Ostrzenie noży temat szeroki. Szczególnie dla gdybaczy którzy myślą że wiedzą wszystko. :P Noże w Polsce polscy rozbieracze ostrzą tak jak im pokarze majsterek który gówno widział. Zwykle jakaś prosta szlifierka z paskiem czy listkami i stalka do zdjęcia drutu. I gdy taki rozbieracz pojedzie na kontrakt gdzieś w europę to dopiero dowiaduje się jak umiał ostrzyć noże Rozbieracz który już widział trochę świata sam ostrzy noże( lub czasami robi to ktoś za niego jeśli jest taka opcja w zakładzie) Do ostrzenia służą głównie listki lup paski z papieru ściernego plus filc i pasta polerska. ( pracodawca dobrze wie że filc jest potrzebny gdyż niewypolerowany nóż jest cząsto powodem rozje...a nadgarstka a co za tym idzie spadkiem wydajności) Czasami jakieś kamienia na szlifierkach zwykle na mokro. Nie ma w dużych zakładach opcji ostrzenia na jakichś marmurkach czy innych tego typu diabłach. Zwyczajnie czas na to nie pozwala. Co do samego ostrzenia przez rozbieraczy. Tam gdzie nie ma ostrzyciela i sami sobie ostrzymy , nikt z nich nie bawi się w kąty. Wszystko na oko. Metodą prób i błędów dochodzi się do tego co pasuje temu człowiekowi. Jedni ostrzą pod większym kątem inni pod mniejszym kątem. Wszystko tak jak komu pasuje.Wszystko weryfikuje nadgarstek. Żle naostrzysz to będziesz jechał tępym kozikiem. I drugi weryfikator to taśma. Bo w wielu miejscach pracy nie ma opcji że ktos zejdzie sobie z taśmy i pójdzie ostrzyć nóż. Taśma nie stanie :P A długie używanie tępego noża w końcu zajedzie rękę. Noże ostrzy się przed pracą, na pauzie lub po pracy. I na szybkich taśmach zapomnijcie że ktoś używa regularnie stalki. Tylko kliklak. A stalka tylko czasami. Liczy sie czas. Bo często gdy jedną ręką jedziemy po kliklaku to drugą ręką coś przekładamy i używanie stalki spowalnia nas. Podobnie jest na ubojach. Używa sie innych noży ale techniki ostrzenia prawie takie same. Co do noży to jedynymi jakie są dopuszczone w europie to noże z plastikowymi rękojeściami. Drewno jest zabronione Firm produkujących noże jest wiele . Jedne lepsze inne gorsze. Często nie ma się wpływu na to jakie noże kupuje firma i nieraz męczymy się strasznym gówne... Życie Po pracy noże lądują często w jakichś maszynach do mycia i nie ma opcji zabierania ich do domu by sobie je na ostrzyć. I jak patrzę że ktoś próbuje sie wywyższać na jakiegoś znawce ostrzenia na podstawie kilogramów kiełbasy zrobionej to słabo mi sie robi. :facepalm: Bardzo często jest tak że o ile rozbieracze robią ostrymi nożami tak kiełbasoroby robią strasznymi tłukami :P I wybaczcie , ale .... Większość z Was nie ma pojęcia o ostrzeniu noży Co do noży tzw" japońskich" to już całkiem inna historia i nie ma sensu tu łączyć tych wątków bo ich przeznaczenie jest całkowicie inne. Jedno co napiszę to to że są one przeznaczone w kuchni a nie na rozbiorach masowych. Ps. Pamiętam jak ostrzyło się na jakimś pieprzon...m toczaku z piaskowca a drut zbierało na kawałku dechy. Ale to były czasy. :D