
amasiak
Użytkownicy-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez amasiak
-
Jak dlugo mozna przechowywac jelita wieprzowe ???
amasiak odpowiedział(a) na marcus temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
w środowisku wilgotnym zachodza dalsze procesy rozkładu pomimo wysokiego zasolenia. Zmniejszenie wilgotności wydłuża okres przechowywania.Nie ma tu różnicy w sposobie czyszczenia jelit.Oczywiście jelita gorzej czyszczone słąbiej się przechowują i ciemnieją. Ergo, zależnie od błędów w przechowywaniu jelita mogą wykazywać szereg uchybień, w kolorze, zapachu, twardości a raczej wytrzymałości. MIRO dlaczego uważasz że pierdoły piszę, bo nie odpowiedziałeś, zadajesz pytania odnośnie trwałości jelit zupełnie jak byś nie znał przepisów, a do mnie się "czepiasz". troche mało elegancki sposób na dyskusję z konkurencją. :sad: -
Jak dlugo mozna przechowywac jelita wieprzowe ???
amasiak odpowiedział(a) na marcus temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
no nie do Ciebie z solą masz rację. ale tak jak pisałem wcześniej o ile te w suchej soli to mogą leżeć ho ho i jeszcze trochę, to te w solankach takiego komfortu nie dają. -
Jak dlugo mozna przechowywac jelita wieprzowe ???
amasiak odpowiedział(a) na marcus temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
to ile leżą a to ile mogą to co innego.zdaję sobie sprawe że nic się z nimi specjalnie nie dzieje, ale Nadzór Weterynaryjny raczej by tego nie pochwalił a gdzie niby te pierdoły wyczytałęś? -
Jak dlugo mozna przechowywac jelita wieprzowe ???
amasiak odpowiedział(a) na marcus temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
większość sprzedawców daje rok terminu przydatności..ale: jelita przechowywane w solance (roztworze) rok to maks. jelita w czystej soli to 2 lata, a ponieważ często od hurtownika do detalu długa droga więc wszyscy (prawie) dają rok.. poza tym nic nie wiem żeby miały drożeć, a sprzedajemy ilości beczkowe. -
Ciągle twarde jelita- pomocy
amasiak odpowiedział(a) na konantor temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
wtrącę swoje trzy grosze.. kiedy dostajemy jelita od dostawców, zawsze losowemu pęczkowi przeprowadza się szereg prób. podczas nich bada sie : ilość i długość odcinków, kolor, średnicę w tzw. próbie wodnej oraz dł. całkowitą pęczka. rozplątując cały pęczek można czasem trafić na pojedyńcze odcinki o widocznie grubszych ściankach, jednak w próbie wodnej, okazuje się iż trzymają rozmiar.(może to ma wpływ na twardość ?) co do jelit chińskich lub nie..łatwo jest poznać. WSZYSTKIE jelita z chin nie mają "wąsów" na swojej powierzchni. Wynika to ze sposobu czyszczenia jelit, sa one przewlekane na lewą stronę i wąsy sa w środku. Ostatnie powiem Wam iż najfajniejsze jelita dostaliśmy z Rumunii..po prostu śliczne. -
Mięso zapeklowałem już w piątek dając 15g/kg peklosoli. kierowałem się logiką, iż skoro kabanos mocno straci na wadze, to zwiększy się stężenie soli. Podzieliłem mięsko oczywiście na klasy i kawałki które spokojnie zmieszczą mi się do domowej maszynki. Mięso peklowałem razem z przyprawami: pieprz 1,5gr/kg, gałka muszkatołowa 0,5gr/kg, kminek 0,5gr/kg. Stało sobie w skrzynce około 16 godzin w temperaturze 6-8 st.C. W sobotni poranek pełen wigoru i chęci ruszyłem do działania. Młodsza córka ( 3 latka) aż rwała się do pomocy. http://imageshack.us/photo/my-images/838/20130302b.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/259/20130303.jpg/ Pod czujnym okiem Taty, zabrała sie za mielenie tzw. jedynki. Użyłem do tego sitka nr 10. Dwójkę i podgardle mieliliśmy sitkiem nr 5. Zeszło się troszkę ponieważ było tego 10kg. Mięsa starałem się nie mieszać aby nie puściło kleju, co spowodować mogło "gumowe" kabanosy. W tym czasie w małej miseczce moczyły się rozplatane wcześniej jelita. Nie ma szans na ich rozplątanie jak są namoczone. Przyszedł czas na nawlekanie jelit na lejek. Tu podzielę się "patentem", lejek pod kran z delikatnym strumieniem letniej wody, pod wylot lejka podkładamy jelito , które zaczynamy zakładać. Wypływająca woda wpada w jelito, napełniając je. Czyni to nawlekanie dziecinnie prostym i szybkim. Przystępujemy do napełniania