Skocz do zawartości

J.W.

Użytkownicy
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez J.W.

  1. J.W.

    moja mała pracownia

    Jeśli mogę wtrącić swoje " 5 groszy " w temacie utrzymania higieny pracy w naszych,Waszych domowych "zakładach" ( I NIETYLKO ! ) to poleciłbym WSZYSTKIM BW zakupienie ( ja kupowałem w Makro - ok.12 zł) DEZOPOL-MED R VC 410R w spreju . Stosuje go w sklepie jak i w domu ( w sklepie zalecił go sanepid ! ). A oto krótka charakterystyka : preparat dezynfekująco-myjący na bazie czwartorzędowych soli amonowych o działaniu bakteriobójczym , wirusobójczym i grzybobójczym.Wykazuje aktywne działanie biobójcze. Nie posiada zapachu, nie wpływa ujemnie na dezynfekowane powierzchnie , nie powoduje korozji , nie niszczy powierzchni szklanych, akrylowych czy lakierowanych.Posiada dobre właściwości myjące. Ja osobiście używam go od kilku lat , więc tymbardziej go polecam.Napewno sobie niezaszkodzimy ! Tak na marginesie to niejesteśmy w stanie pozbyć się wszystkich bakterii z naszego otoczenia więc musimy się z tym "pogodzić" i żyć w przekonaniu że zrobiliśmy wszystko aby je zminimalizować.Pozdrawiam i cieszę się że coraz więcej powstaje takich " domowych kącików ".
  2. Kolego PODLASIAK tak jak już wcześniej pisałem posiadam u siebie 3 kozy + 1 MISIU czyli piękny długowłosy , beżowy kozioł . Co roku przychodzi na świat 4-6 koźląt , żona wtedy przeżywa stres związany z płcią koźląt ( wytłumaczę ; przyjeło się iż do uboju przeznaczane są tylko koziołki natomiast kózki pozostawia się do reprodukcji na mleko !!! Więc wyobraźcie Sobie jak skacze do góry jak kocą się same kózki ! Natomiast jeśli "trafi się" koziołek to po zapeklowaniu ( w całości ) trafia na obrotowego grilla i tak delikatnie jest pieczony ( żona natomiast w tym dniu nie wychodzi z domu aby przypadkiem go niezobaczyć , rezygnując oczywiście z "imprezy" ) .wracając do Twojego pytania - ja osobiście jeśli jest taka potrzeba , że muszę pozbyć się koziołka sprzedaję go ( w wieku 3-4 miesięcy jak go odsadzę od matki ) za 70 zł ( mówimy oczywiście o żywcu ) myślę , że niejest to cena wygórowana mając na uwadzę to , że za taką sumę kupić można np.królika ( na rynku za BELGA sobie tak życzyli ) Dlatego 200 zł uważam lekko zawyżoną kwotą - niewiem tylko jaka waga gotowego "produktu" była ! I czy to był koziołek czy już cap ? Proszę Was BW o jakiś fajny przepis na np.kiełbaskę ( może wiosną bym go wypróbował ! )
  3. Do kolegi robimhuka - jeśli mieszkałbyś w woj.łódzkim to nie byłoby z tym żadnego problemu ! Ja osobiście znam kilka osób , które z przyjemnością z Tobą "podzielą" się kozim mięsem ( ale napewno dopiero na wiosnę ,kiedy będą wykoty u kóz ) .Natomiast jeśli chodzi o gotowe produkty , to faktycznie nie spotkałem się z nimi - napewno jest to produkt niszowy .Jest jeszcze jeden problem , przeciętny człowiek na hasło np. Mleko kozie reaguje głośnym FFFFEEEE !!! Wiem co mówię , bo sam prowadzę sklep z wiejską żywnością i mając w ofercie m.in. Mleko , codziennie spotykam się z taką reakcją - przepraszam ale ludzie poprostu są wtej kwesti "niedouczeni" ( przepraszam , jeśli kogoś tym uraziłem ) .I to na tyle , aha jeszcze na koniec PAMIETAJMY jeśli chcemy mieć ZDROWE.SILNE ... Następne pokolenia musimy za wszelką cenę propagować naszą polską ,tradycyjną kuchnie , bo żadne suchi,spagetti nigdy nie powinno zastąpić niedzielnego rosołu z koguta , królika w sosie kurkowym czy udźca baraniego optaczanego w czosnku ( oczywiście polskim ! ) .pozdrawiam Wszystkich ( przepraszam jeśli odszedłem trochę od tematu ).
  4. Kolego Waldi1 czy mógłbyś przybliżyć mi i wszystkim przepis na taką właśnie kiełbasę - chodzi mi przedewszystkim czy mięso miałeś z młodego koziołka ( 4- 5 mies. ) , czy z starego capa .Interesuje mnie to dla tego , że sam mam kilka kóz i moje doświadczenia kulinarne kończą się jak co roku na wiosnę ,tym że koziołek trafia w całości na grilla ! Napomne , że tak się dzieje TYLKO z młodymi koziołkami , kózki zostawiam natomiast na mleko lub poprostu "rozdaję" wśród zaprzyjaźnionych osób.Przy okazji Wszystkim BW polecam kozinę - która jest u nas mało znana i przede wszystkim niedoceniana !
  5. Wszystkim BW obchodzących dzisiaj urodziny lub imieniny życzę duuuuuuuużo zdrówka i jeszcze więcej czasu wolnego do realizowania kulinarnych marzeń !!!
  6. J.W.

