no tu musze przyznac Ci racje z tym mokrym bo nigdy nie bylo oka i nic sie nie zepsulo, ale zawsze byl nastrzyk. niestety dla moich kilku wedzen w roku zrezygnowalem z dodatkowej lodowki, wiec metoda z workami jest idealna. Miro, peklowanie na mokro to nie jest jakaś "czarodziejska różdżka". Osobiście wyrzuciłem sporo mięsa peklując na mokro. Jeśli kol. ma problem z szarym oczkiem to nie rozwiąże go tylko sposób peklowania. Mam nadzieję że masz na myśli peklosól. Od tego zacznij Ono ma być zimne ale nie podmrożone (optymalnie +6'C) A po natarciu i zapakowaniu w worki trochę pomasować aby mięso puściło soki i peklosól się rozpuściła. Następnie co dwa-trzy dni obracaj to mięso aby soki z peklosolą przemieszczały się po mięsie. [Dodano: 24 gru 2019 - 13:51] I nie wiem czy peklosól "o;sole" nie ma jakiejś "wady" - spróbuj kupić z innego źródła (innej firmy). Ta O'sole jest jakoś sucha/sypka. Jak kupuję u siebie w lokalnym sklepie (przetwórni jelit) to jest "wilgotna" i nigdy nie miałem z nią problemów. moj blad z sola, do prosiaka zawsze daje peklosol. w sloiku jest delikatnie zbrylona, ale nie tak jak Twoja, jest pomiedzy Twoimi peklosolami. Kupowalem na allegro, skusilem sie na oszczednosc na przesylce Natomiast jest taki sklep, wyroby-domowe.pl, przypomina designem strony, ktore budowalem na lekcjach informatyki w podstawowce ponad 20 lat temu, ale peklosol ma najlepsza we wszechswiecie i powroce z zamowieniem do niego w worku pokutnym !!!