Skocz do zawartości

boniek

Użytkownicy
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    świdnik

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia boniek

Poszukiwacz

Poszukiwacz (4/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Tą grilo-wędzarkę też gdzieś musisz rozstawić a potem ją trzymać po wędzeniu,nie schowasz jej do szafy czy pod biurko.Prościej,taniej,lepiej, zbij sobie skrzynię a jeśli faktycznie ma być mobilna to dorób 2 kółka od starego wózka czy rowerka a palenisko zrób z jakiejś skrzynki narzędziowej i kawałka rury(jeżeli nie zależy Ci na jakimś super wyglądzie).Deski dostaniesz na jakimś składzie drzewnym lub jak chcesz to obi czy inny lerła merłę a skrzynkę,kółka i rurę na złomie.W sklepie kupujesz kije do szczotki worek jutowy i termometr i już masz sprzęt na początek przygody za małe pieniądze i satysfakcję że własnymi rękami.A na kiełbase też pewnie się zasadzisz jak poczujesz smaka własnych wyrobów i to wcześniej niż Ci się wydaje.Ja na początku też tylko szynki,boczki.żeberka i słoninki a kiełbase obchodziłem łukiem jak zwierza co to nie wiadomo jak go ugryźć.Powodzenia i nie zżymaj się że delikatnie koledzy żartują.
  2. aaa, romumiem.
  3. A więc już po,w sobotę było wędzenie i spażanie dzisiaj degustacja.Przede wszystkim chciał bym Wszystkim podziękować za pomoc i dwa słowa aby ktoś kto bedzie kiedyś czytał też z tego miał pożytek.Mięso było zapeklowane mieszanką peklosól/sól 50/50,18g.temp na górnej półce obniżyłem do 2*C(pomiar termometrem zaokiennym) a jak mierzyłem wbitym w mieso to ok 5*C(na ile może być dokładny termometr do wedzenia i pieczenia).Mięsa już nie dotykałem ,nie przewracałem tak jak zostało zapeklowane.Jako że z przewrażliwienia dostawałem już omamów wechowych poprosiłem jeszcze 2 osoby przed skęceniem czy aby coś może nie tego.......... , pachniało im dobrze.Tak że generalnie mieso przetrwło bez powstania nowych form życia .Abratek co miałeś na myśli w poście nr.29 o obniżaniu peklosoli poniżej normy i gdzie jest ta dolna granica?Chociaż zależy to pewnie od warunków bo na samej soli też się robi ale domyślam się że pomaga w zabezpieczaniu przed psuciem.Jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie i pomoc.
  4. abratek, dnia 11 Paź 2014 - 09:21, napisał: wychłodzić i dać ustąpić objawom stężenia....we wtorek sklasyfikować i zapeklować Abratek ja jestem bardzo wdzięczny że chcecie coś podpowiedzieć niedoświadczonemu a ze coś nie doczytałem i pomieszałem to już moja wina.Właśnie poszedłem sprawdzić temp. w lodówce, na 2 półce od góry mam 4*C.Na pierwszej co leży mieso na kiełbasy może być jeszcze mniej, na drugiej leżą marynaty.Mięsko peklowane na sucho leży w pojemnikach ubite tak aby nie było powietrza między kawałkami.Czy przemieszać je w ciągu tych dni czy nie ruszać?
  5. Człowiek cały czas się uczy. Tak na przyszłość,to spokojnie miesko po rozebraniu może a nawet powinno leżeć 3-4 dni w lodówce w temp ok 6*C? Ciekawe ilu dniowe kupowałem do tej pory w sklepie?
  6. No to się pospieszyłem a mogłem wczoraj włączyć kompa i przeczytać co napisał abratek .Ćwiartka przyjechała jeszcze ciepła.Jako że sobota była bardzo ciepła mieso położyłem w kuchni na terakocie,przykryłem obrusem a na to kilka garnków z lodem w środku.W sobotę rozebrałem mięso i do lodówki a w niedzielę wieczorem pokroiłem i popeklowałem klasami.W planie mam we wtorek wieczorem wrzucić do zamrażalnika a piątek przenieść z zamrażalnika do lodówki aby spokonjie rozmarzało. Trzymanie do piątku zapeklowanego to chyba zły pomysł?.W tej chwili na 2 półce od góry mam 5*C.Pierwsze śliwki robaczywki, następnym razem poleży dłużej aby "rigor mortis" co kolwiek to znaczy,mam nadzieje że abratek mnie nie obraża .
