Skocz do zawartości

gatita

Użytkownicy
  • Postów

    384
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gatita

  1. Oj przeżywam, przeżywam... przeca najfajniej jest przed :grin: Beczka prawdopodobnie już jutro będzie u nas. :grin: , chcemy zacząć od najprostszej wędzarni, a noż się nam nie spodoba :tongue: Na razie studjuję forum pod tym kontem i... im więcej czytam, tym większy mam mętlik w głowie :wink:
  2. gatita

    Podpuszczka

    Jeśli można wiedzieć, skąd masz mleko (z daleka jedzie ?), można dostać jakiś namiar, czy to grzecznościowa sprawa? To sprawa grzecznościowa od kolegi kolegi :smile: O ile mnie pamięć nie myli to spod Raciąża... i tylko 6 litrów, bo reszta zamówiona już wcześniej przez innych chętnych. Na razie nie pomogę niestety, to mój pierwszy raz, muszę się dowiedzieć jak będzie w przyszłości, bo to trochę daleko, żeby jechać samemu. W razie czego dam znać.
  3. gatita

    Podpuszczka

    Zmylił mnie ten Konstancin :smile: , tam też był odbiór w Konstancinie, pewnie dlatego. Dziękuję bardzo za chęć pomocy :smile:
  4. Dzięki ! Jesteście skarbnicą wiedzy :clap: Podczytuję Was od roku, zarejestrowałam się niedawno, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam :grin: , bo teraz nic innego nie robię tylko czytam. No i jedzie już do mnie beczka, ku przerażeniu męża ! W końcu udało mi się go namówić: będzie wędzarnia !
  5. gatita

    Podpuszczka

    Dzięki za odzew :smile: Kupiłam wczoraj na Allegro nie wiedząc, że mleko będę miała już jutro, więc dlatego taka panika. Ale dobra duszyczka podpowiedziała mi na priva, gdzie jest sklep stacjonary, więc jadę po pracy. Nemo (chyba zaglądałam na Twoją aukcję) w przyszłości skorzystam, ale ja z Białołęki, więc wyprawa w piątek na drugo koniec miasta to zbyt duży hardcore :grin:
  6. Witajcie, przeczytałam ten wątek od deski 2 razy :grin: . Jutro będę miała 6 litrów mleka i postanowiłam zrobić ser wg przepisu. Im więcej czytam tym bardziej się boję :grin: , czy mi coś w ogóle wyjdzie. Ale kto nie próbuje... Jedni zakwaszają inni nie, jedni odciskają inni grawitacyjnie, jedni solą inni nie :grin: Zobaczymy co wyjdzie, a wiem, że najważniejsze, żeby się trzymać temperatury. Jeszcze jedno pytanie laika: sól kamienna to nie to samo co sól jodowana sprzedawana najczęściej w sklepach ?
  7. gatita

