Ano właśnie nim kupiłam to pytałam o skład i zostałam zapewniona, że to mieszanka naturalna. Składu niestety nie otrzymałam i nie ma go również na opakowaniu.
Mylisz sie Maxell mieszankę wyrzucę chyba, że jest ktoś chętny to mogę odstąpić. Zawsze dokładnie czytam skład wszystkiego co kupuje i od kilku lat świadomie nie używam takich polepszaczy dlatego też jestem na nie szczególnie wrażliwa. Nie przyszłoby mi do głowy tak się uważnie przyglądać przyprawie gdyby właśnie nie "obcy" zapach, który od razu uderzył po nosie. Już mniejsza o to czy szkodliwy czy nie. Mi to po prostu nie smakuje. Galaretkę po spróbowaniu wyrzuciłam, wędlinkę zjem bo mi szkoda ale wcześniejsza, która sama przyprawiłam bardziej mi smakowała.
Poza tym glutaminian widać a jaką mam pewność, że nie ma czegoś, czego nie widać skoro nie ma składu?
Jak tylko przyjdzie waga precyzyjna to mieszankę zrobię sobie sama:)