  7. Tak,zaraz po uboju.Dokładnie nie wiem ile czy bedzie to 2 czy 4 ale będzie to świeżo po.........Lodówkę mam normalną można zawsze podkręcić,przy codziennej eksploatacji mam ustawioną na 1/3 mocy i na "górze" jest ok 6*C.Czyli mięso na kiełbasy normalnie trzymać w lodówce do środy z ewentualnym obniżeniem temperatury a w środę zapeklować?Normalnie jak wędze w sobotę to mięsko na kiełbasy kupuję i pekluje w czwartek po pracy.Trochę się trzęse bo pierwszy raz biorę ćwiartkę, normalnie zawsze kupowałem w sklepie ale mam dość szukania sklepów gdzie nie nastrzykują albo nie wiadomo ile to leżało(już się poobażałem na sklepy od Wilanowa po Bielany. A co, do Gdańska będe jeździł! )Żartuje nie jestem z Warszawy.
  8. Ja mam identyczną sytuację w sobotę przyjedzie "ćwiartka" a wędzenie za tydzień.Czyli co w niedziele jak już mieso się schłodzi zapeklować normalnie i po 2-3 dniach do zamrazalnika a potem rozmrozić zemleć i dalej normalnie? Pools jak Ci w tedy wyszło z tym mrozeniem?
  9. Spędzając kiedyś wakacje na wsi piekliśmy grzyby zwykle gołąbki na "blasze" czyli zewnerznej części kuchni dookoła fajerek.Czasami na patelni ale te z patelni nigdy tak dobrze nie smakowały jak z blachy.
  10. Michał może raczej chodzi o refleks niż refluks(to z medycyny),bo to dwie różne rzeczy.
  11. Dzięki Tinek,przepis super!Kiedyś robiłem kikla razy gotowaną a teraz na rozruch zrobiłem tylko 1 szt.ale za to 1,47kg. troche więcej czasu potrzebuje przy podanych temperaturach i wadze.Jako że robiłem ją na tygodniu, po pracy więc piekłem ją na raty.Pierwszego dnia marynata drugiego piekła się ok 4,5 godz, na kilku liściach kapusty, trzeciego zrobiłem właściwy materacyk i piekła się ok.4,5 godz.Po ok 3,5 godz odciąłem kawałek bo szkło parowało i kolega się niecierpliwił a rano trzeba do pracy po następnej godz była jeszcze lepsza,a przy tej wadze do ideału zabrakło jej jeszcze z godzinę.Następnym razem kupię tylko mniejsze goloneczki.
  12. a ja się zastanawiałem co to to szczewo bom z lubelskiego,myślałem że to miejscowość tylko przez nieuwagę napisane z małej litery :D .
  13. boniek

    Inny smak

    Może dojrzewaniem. Mam podobnie, szczególnie przy kiełbasach i serach,po sparzeniu (jeżeli sparzam) i wystudzeniu są niezłe ale po kilku dniach smak robi się bogatszy. Ryby na tomiast wolę jeszcze ciepłe, choć po dniu lub kilku też nie są złe.
  14. boniek

    Boczek wędzony

    No i zrobiło się zamieszanie i ożyła dyskusja .Ja grzecznie podziękowałem za przepis,boczek bardzo mi smakował,napisałem że następnym razem też tak zrobię tylko nie dam kucharka i dam mniej soli.Boczek był dość gruby i tłusty oczywiście to jest pojęcie względne. Sól jaką użyłem to Kłodawska kaminna sól sporzywcza jodowana.Nie za bardzo miałka ale nie tak gruboziarnista jak morska.EAnna dziękuje za uświadomienie jak różnie potrafi ważyć szklanka soli.
  15. boniek

    Boczek wędzony

    Z forum, stronę wcześniej.Jako że był na samej soli to wyszedł szarawy ale to mi nie przeszkadza tylko troche za słony, ja generalnie mało sole.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.