produkcji przyjrzę się bardziej Arkadiusz, czy te obszary które zaznaczyłeś to się jakoś konkretnie nazywają? Pytam bo tak się wpatruje w to zdjęcie i nie wiem czy dopatrzyłeś się tam jakichś konkretnych mniejszych bądź większych gruczołów czy to po prostu jest jakiś rodzaj tkanki który powinno się usunąć? Pytam bo nie wiem czego powinienem szukać, małe mam jeszcze doświadczenie i dla mnie gruczoł to glut w takim stylu jak to co na zdjęciu przekroiłem, ale może mogą mieć też inną formę/kształt/strukturę? Od razu zaznaczę, że takich szarych kuleczek (z postu jumbo wynika że to gruczoły limfatyczne) wyciąłem jeszcze kilka, tylko znacznie mniejszych.
-
Dzięki za odpowiedzi Jumbo, Twój pomysł na podgardle brzmi naprawdę smakowicie, ale niestety taką mam sytuację że nie mogę w każdej chwili udać się na wędzenie Natomiast podgardle w smalcu jest naprawdę znakomite, a ostatnio wzbogaciłem nim też pasztet smarowny i wyszedł naprawdę pyszny Zzielony, też uważam że lepiej wyciąć podejrzane fragmenty niż spaprać całą produkcję, już mam doświadczenie po w/w smalcu Pozdrawiam wszystkich smakoszy
-
Dzień dobry wszystkim Korzystając z tego że wątek już jest założony to go odświeżę i podepnę się z pytaniem o gruczoły. Kiedyś robiłem smalec do którego dodałem solidną porcję zmielonego podgardla, ale wyszedł dość dziwny w smaku, w zasadzie niezbyt apetyczny. Dzięki informacjom z forum dowiedziałem się że, w podgardlu występują rożne gruczoły mogące wpływać na smak i trzeba je wyciąć. Wtedy tego nie wiedziałem i nie zrobiłem tylko zmieliłem podgardle w całości i pewnie to było przyczyną słabiutkiego efektu końcowego. Postanowiłem zrobi smalec z podgardlem ponownie. Tym razem pokroiłem podgardle na plastry i usunąłem wszystkie gluty, które nie przypominały mięsa. Faktycznie nawet na surowo mają dziwny, niezbyt przyjemny zapach. Tak więc zapytać chciałem czy to co wyciąłem z podgardla to są właśnie te fatalne gruczoły? (na zdjęciu zaznaczyłem to co na pewno pamiętam ze wyciąłem, wyciąłem chyba jeszcze jakieś gluty ale zdjęć brak) I czy mięso na ostatnim zdjęciu jest już dobrze oczyszczone? Chyba nie wyszło źle bo tym razem smalec był rewelacyjny Pozdrawiam