No tak, to się zgadza, ale porównując wędliny sklepowe (te z multidodatkami) z własnymi to jednak wyjdzie drożej, przede wszystkim czas.
Mieszkałem 3 lata w Walii i tam samodzielne gotowanie od podstaw to niemal fanaberia. Ludzie duzo pracuja, nie poświęcają czasu w kuchni za to stać ich na wydanie pieniędzy na gotowe produkty- i tu też mogę Was zapewnić, jedzenie nie jest jakieś szkodliwe.
Tak się składa, że pracowałem w fabryce gotowych produktów (takich typu "wysyp na patelnię w odpowiedniej kolejności" albo "wstaw do piekarnika i nakrywaj do stołu) i wierzcie mi albo nie, ale nie stosowaliśmy żadnych sztucznych dodatków. Do sosów laliśmy chardonnay (ile razy człowiek pijany wracał do domu), warzywa były świeże, a kurczak we czwartek był z poniedziałkowego uboju i co ciekawe z Polski. Jak zostało go za dużo to np w sobotę już nie mogliśmy go użyć i szedł do utylizacji (zwykle szefostwo pozwalało brać do domu)
Ponieważ jedzenie było bardzo dobre (pomysłowe, proste przepisy) a ja miałem dostęp do bazy danych, wykradłem je sobie (ale tylko na własny użytek) i przy okazji film promocyjny dla kooperantów. Wstawiłem go
jesli ktoś ma ochotę zerknąć.
Tak samo wędliny- pod Łodzią mamy dwie duże firmy- Grot i Pamso. W obydwu pracował mój brat i różnica w produkcji jest znaczna. W jednej idą na ilość kosztem jakości a druga trzyma fason i produkty są o niebo lepsze. Jeśli nie smakowo to ze względu na zawartość. Oczywiście jak na produkty masowe