    Przywitanie

    Witam NOWYCH ( Smółek i Danuta 68 ) i życzę powodzenia w doskonaleniu techniki zdrowego, swojskiego żywienia.Z swojej strony cieszę się , że przybywa coraz więcej osób ceniących tradycyjne , przekazywane z pokolenia na pokolenie przepisy naszych Babć . Więc proszę Was "siejcie zarazę" i zarażajcie Swoją pasją innych - bo ZDROWIE jest najważniejsze a CHEMI mówimy NIE !!!!!!!!.Przesyłam wszystkim jałowcowego dymka .
  7. J.W.

    Przywitanie

    Witam Cię Mirku 2109 w gronie pasjonatów tak pięknego ZJAWISKA jakim jest wędzenie.Pytasz się jaki rodzaj materiału użyć do budowy wędzarni? Moim skromnym zdaniem ( mówię o tzw. elewacji ) to kwestia gustu . Ja osobiście mam wymurowaną z naturalnego kamienia a to dlatego że dom stoi na na takiej podmurówce,szałas,ścieżki... I uznałem że dla "oka" będzie najlepiej jak wędzarnia będzie w tym samym klimacie ( wnętrze z pełnej cegły ) a na marginesie - to mam trochę "fioła" na punkcie naturalnego,niepowtarzalnego kamienia !!! .
  8. J.W.

    Ser twarogowy wędzony.

    Chudziak dziękuję Ci za wyjaśnienie .Mnie głównie chodziło o kwestie techniczną - poprostu mam gotową drewnianą formę do formowania "oscypka" taką na 0,6-0,8 kg.
  9. J.W.

    Ser twarogowy wędzony.

    Kochani mam pytanie : czy te serki Capri można z sobą łączyć tzn. Z kilku zrobić jeden większy i uformować w "dużego oscypka". Ja sam robię ( o ile mam wystarczającą ilość świeżego mleka ) sery tzw.podpuszczkowe ale nie ukrywam iż taka metoda jak przedstawiacie jest dla mnie wygodniejsza i szybsza ( poprostu brakuje mi czasu i no i tego mleka - mam 3 kózki ale mleko generalnie od nich wypijamy całą rodziną ) "tłumaczę się" abyście nie myśleli że mam swoistego LENIA!
  10. J.W.

    PanBoczek smakuje!

    Klubowicze , jeśli mogę dorzucić coś od siebie - to ja "diabelską słoninkę" robię następująco : wybieram ładną 3-4 cm grubości słoninkę nacieram ją solą czonkową wymieszaną z papryką chili i tak pozostawiam w lodówce przez 4-5 dni.Wspomnę ,że słoninkę wędze przy "okazji" wędzenia innych specjałów.Wieszam ją najdalej od paleniska ( aby jej nie ugotować ! ) a wyciągam razem z innymi po 5-6 h. Sami dobrze wiecie ,że nie ma to jak jeszcze ciepła pachnąca słoninka z równie świeżym chlebkiem ( ma sie rozumieć własnego wypieku ! ) a do tego to tyko już własna ,ulubiona , porządna lektura ( pisząc to - już mi ślinka leci na samą myśl ). Z tego co uda mi się "uratować" po ostudzeniu , kroję w drobną kostkę i porcjuję w pojemniki aby następnie zamrozić. Wszyscy znajomi jednoznacznie stwierdzili że nie ma lepszej rzeczy jako dodatek do żurku,bigosu ... ( kości wędzone mogą się chować ! ) .
  11. J.W.

    Przywitanie

    Witam wszystkich zadymiaczy ! Jestem nowym forumowiczem, który pragnąłby zaistnieć w Wędzarniczej Braci. Od 2003 r. Mieszkam wraz z rodziną na wsi po Łodzią.To właśnie wieś nas tak fastynuje i powoduje że stajemy się samowystarczalni jeśli chodzi o pożywienie.Sam robię domowe przysmaki ( szynki,schaby,kiełbasy,pasztety...), kupując półtusze u rolnika.Jestem też, myśliwym więc mam dostęp też do dziczyzny.W swoim rancho mam kozy ( mleko dla dzieci, sery, twarożki ...) kury,bażanty jak i konia ( uspakajam wszystkich - tylko do celów rekreacyjnych ! ) no i moje ulubione dziki ,gdzie raz,dwa razy do roku jeden zostaje poddany "obróbce masarskiej". Do szczęścia brakuje nam małego stawu z rybami , ale ten problem rozwiązałem zaprzyjaźniając się z pobliskim właścicielem stawów hodowlanych ( zawsze ma dla mnie " coś świerzego" ) W 2000r.postawiłem swoją upragnioną murowaną z kamienia polnego wędzarnie ( jeśli opanuję sztukę wklejania zdjęć to oczywiście zaraz się nią pochwalę jak i swoimi wędzonkami ! ).Jestem samoukiem więc cieszę się tym bardziej , żedotarłem do tak fajnych BRACI ZADYMIACZY ! Pozdrawiam i do zobaczenia na forum jak i gdzieś w "terenie".Przesyłam wszystkim " jałowcowego dymka " . J.W.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.