Skocz do zawartości

Jacek001

Użytkownicy
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jacek001

  1. Pinbud, weź pod uwagę też to, że kanał dobrze zaizolowany cieplnie, trzyma długo temperaturę. Ja mam taki kanał i już po krótkim czasie kanał tak trzyma ciepło że pomimo całkowitego wypalenia się drewna. To na początku zadymiania może mylić jak się tylko termometr obserwuje Z tego co czytałem to jednak polecają kanały w odcinak rury stalowej - nie akumuluje tak mocno ciepła.
  2. Waga wejściowa 550 g, aktualnie 415 g. Ubytek 24 %.
  3. Na sensacje polecam moją miętówkę
  4. Moja polędwica odstała 7 dni w lodówce, potem 7 dni w garażu jakieś 10 oC, dzisiaj będę ją wstawiał do lodówki. Tylko mnie jedno zastanawia. Jest miękka w dotyku, taka plastyczna. Czy w lodówce trochę się podsuszy? Czy lepiej dać jej powisieć w pończoszce przez kilka dni w kuchni?
  5. Serki twarogowa wędzę owinięte w gazie. I właśnie ta mozzarella od dołu przeniknęła przez gazę. Zrobiła się taka skorupka. Była smaczna jak ją oderwałem i zjadłem A w jaki sposób przechowywać w lodówce taki serek wędzony twarogowy przez dłuższy czas aby nie usechł? Byłem przekonany, że należy przechowywać w tm "złotku", w które zawijamy zaraz po uwędzeniu.
  6. Nie robiłem zdjęć. W sumie nie ma potrzeby. Z wyglądu jak serek typu włoskiego, tylko bardziej jednolitej konsystencji (bardziej jak oscypek). A wędziłem normalnie, z wędlinami, na ciepło tj. temp. ok. 50 oC - dlatego się troszkę "przelewał" przez gazę. Ja trzymam w lodówce około tygodnia. Przechowuje normalnie w tej folii aluminiowej. Nigdy nie mroziłem. Ale czytałem, że któryś kolega z forum zamroził. Nie napisał jednak jakie są efekty po rozmrożeniu.
  7. Spróbujcie uwędzić ser mozzarella Uwaga: przelewa się bardziej przez gazę niż serki typu włoskiego. Ostatnio takie serki dwa uwędziłem na próbę. I na stałe wejdą do mojego katalogu wędzonek. Smak bardzo podobny do oscypka ale mniejsza słoność
  8. Jacek001

