Rzeczywiście chłopacy smaczna rzecz ta basturma :thumbsup: .
Służyłem w armii z Armenczykami, oni są bardzo gościnne, pojadł dużo smakołyków ich kuchni. Potem kupował na rynku w Kaliningradzie - nie do którego porównania nie godzi się....
TeBe, przebacz za ślinki :blush:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1f/Basturma_or_Pastroma_from_Armenia_2.JPG/220px-Basturma_or_Pastroma_from_Armenia_2.JPG
Basturma - suszony wycinek z wołowego mięsa, potrawa w kuchniach krajów, rozmieszczonych na terytorium byłego imperium Osmana.
Świeży wycinek solą, potem kładą(dla nadania formy, wygodnej dla gwintu) pod prasę, natarłszy solą.
Potem tłumaczą do mieszanki z czosnku, mielonego nasienia i czarnego papryki, a także błękitnego pazhitnika(chamana), mającą konsystencję płynnego ciasta.
Dzwonka, co wyszło, wywieszają dla suszenia.
Jedna z legend związuje pochodzenie basturmy i sposób jej przygotowywania z wojownikami Chingiz - chana, które brały z sobą zapasy prowiantu, w szczególności mięso, do wojskowych pochodów, a żeby jego zachować umieszczały cienko pokrojone dzwonka mięsa pod siodło konia. Tam ono nasalało się potem zwierzęcego i zbędna wilgoć wychodziła pod wagą siodła i jeźdźca.
http://www.foodclub.ru/detail/10005/