i pojawia sie pierwszy problem. Lejek jest bardzo długi ( 30cm) ponieważ pochodzi z nadziewarki. . Powoduje to że maszynka nie ma siły aby wypchnąć farsz przez długi i bardzo cienki lejek. Trzeba było bardzo mocno napierać na popychacz aby cokolwiek udało się napełnić. Rysowała sie wizja 12 godzin napełniania i duża szansa na śmierć maszynki Zelmera. Po kilkunastu minutach i bolącej ręce od popychacza wpadłem na pomysł, aby skrócić plastikowy lejek do długości około 6cm. Użyłem do tego piłki do drewna o drobnych ząbkach. Cięty koniec opaliłem nad palnikiem kuchenki, aby pozbyc sie zadziorków. Po ponownym nawleczeniu jelitka, efekt był super. Robota szła aż miło i po 3 godzinkach (z przerwami na rozgrzewanie wędzarki ) jelitka były napełnione. Wybaczcie kiepskie zdjęcia, robione były telefonem z zamiarem użytku raczej w domowym archiwum niż na stronie sklepu. Napełnione jelita rozwiesiłem w spiżarni aby lekko obeschły. wisiały w przeciągu co dobrze im zrobiło i po 2 godzinach poszły już do wędzenia. temperatura na zewnątrz 2-3 st.C, ale co gorsze straszny wiatr około 50km/h. Ciężko było mi uzyskać odpowiednią temperaturę w wędzarni. Ponieważ nie widziałem szans na to aby było lepiej zdecydowałem sie na wędzenie w temperaturze 45st.C. Wędziłem je około 4-5 godzin, w końcowej fazie podnosząc temperaturę do koło 60st.C co i tak było raczej niską. wędziłem jedynie drewnem bukowym. Zauważyłem iż w mojej wędzarni mam poważny problem z rozprowadzeniem dymu i utrzymaniu temperatury. Ale to temat budowlany na wiosnę . jak widać jedne są mocno podpieczone a inne słabiej. Ale szczerze powiem iż po wystygnięciu i jednym dniu w spiżarni, wyglądały już rewelacyjnie. łamiąc kawałek słychać miły trzask, żałuje że dałem mało podgardla, nie zsychały by sie tak mocno. Obecnie jak maja już jakieś 10 dni, to są dla osób o dobrym uzębieniu..
-
a sadzisz jakąś maszyną czy " na klęczkach"? :grin:
-
sporo czytałem na temat uprawy czosnku i jedyny minus to przysypanie liśćmi..pod nimi rozwijaja się grzyby i pleśnie a ich czosnek nie lubi i łatwo sie poraża.. ale szansa jest. wejdź na www.agrofoto.pl to forum rolników i tam o czosnku jest ho ho.
-
odmiana harnaś. [ Dodano: Czw 24 Sty, 2013 11:54 ] http://imageshack.us/photo/my-images/685/sg1l7436.jpg/ [ Dodano: Czw 24 Sty, 2013 11:55 ] http://imageshack.us/photo/my-images/560/sg1l7431.jpg/
-
no tak..musiałem coś źle doczytać.... :rolleyes:
-
ceny wieprzowiny spadają z powodu "szalejacej" choroby tuczników w niemczech, : http://www.sfora.pl/W-niemieckich-sklepach-zalega-skazona-wieprzowina-a40463
-
o wysokość całkowitą nadziewarki...ja preferuję niższą.
-
ile tego czosnku? ceny netto: przemysłowy 6,5zł/kg zimowy 10zł/kg wiosna IIkl. 12,5/kg wiosna Ikl. 22,5/kg
-
widzę że osoby które są tu od niedawna , traktujecie jak by nic nie wiedziały.. jeśli chodzi o nadziewarkę, to może i przez lejek 16 idzie to bez kłopotu, ale co w przypadku kabanosów? nadziewarki wysokie o małej średnicy tłoka są wg.mnie mało poręczne , ponieważ sa po prostu wysokie, a nie wszyscy mają 1,9m wzrostu. wypraszam sobie wciskanie kitu.. rozmowa o innej nadziewarce w kwestii wyboru to kit? wyrazając swoje zdanie zaznaczyłem : "jak dla mnie to delikatny wyrób", oczywiście może się ktoś z tym nie zgodzić. widze że tu wszyscy rozumy zjedli...ty chwalisz TECHNOLOLOGISS bo wg ciebie jest ok, a ja meslę bo wg mnie to ona jest ok i na tym polega dyskusja i wymiana poglądów, w nie najeżdżanie na innych uzytkowników. Pozdrawiam
-
Sanepid kontra mały zakład gdzie wędzi się w beczce
amasiak odpowiedział(a) na booosss temat w Technologia produkcji w małej, tradycyjnej masarni
śmiało wpadajcie, jakąś promocje uskutecznimy:) chętnie poznam forumowiczów " na żywo". -
Sanepid kontra mały zakład gdzie wędzi się w beczce
amasiak odpowiedział(a) na booosss temat w Technologia produkcji w małej, tradycyjnej masarni
wiem, że wyglądało to na reklamę, ale tak nie było... szczerze odpisałem, po prostu nie zwróciłem uwagi na datę..sorry. nie traktuję , postów jako reklamy, w jednym zaznaczyłem dość wyraźnie iż prowadzę sklep. Swoją drogą byłeś w sklepie? -
postaram się zachować zdrowy rozsądek...dzięki....
