electra

@Gregtom, moge Ci odpowiedzie bo mam i ta i ta smakowo i zapachowo zdecydowanie sie roznia ,jak masz suszarke do grzybow to mozesz sam wysuszyc cebule.

@Gregtom, OK i do tego w stringach

nadzi eja umiera ostatnia ja sie nie nadaje na takie horrory ha i mamy TO!!!

koniec koniec juz bliski i wiadomo dla kogo

Polska!!! @Gregtom, hehe bo kibicujez zlej druzynie

przeciez chyba wiadomo na KOGO!

Wszystkiego Naj

a mieszkasz na ostetnim pietrze ? bo nizej to nie chcialabym byc Twoja sasiadka ja przynajmniej moge wedzic na podworku ,( niestety okres zimowy i bedzie to niemozliwe ,juz robie zapasy )

Z kajzerka u "flisa " a ja i tak najlepiej lubie te po zamojsku i pikatne tak jak moja babcia robila

Aczy te po warszawsku nie byly z pulpetami

stoi to przeciez zeby sie zatrzymac to kwesja paru sekund ,nic nie kosztuje ,a jak widac niezatrzymanie sie sa juz koszta

Pawel u nas max kara jednorazowa to 400 € ale przy takiej karze to jeszcze zazwyczaj dojdzie sprawa w sadzie wiec cena wyzsza ... i prawko tez moze poleciec tak z miejsca bo pan P zatrzymac moze u siebie . U mnie na osiedlu przez 20 lat bylo ograniczenie na drodze 50km/h od jakiegos roku jest max 30 a warunki takie same sa ,no nawet lepsze bo wycieli pare drzew i widocznosc lepsza.

z ta mentalnosci ato chyba racja,co do kar jak zmienila by sie mentalnosc to i kary takie jakie sa wystarcza Spokojnie i zgodnie z przepisami... no wlasnie i to mnie dziwi czemu za granica sie jezdzi zgodnie z przepisami a u siebie jezda inaczej? ja to zawsze obserwuje jak wracam z PL ,na drodze z Nynäshamn kolejka ,autka jeden za drugim zero wyprzedzania ,nawet tam gdzie mozna ( na odleglosci 40km jest 7 radarow stalych)

o matko ja pierwszy raz widze taka slonine! o serek tez poprosze przepis bo lubie takie smarowne

hmmm...chyba tak ,jak ja jade do PL, z Gdanska do Warszawy to jestem wykonczona psychicznie

ale pomyslcie ,po co stawiac radar kolo szkoly , czy to nie jest oczywiste ze tam sie jedzie max 30 km/h . U nas jak kiedys stali z radarem to rowerzysta zaplacil

Annam grzyb ten u nas raczej ciezko pomylic z jakims innym trujacym, rosnie na starych pniach sosny, ale nie za czesto mozna go spotkac, moj TZ ma swoje miejsca i w tym roku tylko 2 widzial ( jeden jeszcze maly jest ), jest dosc ciezko go oczyscic bo duzo roznych smieci ma w srodku a jest bardzo kruchy ,ten wyjatkowo czysciutki dobry pod kazda postacja frytowanego nie jadlam ale ponoc tez dobry najczesciej jemy smazony na maselku do tego smietanka i na grzance ,nie nadaje sie jedynie do suszenia bo jest gorzkawy po ususzeniu.

jablka byly krojone w osemki mialam male jablka , nie byly duszone, surowe tylko troche posypane cynamonem.

U nas na szczescie nie jest pod ochrona , Eli ma troche taki ziemist orzechowy smak ,doskonaly smazony na masle z dodatkiem boczku smietanki i wszystko na grzanke z chlebka a no to parmesan i do piekarnika zapiec ..pycha!!

a na to to sie czeka caly rok! szmaciak gałęzisty

co to dyszka jest tu ladnie pokazane http://wedlinydomowe.pl/akademia-dziadka/1158-czesc-iv-podzial-miesni-szynki-na-wedzonki

wszystko bardzo apetyczne ,kurcze az zglodnialam

Dyzio to kiedy mam wpadac na kawke z ciastem? robilam z budyniem szarlotke i calkiem niezla tylko ze na spod i wierzch dalam kruszonke bo szybciej a ja leniuch jestem

A to nie krakowska tylko A'la Tyniecka Krakowska byla wczesniej robiona i z dnia na dzien smakowala lepiej ,kawalek zamrozilam coby zostalo na "zimniejsze czasy" A'la tyniecka,nie moglam czekac musialam posmakowac, w smaku pyszna ,wyglad mniej zadowalajacy

Jubilatom wszystkiego NAj i 100 lat!