beata13

Whitney Houston nie żyje.

Ja będę wędzić w poniedziałek,zapowiadają łagodniejszą temp. serki Capri Posmakowały nam,moja mama mówi,że troszkę przypominają jej sery suszone, które robiono u niej w rodzinnym domu(moja mama Podlasianka)z tym że tam nie były podwędzane. Serki z ostatniego wędzenia

Misiekk85 a może takie? http://wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=931&Itemid=4

HALUSIA wszystkiego co najlepsze, pomyślności, radości i zdrówka z okazji Urodzin!!! :grin:

2298 -pozdrawiam :smile:

3 stycznia robiłam kiełbasę(23kg),chciałam właśnie takiego"bubla",czyli coś jak nasza"Markowska"albo "z Górna"- krucha z galaretką, wyszła krucha ale galaretki brak :sad: ,ja dałam ok.litra wody na całość.Kiełbasa w smaku była dobra i z tym swoim "trzaskiem" przy przełamywaniu. Coś zrobiłam nie tak ,może za długo farsz mieszałam?,albo rzeczywiście trzeba dodać więcej wody,będę dalej próbować, może w końcu uda mi się odpowiednio "zepsuć". :grin:

@halusia@! to jest po prostu piękne! dawaj więcej prac. Jestem pod wielkim wrażeniem :smile: !

W Nowym Roku Wszystkiego Najlepszego Dla Wszystkich :grin:

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia Najserdeczniejsze Życzenia Zdrowia, Szczęścia oraz Wszelkiej Pomyślności Wszystkim forumowiczom życzy Beata.

A ja chciałam podziękować serdecznie abratkowi za pomoc w doborze solanki do polędwic.Abratku rewelacja wreszcie nam wszystkim odpowiada słoność :grin: Pozdrawiam .

andrzej k moje najszczersze kondolencje dla ciebie oraz dla rodziny.

Witam abratku polędwice będą dopiekane,i faktycznie nie zrobiłam nastrzyku :blush: , mięso nakłułam dosyć gęsto, zalałam solanką i do lodówki. hm,no właśnie nigdy nie myślałam,że tak może być,przykładowo do kiełbasy daję ok.18g na kg. i jest dobrze.(A dokładniej mięso solę a peklosoli dodaję w niewielkiej ilości dla koloru). Problem miałam tylko ze słonością wędzonek,5 dniowe peklowanie wg tabeli DZIADKA. Ale jak poczytałam dokładniej forum ,to wiem jakie błędy zrobiłam. Na pewno za duży nastrzyk, po drugie zamiast dłuugiego moczenia to tylko wypłukałam pod bieżącą wodą. I jeszcze nie wiedziałam,że tabela powinna być stosowana do wędlin parzonych. Ale nic to,teraz przed wędzeniem najpierw spróbuję jaka jest słoność. Ja też wcześniej mizdry i warkoczy nie odcinałam,ale kurczę jak się naoglądałam zdjęć to też zachciałam taką mieć :grin:

Dziękuję abratku za pomoc, mięsko na polędwice wędzone(nie będę parzyć)zapeklowane, po usunięciu mizdry i warkocza zostało 6kg.,dałam 2.40l. wody i 216g. peklosoli. Mam nadzieję że tym razem wszystko będzie w porządku. Peklować będę 10 dni. Jeszcze raz dziękuję. :grin:

chciałam dopytać, czy przy takim stężeniu trzeba koniecznie peklować 14 dni,czy ewentualnie można skrócić ten czas do 9 dni?

Ziutek wędzonki super,napisz proszę coś więcej na temat tych mini-kiełbasek na 7 zdjęciu. Pozdrawiam.

andy dziś w samo południe kalendarz otrzymałam :clap: . dziękuję serdecznie.

Dużo szczęścia i radości, uśmiechu i wytrwałości. I samych przyjemnych dni w przyszłości - -życzę wszystkim "naszym" Andrzejom. Beata.

Wczoraj przy okazji robienia kiełbaski uwędziłam tez skórki,pachną cudownie, najpierw je ugotowałam,tym razem zamiast soli do wody dodałam 2 kostki mięsne, zwinęły się w ruloniki więc rozłożyłam je na desce tłustą stroną do dołu i ostudziłam tak na balkonie,podwędziłam,a dziś dam do suszenia. Znalazłam taką stronkę http://www.clovegarden.com/ingred/ap_skinz.html tam przepis na CHICHARRONES

Dzięki EAnna,przy okazji również pozdrowienia dla całego Śląska :grin: kiedyś miałam okazję być w Tychach na weselu u rodzinki, Ach co to było za weselisko! pamiętam do dziś :thumbsup: :clap:

Robiłam mniej więcej tak jak BonAir czyli odtłuszczone skórki gotowałam ok.1.5-2 godz.,po lekkim przestudzeniu zeskrobałam resztę tłuszczu, pocięłam nożyczkami na kwadraciki, suszyłam w piekarniku w ok.90st.C. przez ok.5-6 godz.co jakiś czas wyłączałam piekarnik. Smażyłam na oleju temp.nie mierzyłam ale dość mocno rozgrzanym.

A tak mi wyszły chipsy ze skórek i po usmażeniu całkiem dobre,jutro będę robić kiełbasę to przy okazji uwędzę też skórki, myślę że to fajny pomysł. :smile:

Więc jak na razie to robię podobnie,tylko ja ugotowałam skórki w całości,po wystudzeniu pocięłam je nożyczkami, a teraz suszę w piekarniku, na razie to jakieś 3 godz.,temperatura ok.90st.C. zobaczymy co mi z tego wyjdzie :???:

Witam,jak suszyłeś skórki?

Witam wszystkich serdecznie,zaciekawiła mnie zagadka,może to liściaki?.