Przepraszam za długą nieobecność, lecz pragnę się usprawiedliwić, nie wynikała ona z lenistwa a równie smacznymi pracami nad jogurtami i masłem prawie domowym.
Przede wszystkim wygląda na to, że jestem pierdoła, bo tak liczyłem procenty, że zamiast zrobić 6% zrobiłem coś około.... 1%-ciężko zdziwiony, czemu to takie mało słone, stwierdziłem, że trudno co będzie to będzie przecież Zbój Madej pisał, że 6% ładne mu wyszło to i mi musi. Tak to jest jak na co dzień przelicza się wszystko na 100g. Zamiast 60g dałem koło 6-ciu i trochę bo mnie korciło.
Wyszło:
http://img59.imageshack.us/img59/1780/schabwworku.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img829.imageshack.us/img829/3597/przekrjschabu.jpg
Uploaded with ImageShack.us
http://img834.imageshack.us/img834/207/zgryt.jpg
Uploaded with ImageShack.us
O dziwo! W smaku ok, choć jak dla mnie za ciut za mało słone i suchawe, piekłem w rękawie jak widać na zdjęciach, mimo to strasznie się skurczył. Pilnowałem temp. wg przykazań technologa jednak przekroczyła mi 78.
Mimo wszystko uważam to za udaną lekcje, teraz czas na szynkę która się piecze, a zdjęcia zamieszczę jak tylko się wychłodzi.
Pozdrawiam i proszę o sugestie