-
dziękuję, mam nadzieję że moja wiedza i sklep też się przyczynią do ogólnego dobrobytu.
-
w sumie racja, tak bez przywitania, nie ładnie. Więc przepraszam wszystkich że się nie przywitałem i zrobię to teraz: Dzień dobry Wszystkim. co do tego że nabazgrałem to wypraszam sobie, bo chyba Artur Dor to zjadł wszystkie rozumy. Wiem gdzie jestem, i o ile rzeczywiście pominąłem fakt przywitania się za co przeprosiłem , to tak lekceważącego tonu jak Twój to nie przedstawiam. Nie ma głupich pytań tylko głupie odpowiedzi... [ Dodano: Wto 22 Sty, 2013 17:05 ] swoją drogą jak miał na nazwisko ten kapitan..? ale Nogaj to był aparat....
-
tyle to mi wikipedia powiedziała.. ciemniejsze tzn ma kolor mięsa dzika? czy coś pomiędzy?
-
jak dla mnie to delikatny wyrób...rączka jakaś taka cieniutka...ciekawe jak wygląda przekładnia, bo to ona jest najważniejsza.
-
Sanepid kontra mały zakład gdzie wędzi się w beczce
amasiak odpowiedział(a) na booosss temat w Technologia produkcji w małej, tradycyjnej masarni
no ale może się komuś przyda....taki ferwor uczestnictwa:) -
no na 8 sprzedanych tylko jedna reklamacja więc nie jest źle... ze sprzedanych mesli reklamacji 0 , ale tam wszystko jak pancerne..
-
Sanepid kontra mały zakład gdzie wędzi się w beczce
amasiak odpowiedział(a) na booosss temat w Technologia produkcji w małej, tradycyjnej masarni
w tych wymogach jest kilka wytycznych: cytat ze strony mazowieckiego ośrodka doradztwa rolniczego. "Bardzo ważna jest higiena Aby zapobiec zagrożeniom bezpieczeństwa zdrowotnego żywności na etapie produkcji podstawowej sprzedający musi przestrzegać Dobrej Praktyki Rolniczej (GAP) i Dobrej Praktyki Hodowlanej (GFP), a przy prowadzeniu sprzedaży bezpośredniej zachować podstawowe zasady higieny odnośnie do miejsca sprzedaży, jego wyposażenia oraz postępowania z surowcem. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa reguluje też, jakie warunki powinny spełniać pomieszczenia, w których produkuje lub sprzedaje się produkty pochodzenia zwierzęcego przeznaczone do sprzedaży bezpośredniej. Pomieszczenia te powinny być wyposażone w: 1) sprzęt i urządzenia zapewniające ochronę przed gromadzeniem się zanieczyszczeń 2) wentylację wykluczającą powstawanie skroplin na ścianach i sufitach 3) naturalne lub sztuczne oświetlenie nie powodujące zmiany barw produktów, 4) bieżącą ciepłą i zimną wodę przeznaczoną do spożycia przez ludzi, w ilości wystarczającej do celów produkcyjnych i sanitarnych; lód używany do produkcji lub przechowywania produktów powinien być pozyskany wyłącznie z takiej wody. Pomieszczenia te muszą być zabezpieczone przed dostępem zwierząt: owadów, ptaków i gryzoni, także ściany, posadzki, sufity, drzwi i okna powinny być w dobrym stanie technicznym oraz łatwe do czyszczenia i dezynfekcji; okna i drzwi powinny być szczelne. W pomieszczeniach, też powinna być możliwość zmiany odzieży własnej na odzież roboczą lub ochronną, zmiany obuwia oraz oddzielnego przechowywania odzieży własnej." obawiam się iż jeśli chodzi o końcówkę cytatu to beczka odpada... -
powiem Wam że mam dwie małe dziewczynki i jedna większą ( żonka) więc pralka co dziennie raz to minimum, poza tym zmywarka raz dziennie, światło mam energooszczędne, ale za to 6 pokoi, poza tym niestety plazma 50 cali niweczy cały trud oszczędzania i 250 zł co miesiąc przychodzi.