    Podpuszczka

    Witajcie, jedzie do mnie mleko prosto od krowy i w związku z tym poszukuję na gwałt podpuszczki :smile: Czy ktoś mi podpowie gdzie w Warszawie jest jakiś sklep stacjonarny ? Przez intenret już nie dam rady :sad:
  8. Ale piękna kiełbaska :shock: :thumbsup: Dziękuję za odpowiedź :smile: Koledze już podziękowałam :???: Wędziliśmy tam 2 razy, pierwszy i ostatni :grin: Część wędlin powiesiłam w piwnicy i zastanawiam się czy lepiej nie przełożyć do lodówki ? W jakiej temperaturze będą w tej piwnicy bezpieczne ? Kurcze, muszę tam kupić termometr..., bo nawet nie wiem ile tam jest teraz stopni :blush:
  9. Słyszałam dobre opinie o tym bamusiku :smile: Ja do gotowania ryżu (od kiedy kupiłam od Wietnamczyków jaśminowy, innego nie tykam) używam parownika Tefal, gotuję też w nim wszystkie kasze. Natomiast garnek do gotowania ryżu ma tę przewagę, że utrzymuje ciepło.
  10. Gregor, chciałam zameldować, że nasze mięsa uwędzone. Wprawdzie odbyło to się w końcu bez naszego udziału, ale cóż... Wędliny smaczne, jak dla nas trochę za słone, część wilgotna, część sucha, ale i tak zdecydowanie smaczniejsze niż te sklepowa :smile: Niestety kolega wszystko sparzył, więc nie wiem jak z mrożeniem, bo wyczytałam, że najlepiej jednak mrozić przed parzeniem... I drugie pytanie co z dojrzewaniem takich wędlin ? Czy można spróbować ? Czy do dojrzewania nadają się tylko te nieparzone ? Jedno jest pewne, następnym razem wędzimy sami, mam nadzieję, że mąż jednak dojrzeje do budowy wędzarni. I jeszcze jedno: jak najlepiej przechowywać te wędliny ? Mam nadzieję, że nie zamęczam :grin:
  11. Powinno być zabronione zaglądanie do Grzegorza przed obiadem :devil: :grin: A co do botwinki, to można ją jeść tak jak szpinak. Moja wersja: podsmażony z dużą ilością czosnku na oliwie, po wyłączeniu palnika dodać pokrojonego w kostkę obranego ze skórki pomidora i fetę, świeżo zmielony pieprz i sól. :smile: Śledzę Was też na FB :grin:
  12. Dziękuję Wam bardzo za pomoc :smile: na pewno skorzystam. Wczoraj dostałam na maila projekt budowy wędzarni... :grin:
  13. Tak czułam z tym mlekiem... czyli na razie o serze mogę tylko pomarzyć Einshel, nie za bardzo mogę wybrzydzać, bo kolega w sumie robi nam uprzejmość z tym wędzeniem :smile: . Nie wypada mi się też mądrzyć ani go pouczać, bo na wędzeniu znam się jak kura na pieprzu i na razie zaczynam od studiowania forum. Wszystko wyjdzie w praniu :grin: Tak czy siak dąże do tego, żeby mieć własną wędzarenkę :smile: i korzystać z Waszej wiedzy !
  14. A jeszcze a propos serka El Gąsior, który robisz... Czy masz dostęp do wiejskiego mleka czy wyjdzie też z takiego filiowego ? Bo cosik mam smaka :lol:
  15. No z samego ranka znowu ślinka mi cieknie.... Oj nie wiem, nie wiem, czy ja tu często będę zaglądać :grin: Co do solanki to faktycznie kolega wspominał, że będzie ją wynieniał co jakiś czas. Będę się z nim widzieć w sobotę, to się dopytam. On wędzi już od lat, najpierw wędził ze swoim ojcem, więc doświadczenie powinien mieć :smile: Nasze pierwsze z mężem, więc będziemy sie przyglądać i uczyć. A ja na razie drukuję całą akademię Dziadka :grin:
  16. Wiem, że stoi w zimnej piwnicy u znajomych. Natomiast z czego ta solanka i czemu tak długo to nie wiem :blush: Ale się dowiem :smile: A co do męża, to my kobiety, mamy swoje sposoby :grin:
  17. Witaj ! To mój pierwszy inauguracyjny post na tym forum :smile: Przeczytałam Twoj wątek od deski do deski, porządnie obśliniłam przy tym klawiaturę :grin: Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich poczynań kulinarnych. Ja dopiero chcę zacząć moją przygodę z wędzeniem, do tej pory robiłam szynki i inne mięsiwa parzone czy gotowane, bez wędzenia. Usilnie namawiam mojego małżonka, żeby zrobił choćby małą wędzarenkę... Na razie na początek kupiliśmy do spóki ze znajomym, który ma wędzarnie pół świniaczka, mięso już w solance, za 2-3 tygodnie nasze pierwsze wędzenie. Będę do Ciebie zaglądać po kolejne inspiracje :smile:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.