    Oscypki

    Ostatnio uwędziłem ser mozzarella. Wyszedł bardzo dobry Coś podobnego do oscypka, tylko trochę mniej słony. Polecam
  9. W tym wątyku ktoś tak napisał, że przy wyższej temperaturze przy dojrzewaniu bardziej wysuszą się zewnętrzna powłoka. A co do pierwszego sposobu, że się równomiernie wysusza, to wywnioskowałem przez anologie do drugiego. Jednak dalej nie wiem, czy to podwędzanie przed dojrzewaniem ma jakiś ukryty sens. W tonu wypowiedzi wnosze, żeby tego jednak nie robić Tak? Aha, no i jeszcze jedno. Czy wędlinka ma dojrzewać w temp. 12 - 15 oC czy ok. 24 oC?
  10. Tyle się naczytałem o wędlinach dojrzewających, że po roku przemyśleń dzisiaj zapeklowałem malutki (560 g) kawałek schabu, tak na próbę. Dałem peklosól z solą = 19 g, do tego różne przyprawy i czosnek. Gdzieś wyczytałem, że dobrze jest dodać cukier. Dałem szczyptę. Teraz to wszystko będzie się peklowało. Za tydzień będę wędził. Gdzieś przeczytałem, że takie dojrzewające wędlinki można po 5 dniach podwędzić ze 2 h. To tak zrobię. Czy jednak nie podwędzać? Co daje podwędzanie w tym wypadku? Do tego momentu wszystko jest dla mnie jasne. Następny etap - dojrzewanie w pończosze - jest opisany na dwa sopsoby: Pierwszy: dojrzewanie w miejscu przewiewnym w temp. 12 - 15 oC i wilgotności 70 - 85 %; Drugi: dojrzewanie w temperaturze pokojowej ok. 24 oC w miejscu przewiewnym. Zakładam, że oba są dobre. Pierwszy sposób wysusza wędlinę jednolicie, a drugi wysusza ją bardziej z wierzchu. Czy o to chodzi? Może jednak należy wybrać konkretny sposób na dojrzewanie polędwicy. Jaki i dlaczego? Potem już z górki 7 dni w lodówce i konsumpcja.
  11. Czytam tylko "książki" które sam "napisałem"
  12. Polecam: Suzanne Collins - "Igrzyska śmierci" , "W pierścieniu ognia" i "Kosogłos"
  13. Dzięki wielkie @Halusia@. Żona szukała czegoś w necie i chyba nawet trafiła na tą stronie :grin: My wogóle w sierpniu będziemy na trochę na południu Polski. A do Zakopca wybieramy się na krótko, tak tylko aby połazić po górach. Muszę wyczaić pogodę na ten czas, zanim zaklepie miejsce :grin: Pozdrawiam i życzę wszystkim słonecznych wakacji.
  14. Dla mnie to ganc egal :grin: Ale chyba nie przejdzie. Zakopane i już :grin: Z tego co rozmawiałem ze znajomymi, to można w ciemno jechać. Zawsze coś się znajdzie. Za dużo swego czasu było wypadków wynajmowania nieistniejących kwater w Zakopanem i dlatego szukałem czegoś pewnego i sprawdzonego.
  15. Już wcześniej wspominałem o tej możliwości żonie. Uparła się na Zakopane. Wujaszek Tom - będę miał w pamięci :grin:
  16. Poszukuje sprawdzonej kwatery dla 3 osób w Zakopanem, w drugiej połowie sierpnia, na ok. 4 dni - jak będzie piękna pogoda na wędrówki po górach :grin: Miro - w sierpniu już nie, ale we wrześniu mieszkanie w Helu.
  17. Clive Cussler - prawie wszystko za wyjątkiem: Z archiwów „Oregona” Harlan Coben - którakolwiek :smile: Carlos Ruiz Zafón - którakolwiek :smile:
  18. Moja bułki zajączki. Dałem o pół szklanki mąki więcej.
  19. Tego właśnie szukałem. Takich zamienników :grin: A ta śmietana, to jaka? Taka 12% z kartoniku?
  20. @halusia@, piękne :grin: Także pokuszę się na taki wypiek :smile:
  21. Któraś z naszych koleżanek miała wędzarnię naturalną z drewna. Także bardzo piękną :grin: Ale spłonęła :sad: To chyba jest tak koleżanka, na której kolejnym projekcie wędzarni ja się opierałem robiąc swoją.
  22. Wyszło :thumbsup: Może za bardzo ocieka tłuszczem, lecz w smaku i konsystencji nie odbiega od tutaj prezentowanych okazów :grin: i wyraźne odznaczają się trzy warstwy. Żona pyta kiedy dodałem budyniu :lol: Magia, co nie :rolleyes: Jeszcze trochę musi poleżeć w chłodzie.
  23. @halusia@, mleko było za chłodne a tłuszcz z ciepły, tak podejrzewam. Kolejność dodawania składników była dokładnie taka :smile: z tym że dodawałem je partiami. Jeszcze 20 minut i się okaże co wyszło.
  24. Po dodaniu tłuszczu do ciasta i następnie mleka zrobił mi się "serek". Tłuszcz dodawałem partiami. Łącznie cztery razy. Mleko również partiami. Trzy dolewki do ciasta. Za szybko dodałem mleko? Wrzuciłem to do piekarnika. Jednak chyba nic z tego tym razem nie wyjdzie.
  25. Masarnia Holender we Władysławowie: http://www.pkt.pl/holender-b-j-zaklad-przetworstwa-miesnego/1400458/5-1/ między innymi mają płucka, nerki, serca itd. - tego czego nie dostanie się w Darżlubiu. Z tym, że w Darżlubiu klienta traktują o wiele wiele lepiej :grin: Zazwyczaj tam kupuję. Chociaż ostatnio teraz opóźnili godziny otwarcia :sad: A jak robię kaszankę :smile: to śmigam do Władka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.